Gota Lejon, 1:400 (JSC)
-
Jak na pierwszy model okrętu i to w tej skali daj sobie spokój z tymi bulajami. Skleisz kilka modeli w 400, nabierzesz wprawy wtedy można o tym pomyśleć. Ja tych modeli trochę skleiłem a dopiero przy ostatnim który jeszcze sklejam zacząłem wycinać bulaje przy użyciu sztancy biopsyjnej.
Ok, tak zrobię i skupię się, żeby dobrze to skleić i oswoić się ze skalą
-
Jestem ciekawy Waszej opinii jak wygląda to formowanie tych małych elementów, które zrobiłem do tej pory. Nie było tego dużo, ale jest to też spore wyzwanie
Najmniejsze elementy (pudełka, skrzynki) najlepiej rozwarstwić. Przy klejeniu od razu widać różnicę, miejsca zgięcia i klejenia elementów są dużo subtelniejsze, w tej skali to się po prostu bardziej rzuca w oczy.
Polecam również zrezygnować z wszelkich sklejek (skrzydełek/uszek czy jak to nazwać). Elementy najlepiej kleić na styk, miejsca takich połączeń wyglądają dużo estetyczniej - piję tutaj do tego większego elementu, który będzie obejmował barbetę działa (część 135). Niektóre części warto nieco przerobić, np podkleić tekturką, ale to już podpowie Ci własne wyczucie i doświadczenie (ja tak robiłem np z nadbudówkami, rozcinałem je, ściany podklejałem tekturą i przyklejałem ściana po ścianie do pokładu).
-
Jestem ciekawy Waszej opinii jak wygląda to formowanie tych małych elementów, które zrobiłem do tej pory. Nie było tego dużo, ale jest to też spore wyzwanie
Najmniejsze elementy (pudełka, skrzynki) najlepiej rozwarstwić. Przy klejeniu od razu widać różnicę, miejsca zgięcia i klejenia elementów są dużo subtelniejsze, w tej skali to się po prostu bardziej rzuca w oczy.
Polecam również zrezygnować z wszelkich sklejek (skrzydełek/uszek czy jak to nazwać). Elementy najlepiej kleić na styk, miejsca takich połączeń wyglądają dużo estetyczniej - piję tutaj do tego większego elementu, który będzie obejmował barbetę działa (część 135). Niektóre części warto nieco przerobić, np podkleić tekturką, ale to już podpowie Ci własne wyczucie i doświadczenie (ja tak robiłem np z nadbudówkami, rozcinałem je, ściany podklejałem tekturą i przyklejałem ściana po ścianie do pokładu).
-
Najmniejsze elementy (pudełka, skrzynki) najlepiej rozwarstwić. Przy klejeniu od razu widać różnicę, miejsca zgięcia i klejenia elementów są dużo subtelniejsze, w tej skali to się po prostu bardziej rzuca w oczy.
Polecam również zrezygnować z wszelkich sklejek (skrzydełek/uszek czy jak to nazwać). Elementy najlepiej kleić na styk, miejsca takich połączeń wyglądają dużo estetyczniej - piję tutaj do tego większego elementu, który będzie obejmował barbetę działa (część 135). Niektóre części warto nieco przerobić, np podkleić tekturką, ale to już podpowie Ci własne wyczucie i doświadczenie (ja tak robiłem np z nadbudówkami, rozcinałem je, ściany podklejałem tekturą i przyklejałem ściana po ścianie do pokładu).
Super podpowiedź, dziękuję! W sumie mam dwie wersje wycinanki, to będę testował i ćwiczył klejenie na styk, bo jeszcze praktycznie go nie stosowałem. I mam dwa pytania:- jak technicznie zabrać się do takiego rozwarstwienia? Spróbować zeskrobać? I czy zrobić to na całym elemencie czy w miejscu zagięcia?
- i np gdybym rozcinał ściany nadbudówki to potem jak doklejasz kolejne ściany rozumiem, że łączysz je na styk bez żadnych podklejek?
A co do tego elementu, o którym piszesz właśnie to było moje drugie podejście do niego, bo faktycznie ciężko było mi go uformować i w pierwszej wersji na miejscu zgięć mocno zeszła farba/tusz z wydruku.
-
Najmniejsze elementy (pudełka, skrzynki) najlepiej rozwarstwić. Przy klejeniu od razu widać różnicę, miejsca zgięcia i klejenia elementów są dużo subtelniejsze, w tej skali to się po prostu bardziej rzuca w oczy.
Polecam również zrezygnować z wszelkich sklejek (skrzydełek/uszek czy jak to nazwać). Elementy najlepiej kleić na styk, miejsca takich połączeń wyglądają dużo estetyczniej - piję tutaj do tego większego elementu, który będzie obejmował barbetę działa (część 135). Niektóre części warto nieco przerobić, np podkleić tekturką, ale to już podpowie Ci własne wyczucie i doświadczenie (ja tak robiłem np z nadbudówkami, rozcinałem je, ściany podklejałem tekturą i przyklejałem ściana po ścianie do pokładu).
Super podpowiedź, dziękuję! W sumie mam dwie wersje wycinanki, to będę testował i ćwiczył klejenie na styk, bo jeszcze praktycznie go nie stosowałem. I mam dwa pytania:- jak technicznie zabrać się do takiego rozwarstwienia? Spróbować zeskrobać? I czy zrobić to na całym elemencie czy w miejscu zagięcia?
- i np gdybym rozcinał ściany nadbudówki to potem jak doklejasz kolejne ściany rozumiem, że łączysz je na styk bez żadnych podklejek?
A co do tego elementu, o którym piszesz właśnie to było moje drugie podejście do niego, bo faktycznie ciężko było mi go uformować i w pierwszej wersji na miejscu zgięć mocno zeszła farba/tusz z wydruku.
-
- jak technicznie zabrać się do takiego rozwarstwienia? Spróbować zeskrobać? I czy zrobić to na całym elemencie czy w miejscu zagięcia?
- i np gdybym rozcinał ściany nadbudówki to potem jak doklejasz kolejne ściany rozumiem, że łączysz je na styk bez żadnych podklejek?
AD. 1. Musisz popróbować. W Starlingu był taki karton, że praktycznie sam się rozłaził. W rogu skalpelem delikatnie zaczynałem rozwarstwiać, a potem już łapałem pęsetą i leciało równo i ładnie z całego elementu. Ewentualnie możesz wyciąć fragment arkusza z kilkoma takimi częściami i zacząć niezadrukowaną stronę przecierać papierem ściernym ~400-500. W ten sposób zetrzesz dolną warstwę.
AD. 2. Najczęściej robiłem tak, że dłuższe elementy podklejałem, przyklejałem do pokładu, a te krótsze zostawiałem bez podklejenia. Jak miałem wątpliwości to ewentualnie wklejałem jeszcze do środka po kawałku kartonu dla podparcia niepodklejonych elementów. Ze sklejek raczej niewiele korzystam, jeśli mam jeden element podklejony tekturą grubości 1mm, to daje to wystarczającą powierzchnię klejenia, żeby o sklejkach można było zapomnieć.
-
- jak technicznie zabrać się do takiego rozwarstwienia? Spróbować zeskrobać? I czy zrobić to na całym elemencie czy w miejscu zagięcia?
- i np gdybym rozcinał ściany nadbudówki to potem jak doklejasz kolejne ściany rozumiem, że łączysz je na styk bez żadnych podklejek?
AD. 1. Musisz popróbować. W Starlingu był taki karton, że praktycznie sam się rozłaził. W rogu skalpelem delikatnie zaczynałem rozwarstwiać, a potem już łapałem pęsetą i leciało równo i ładnie z całego elementu. Ewentualnie możesz wyciąć fragment arkusza z kilkoma takimi częściami i zacząć niezadrukowaną stronę przecierać papierem ściernym ~400-500. W ten sposób zetrzesz dolną warstwę.
AD. 2. Najczęściej robiłem tak, że dłuższe elementy podklejałem, przyklejałem do pokładu, a te krótsze zostawiałem bez podklejenia. Jak miałem wątpliwości to ewentualnie wklejałem jeszcze do środka po kawałku kartonu dla podparcia niepodklejonych elementów. Ze sklejek raczej niewiele korzystam, jeśli mam jeden element podklejony tekturą grubości 1mm, to daje to wystarczającą powierzchnię klejenia, żeby o sklejkach można było zapomnieć.
-
To teraz mała aktualizacja - dosżło oklejenie burt + jedna z nadbudówek.
W jednym miejscu lewej burty przy dziobie po wklejeniu wręgi zrobiło mi się brzydkie zagięcie burty. Próbowałem jakoś ratować, ale zostało tak jak to widoczne na zdjęciach. Posłuchałem rad Piotra D. i przy sklejaniu nadbudówki pozbyłem się wszystkich sklejek. od środka są tam dwa małe pudełeczka, które tworzą jakby szkielet. Poszycie nakleiłem butaprenem. Reszta małych rzeczy sklejona magickiem. Pierwszy raz sklejałem takie paseczki szerokości 1 mm :D i było to wyzwanie i do retuszu i do sklejenia. Póki co jak pisałem był to Magic, ale jeszcze chyba daję za dużo kleju, bo sprawiło mi to trochę problemów. Nadbudówkę przykleiłem do pokładu BCG. Chciałem sprawdzić jak mi się to uda tym klejem. Nie wyszło chyba najgorzej. Kolejna rzecz, to anteny, które wyszły bez szału. Przykleiłem je magickiem i nie wiem czy nie korygować ich ułożenia. Jeszcze jedna rzecz odnośnie anten, próbowałem je pomalować farbami akrylowymi na kolor szary, żeby nie biły tak po oczach, ale farba w ogóle nie trzymała się drutu czyli albo to słaby pomysł albo robię jakiś błąd
Będę bardzo wdzięczny za podpowiedź.
Ogólnie w zbliżeniu widać jeszcze moje niedokładności, ale całość zaprojektowana jak dla mnie super. Oczywiście o czym się przekonuję do tej skali nie ma podejścia bez lupy, przynajmniej w moim wypadku i tu znowu ukłony do Pana Kartona, bo uratował moje oczy
Jak zawsze bardzo chętnie przyjmę uwagi i podpowiedzi, bo czasami już nie wiem czy ja za dużo narzekam i słusznie jestem niezadowolony z większości części
-
To teraz mała aktualizacja - dosżło oklejenie burt + jedna z nadbudówek.
W jednym miejscu lewej burty przy dziobie po wklejeniu wręgi zrobiło mi się brzydkie zagięcie burty. Próbowałem jakoś ratować, ale zostało tak jak to widoczne na zdjęciach. Posłuchałem rad Piotra D. i przy sklejaniu nadbudówki pozbyłem się wszystkich sklejek. od środka są tam dwa małe pudełeczka, które tworzą jakby szkielet. Poszycie nakleiłem butaprenem. Reszta małych rzeczy sklejona magickiem. Pierwszy raz sklejałem takie paseczki szerokości 1 mm :D i było to wyzwanie i do retuszu i do sklejenia. Póki co jak pisałem był to Magic, ale jeszcze chyba daję za dużo kleju, bo sprawiło mi to trochę problemów. Nadbudówkę przykleiłem do pokładu BCG. Chciałem sprawdzić jak mi się to uda tym klejem. Nie wyszło chyba najgorzej. Kolejna rzecz, to anteny, które wyszły bez szału. Przykleiłem je magickiem i nie wiem czy nie korygować ich ułożenia. Jeszcze jedna rzecz odnośnie anten, próbowałem je pomalować farbami akrylowymi na kolor szary, żeby nie biły tak po oczach, ale farba w ogóle nie trzymała się drutu czyli albo to słaby pomysł albo robię jakiś błąd
Będę bardzo wdzięczny za podpowiedź.
Ogólnie w zbliżeniu widać jeszcze moje niedokładności, ale całość zaprojektowana jak dla mnie super. Oczywiście o czym się przekonuję do tej skali nie ma podejścia bez lupy, przynajmniej w moim wypadku i tu znowu ukłony do Pana Kartona, bo uratował moje oczy
Jak zawsze bardzo chętnie przyjmę uwagi i podpowiedzi, bo czasami już nie wiem czy ja za dużo narzekam i słusznie jestem niezadowolony z większości części
-
Jeszcze jedna rzecz odnośnie anten, próbowałem je pomalować farbami akrylowymi na kolor szary, żeby nie biły tak po oczach, ale farba w ogóle nie trzymała się drutu czyli albo to słaby pomysł albo robię jakiś błąd
Będę bardzo wdzięczny za podpowiedź.
Przed malowaniu farbami akrylowymi trzeba odtłuścić elementy. Jakich farb używasz?
-
Jeszcze jedna rzecz odnośnie anten, próbowałem je pomalować farbami akrylowymi na kolor szary, żeby nie biły tak po oczach, ale farba w ogóle nie trzymała się drutu czyli albo to słaby pomysł albo robię jakiś błąd
Będę bardzo wdzięczny za podpowiedź.
Przed malowaniu farbami akrylowymi trzeba odtłuścić elementy. Jakich farb używasz?
-
Jeszcze jedna rzecz odnośnie anten, próbowałem je pomalować farbami akrylowymi na kolor szary, żeby nie biły tak po oczach, ale farba w ogóle nie trzymała się drutu czyli albo to słaby pomysł albo robię jakiś błąd
Będę bardzo wdzięczny za podpowiedź.
Przed malowaniu farbami akrylowymi trzeba odtłuścić elementy. Jakich farb używasz?
Farb akrylowych Creativ Artist, wydaje mi się, że je kupiłem, bo ktoś polecał w relacji z budowy, albo przy jakimś temacie. Podsyłam link skąd ja kupowałemDrugą próbę zrobiłem Pactrą o kolorze aluminium, ale też poszło średnio. Dostałem info, że to mogłabyć kwestia słabego wymieszania, chociaż farba na wykałaczce wyglądała tak jak powinna. Na bank nie odtłuściłem więc to na pewno też miało jakiś udział.
-
Jeszcze jedna rzecz odnośnie anten, próbowałem je pomalować farbami akrylowymi na kolor szary, żeby nie biły tak po oczach, ale farba w ogóle nie trzymała się drutu czyli albo to słaby pomysł albo robię jakiś błąd
Będę bardzo wdzięczny za podpowiedź.
Przed malowaniu farbami akrylowymi trzeba odtłuścić elementy. Jakich farb używasz?
Farb akrylowych Creativ Artist, wydaje mi się, że je kupiłem, bo ktoś polecał w relacji z budowy, albo przy jakimś temacie. Podsyłam link skąd ja kupowałemDrugą próbę zrobiłem Pactrą o kolorze aluminium, ale też poszło średnio. Dostałem info, że to mogłabyć kwestia słabego wymieszania, chociaż farba na wykałaczce wyglądała tak jak powinna. Na bank nie odtłuściłem więc to na pewno też miało jakiś udział.
-
Nie jestem przekonany, czy te farby nadają się do malowania metalu (mimo zapewnień sprzedającego). Generalnie patrzę podejrzliwie na wszystko co jest podejrzanie tanie ;-) Za tę cenę kupiłbyś co najwyżej kilka farbek modelarskich.
Mimo wszystko polecam odtłuścić elementy przed malowaniem, najlepiej nadaje się do tego alkohol izopropylowy (IPA).
-
Nie jestem przekonany, czy te farby nadają się do malowania metalu (mimo zapewnień sprzedającego). Generalnie patrzę podejrzliwie na wszystko co jest podejrzanie tanie ;-) Za tę cenę kupiłbyś co najwyżej kilka farbek modelarskich.
Mimo wszystko polecam odtłuścić elementy przed malowaniem, najlepiej nadaje się do tego alkohol izopropylowy (IPA).
-
Nie jestem przekonany, czy te farby nadają się do malowania metalu (mimo zapewnień sprzedającego). Generalnie patrzę podejrzliwie na wszystko co jest podejrzanie tanie ;-) Za tę cenę kupiłbyś co najwyżej kilka farbek modelarskich.
Mimo wszystko polecam odtłuścić elementy przed malowaniem, najlepiej nadaje się do tego alkohol izopropylowy (IPA).
A mógłbyś mi coś polecić z farbek? Od jakiegoś czasu się zastanawiam nad zmianą, bo mam wrażenie że te moje to faktycznie słabo kryją nawet karton, często przebija biel kartonu mimo, że staram się bardzo dokładnie retuszować. Może to kwestia tych konkretnych akryli, że są poprostu słabe jakościowo.
-
Nie jestem przekonany, czy te farby nadają się do malowania metalu (mimo zapewnień sprzedającego). Generalnie patrzę podejrzliwie na wszystko co jest podejrzanie tanie ;-) Za tę cenę kupiłbyś co najwyżej kilka farbek modelarskich.
Mimo wszystko polecam odtłuścić elementy przed malowaniem, najlepiej nadaje się do tego alkohol izopropylowy (IPA).
A mógłbyś mi coś polecić z farbek? Od jakiegoś czasu się zastanawiam nad zmianą, bo mam wrażenie że te moje to faktycznie słabo kryją nawet karton, często przebija biel kartonu mimo, że staram się bardzo dokładnie retuszować. Może to kwestia tych konkretnych akryli, że są poprostu słabe jakościowo.
-
Ostatnio zainwestowałem w Hatakę serii Blue Line.
https://www.armahobby.pl/category/farby-modelarskie-farby-akrylowe-blue-line-10mlMoże nie kryją tak jak Tamiya, ale są lepsze od Pactry. Pod pędzel są świetne, nadają się też do aerografu, łatwo czyści się pędzelki, za rozcieńczalnik może służyć zwykła woda (chociaż ja polecam wódkę).
-
Ostatnio zainwestowałem w Hatakę serii Blue Line.
https://www.armahobby.pl/category/farby-modelarskie-farby-akrylowe-blue-line-10mlMoże nie kryją tak jak Tamiya, ale są lepsze od Pactry. Pod pędzel są świetne, nadają się też do aerografu, łatwo czyści się pędzelki, za rozcieńczalnik może służyć zwykła woda (chociaż ja polecam wódkę).
-
Zgadzam się z Piotrem odtluszanie to podstawa ja używam benzyny ekstrakcyjnej bo taka mam pod reka :) kiedyś miałem problem z tym ze druty miedziane i stalowe miały jakas warstwe do której nawet po odtłuszczeniu słabo chwytało rozwiazania sa dwa delikatnie przetrzeć drobnym papierkiem ściernym ale to upierdliwe dlatego już tak nie robie zamiast tego wszystkie druty traktuje zapalniczką nie ma na to procedury ja przypalam aż zmieni kolor jak dotąd działa nawet bez odtłuszczania - polecam wypróbować przy okazji czasem nie trzeba malować bo kolor sam w sobie wychodzi fajny :)
-
Zgadzam się z Piotrem odtluszanie to podstawa ja używam benzyny ekstrakcyjnej bo taka mam pod reka :) kiedyś miałem problem z tym ze druty miedziane i stalowe miały jakas warstwe do której nawet po odtłuszczeniu słabo chwytało rozwiazania sa dwa delikatnie przetrzeć drobnym papierkiem ściernym ale to upierdliwe dlatego już tak nie robie zamiast tego wszystkie druty traktuje zapalniczką nie ma na to procedury ja przypalam aż zmieni kolor jak dotąd działa nawet bez odtłuszczania - polecam wypróbować przy okazji czasem nie trzeba malować bo kolor sam w sobie wychodzi fajny :)
-
W wolnej chwili skleiłem trzy pokładówki. Tutaj znowu zrezygnowałem ze sklejek i kleiłem na styk. Zmieniłem też klej na tym etapie z Magick'a na BCG. Chciałem trochę potestować z kilku powodów: ogólnie jeszcze na tyle słabo operuję ilością Magick'a, że zdarza mi się rozmoczyć karton, co przy takich małych elementach jest bardzo uciążliwe bądź upaćkać element nadmiarem wypływającego kleju, Z BCG jest na pewno czyściej, ale dłużej:) Elementy kleiłem w ten sposób, że sklejane krawędzie smarowałem BCG i zostawiałem do wyschnięcia, a następnie jedną z nich znowu delikatnie pokrywałem klejem i kleiłem. Trochę trzeba było te elementy potrzymać ze sobą i klej ładnie je łapał. Po całkowitym wyschnięciu wydaje mi się, że efekt jest bardzo dobry. Pokładówki również przyklejałem do pokładu BCG, ale trochę inaczej: smarowałem krawędzie elementu i naklejałem w wyznaczone miejsce i dociskałem do momentu, aż klej łapał. Wydaje mi się, że do takich małych elementów ten BCG jest całkiem niezły.
-
W wolnej chwili skleiłem trzy pokładówki. Tutaj znowu zrezygnowałem ze sklejek i kleiłem na styk. Zmieniłem też klej na tym etapie z Magick'a na BCG. Chciałem trochę potestować z kilku powodów: ogólnie jeszcze na tyle słabo operuję ilością Magick'a, że zdarza mi się rozmoczyć karton, co przy takich małych elementach jest bardzo uciążliwe bądź upaćkać element nadmiarem wypływającego kleju, Z BCG jest na pewno czyściej, ale dłużej:) Elementy kleiłem w ten sposób, że sklejane krawędzie smarowałem BCG i zostawiałem do wyschnięcia, a następnie jedną z nich znowu delikatnie pokrywałem klejem i kleiłem. Trochę trzeba było te elementy potrzymać ze sobą i klej ładnie je łapał. Po całkowitym wyschnięciu wydaje mi się, że efekt jest bardzo dobry. Pokładówki również przyklejałem do pokładu BCG, ale trochę inaczej: smarowałem krawędzie elementu i naklejałem w wyznaczone miejsce i dociskałem do momentu, aż klej łapał. Wydaje mi się, że do takich małych elementów ten BCG jest całkiem niezły.
Ok, tak zrobię i skupię się, żeby dobrze to skleić i oswoić się ze skalą