Spit w niemieckiej niewoli - Spitfire VB
-
Pytałem Wydawców jaki jest problem podawać numery farb np ( RAL lub PANTONE ) w opisie modelu ?
Hmm, nie wiem jakie kity Ci wciskali, ale prawda jest taka, że biorąc pod uwagę różnice kolorów na poszczególnych arkuszach wielu wycinanek, lista takich numerów byłaby dłuższa niż rys historyczny plus opis budowyCo raczej nie jest winą autora
-
Hmm, nie wiem jakie kity Ci wciskali, ale prawda jest taka, że biorąc pod uwagę różnice kolorów na poszczególnych arkuszach wielu wycinanek, lista takich numerów byłaby dłuższa niż rys historyczny plus opis budowyCo raczej nie jest winą autora
Wojok, Ty mówisz o skutkach a nie powodach. Pewnie prawdy byśmy się dowiedzieli po wydaniu pierwszej własnej wycinanki. Słowo "Nakład" - stosunek nakładu pracy do nakładu druku + ceny detalicznej do kosztów wytworzenia, a do tego dochodzi zainteresowanie. To naprawdę zajęcie dla pasjonatów.Ok, ale popatrzmy co z tym faktem robi Haydee
-
Hmm, nie wiem jakie kity Ci wciskali, ale prawda jest taka, że biorąc pod uwagę różnice kolorów na poszczególnych arkuszach wielu wycinanek, lista takich numerów byłaby dłuższa niż rys historyczny plus opis budowyCo raczej nie jest winą autora
Wojok, Ty mówisz o skutkach a nie powodach. Pewnie prawdy byśmy się dowiedzieli po wydaniu pierwszej własnej wycinanki. Słowo "Nakład" - stosunek nakładu pracy do nakładu druku + ceny detalicznej do kosztów wytworzenia, a do tego dochodzi zainteresowanie. To naprawdę zajęcie dla pasjonatów.Ok, ale popatrzmy co z tym faktem robi Haydee
-
Cześć, co do retuszu dobieram z farbek, których się już trochę nazbierało. Nie mieszam, żeby uzyskać kolor. Raz na jakiś czas ustalam co będę kleić i patrzę czy mam farbki. Jak nie to zamawiam. I tu polecam firmę Hataka ( to nie reklama
). Mają mnóstwo kolorów i są dosyć tani, koło 5zł za 10 ml. Ale największa ich zaleta to bardzo szeroka paleta. Samego szarego to jest może kilkanaście/dziesiąt wariantów. Ja tu potrzebowałem szaro zielony i mają, mają też zielono szary
. i tak z większością kolorów, paleta na ich stronie.
A co do drukowania to trochę w tym siedziałem i jak zamawiasz konkretny RAL to taki masz dostać tu nie powinno być problemu. Ale przy takich wydawnictwach jak nasze to obawiam się, że projektanci lecą po palecie dostępnej w programie graficznym, drukarnia i maszyna dołoży swoje i zaczynają się rozjazdy. Jak sam u siebie drukowałem Electrę to w przeciągu paru dni wyszedł inny czerwony bo się toner kończył, był oryginalny.
-
Cześć, co do retuszu dobieram z farbek, których się już trochę nazbierało. Nie mieszam, żeby uzyskać kolor. Raz na jakiś czas ustalam co będę kleić i patrzę czy mam farbki. Jak nie to zamawiam. I tu polecam firmę Hataka ( to nie reklama
). Mają mnóstwo kolorów i są dosyć tani, koło 5zł za 10 ml. Ale największa ich zaleta to bardzo szeroka paleta. Samego szarego to jest może kilkanaście/dziesiąt wariantów. Ja tu potrzebowałem szaro zielony i mają, mają też zielono szary
. i tak z większością kolorów, paleta na ich stronie.
A co do drukowania to trochę w tym siedziałem i jak zamawiasz konkretny RAL to taki masz dostać tu nie powinno być problemu. Ale przy takich wydawnictwach jak nasze to obawiam się, że projektanci lecą po palecie dostępnej w programie graficznym, drukarnia i maszyna dołoży swoje i zaczynają się rozjazdy. Jak sam u siebie drukowałem Electrę to w przeciągu paru dni wyszedł inny czerwony bo się toner kończył, był oryginalny.
-
Zapytam nieśmiało - na jakiej podstawie tak twierdzisz?
Za każdym razem jak drukowaliśmy ze zdefiniowanymi RAL'ami to najdroższe w tym było dostrojenie kombajnu. Na takie testy, ustawienia szło po kilkadziesiąt a czasem i więcej kilogramów kartonu + kilka godzin dla kilku ustawiaczy. To nie było powtarzalne bo wpływ na druk ma też karton, wilgotność powietrza, temperatura. Za każdym razem trzeba było od nowa to ustawiać. Drukarnia fakturowała nas za setup i za druk właściwy więc braliśmy na raz kilka-kilkanaście palet. Nasze wydawnictwa wydają max. po kilkaset sztuk wycinanki. Nie mam pojęcia o zyskowności ale raczej nie są to kokosy. Jakby mieli robić takie ustawienia to koszt na sztukę byłby ogromny. Więc ja bym robił tak, w programie wybierał coś co może i ma numer RAL albo jest do tego podobne. Po wydrukowaniu sprawdzał czy odcień "na oko" się zgadza i tyle. Inaczej koszty by zabiły ten biznes. A patrząc czasem na wycinankę, która w obrębie kilku arkuszy ma inny kolor to i to sprawdzanie "na oko" ma dużą tolerancję akceptacji.
-
Zapytam nieśmiało - na jakiej podstawie tak twierdzisz?
Za każdym razem jak drukowaliśmy ze zdefiniowanymi RAL'ami to najdroższe w tym było dostrojenie kombajnu. Na takie testy, ustawienia szło po kilkadziesiąt a czasem i więcej kilogramów kartonu + kilka godzin dla kilku ustawiaczy. To nie było powtarzalne bo wpływ na druk ma też karton, wilgotność powietrza, temperatura. Za każdym razem trzeba było od nowa to ustawiać. Drukarnia fakturowała nas za setup i za druk właściwy więc braliśmy na raz kilka-kilkanaście palet. Nasze wydawnictwa wydają max. po kilkaset sztuk wycinanki. Nie mam pojęcia o zyskowności ale raczej nie są to kokosy. Jakby mieli robić takie ustawienia to koszt na sztukę byłby ogromny. Więc ja bym robił tak, w programie wybierał coś co może i ma numer RAL albo jest do tego podobne. Po wydrukowaniu sprawdzał czy odcień "na oko" się zgadza i tyle. Inaczej koszty by zabiły ten biznes. A patrząc czasem na wycinankę, która w obrębie kilku arkuszy ma inny kolor to i to sprawdzanie "na oko" ma dużą tolerancję akceptacji.
-
Mam kilka Messerschmittów z tego wydawnictwa i tam skrzydła są normalnie zaprojektowane czyli w jednym elemencie. Zawsze można podpytać Pana Marka co miał na myśli i jakie zaleca rozwiązanie choć uważam że doskonale sobie z tym problemem poradzisz a my będziemy mieli gotowca na taką ewentualność.
Ciekawy temat...
No właśnie taka jest różnica między meserkiem a spitkiem, skrzydła i krawędź natarcia zupełnie inne. Spitfire nie ma prostej krawędzi natarcia i nie za bardzo można zaprojektować skrzydło z jednego elementu. Spifire to nie takie proste modele do klejenia, sam się przymierzam do jednego od bardzo dawna.Wydawnictwo ProArte udostępniło za darmo model Bf-109d w fikcyjnym malowaniu polskim, poszperam i zapodam link. Planuje sobie na tym modelu potestować. Taka ciekawostka.
-
Mam kilka Messerschmittów z tego wydawnictwa i tam skrzydła są normalnie zaprojektowane czyli w jednym elemencie. Zawsze można podpytać Pana Marka co miał na myśli i jakie zaleca rozwiązanie choć uważam że doskonale sobie z tym problemem poradzisz a my będziemy mieli gotowca na taką ewentualność.
Ciekawy temat...
No właśnie taka jest różnica między meserkiem a spitkiem, skrzydła i krawędź natarcia zupełnie inne. Spitfire nie ma prostej krawędzi natarcia i nie za bardzo można zaprojektować skrzydło z jednego elementu. Spifire to nie takie proste modele do klejenia, sam się przymierzam do jednego od bardzo dawna.Wydawnictwo ProArte udostępniło za darmo model Bf-109d w fikcyjnym malowaniu polskim, poszperam i zapodam link. Planuje sobie na tym modelu potestować. Taka ciekawostka.
-
W różnice kolorów między poszczególnymi arkuszami nie wplątuj projektanta "biorącego" kolory z palety, bo nawet jeśli zamiast zielonego zrobi różowy, to ten różowy powinien być identyczny na każdym arkuszu, chyba że drukarnia coś spartoli. Jestem "niszowym" przedstawicielem projektantów, ale nigdy nie brałem kolorów ot tak z palety oferowanej przez program. Kolory zawsze były konsultowane z wydawcą, zawsze ustawiane w CMYKach i nawet jeśli na moim monitorze wyglądało to dziwnie, to co wychodziło z drukarni nie budziło zastrzeżeń. Skąd wydawca bierze CMYKi, nie wiem, nie pytałem, podejrzewam, że z katalogu drukarni. W każdym razie efekt był taki jakiego ja oczekiwałem. Oczywiście, że kolory zawsze będą dobrane nieco na oko, choć jestem na 99% przekonany, że w tej chwili nikt nie robi tego na zasadzie "kolor z palety na monitorze wygląda dobrze, więc będzie ok".
-
W różnice kolorów między poszczególnymi arkuszami nie wplątuj projektanta "biorącego" kolory z palety, bo nawet jeśli zamiast zielonego zrobi różowy, to ten różowy powinien być identyczny na każdym arkuszu, chyba że drukarnia coś spartoli. Jestem "niszowym" przedstawicielem projektantów, ale nigdy nie brałem kolorów ot tak z palety oferowanej przez program. Kolory zawsze były konsultowane z wydawcą, zawsze ustawiane w CMYKach i nawet jeśli na moim monitorze wyglądało to dziwnie, to co wychodziło z drukarni nie budziło zastrzeżeń. Skąd wydawca bierze CMYKi, nie wiem, nie pytałem, podejrzewam, że z katalogu drukarni. W każdym razie efekt był taki jakiego ja oczekiwałem. Oczywiście, że kolory zawsze będą dobrane nieco na oko, choć jestem na 99% przekonany, że w tej chwili nikt nie robi tego na zasadzie "kolor z palety na monitorze wygląda dobrze, więc będzie ok".
-
Piotr ma dużo racji. Monitor który potrafi skalibrować kolory CMYK lub PANTONE na ekranie, w jako takim przybliżeniu kosztuje od 14.000 w górę.
A cała reszta zależy od drukarni która pracuje albo na dobrych oryginalnych farbach albo z racji cięcia kosztów kupuje podróby i tu zaczyna się lipa. Albo w jedną stronę albo w drugą.
Aby samodzielnie zostać wydawcą wycinanek kartonowych i chcieć utrzymać poziom ceny ok. 30-120zł nakład by musiał się sprzedawać w ilości ~ 5.000szt a opracowanie takiego projektu powinno następować 4 razy do roku / nowy. Zapytacie gdzie w takim razie podziewa się kwota około 2.000.000zł z takiej działalności. Podziękujcie pośrednikom i cenom nośników od papieru do farb.
Boli tylko fakt, że byle jaki "celebryta" napisze książkę o niczym, nie swoim piórem, wychodzi ona w nakładzie 10.000 i się często sprzedaje... Takie mamy czasy
Z pozycji fotela, świat wygląda inaczej
Ja swoją wiedzą dzielę się na podstawie rozmowy na żywo podczas wyjazdów na wystawy i konkursy z:
GPM, Answer, WAK, KK, Extra Model, i kilka osób niezrzeszonych. To razem około 11osób. Nazwiskami niestety nie mogę sypnąć...
Ale mogą mi wciskać KIT, wszyscy ?
-
Piotr ma dużo racji. Monitor który potrafi skalibrować kolory CMYK lub PANTONE na ekranie, w jako takim przybliżeniu kosztuje od 14.000 w górę.
A cała reszta zależy od drukarni która pracuje albo na dobrych oryginalnych farbach albo z racji cięcia kosztów kupuje podróby i tu zaczyna się lipa. Albo w jedną stronę albo w drugą.
Aby samodzielnie zostać wydawcą wycinanek kartonowych i chcieć utrzymać poziom ceny ok. 30-120zł nakład by musiał się sprzedawać w ilości ~ 5.000szt a opracowanie takiego projektu powinno następować 4 razy do roku / nowy. Zapytacie gdzie w takim razie podziewa się kwota około 2.000.000zł z takiej działalności. Podziękujcie pośrednikom i cenom nośników od papieru do farb.
Boli tylko fakt, że byle jaki "celebryta" napisze książkę o niczym, nie swoim piórem, wychodzi ona w nakładzie 10.000 i się często sprzedaje... Takie mamy czasy
Z pozycji fotela, świat wygląda inaczej
Ja swoją wiedzą dzielę się na podstawie rozmowy na żywo podczas wyjazdów na wystawy i konkursy z:
GPM, Answer, WAK, KK, Extra Model, i kilka osób niezrzeszonych. To razem około 11osób. Nazwiskami niestety nie mogę sypnąć...
Ale mogą mi wciskać KIT, wszyscy ?
-
... Jestem "niszowym" przedstawicielem projektantów, ale nigdy nie brałem kolorów ot tak z palety oferowanej przez program....
Piotrze, masz wspaniałe hobby a może i zawodową pracę, nie wiem czy projektowanie to twoje źródło dochodu. Dajecie nam sklejającym wspaniałe zajęcie, ja jestem za to naprawdę wdzięczny, bo jest to coś innegi w tym dzisiejszym pędzącym za sensacją świecie. Nie miałem zamiaru Ci jakoś umniejszyć, czy zarzucić nie znanie się na temacie. Zakladam, że wkładasz w to serducho i chcesz aby zawsze wychodziło jak najlepiej. Temat wziął się z kiedy powyżej chłopaki zarzucili temat dlaczego w wycinankach nie podawane są kolory RAL. I ja podtrzymuję tu moje domniemanie, poparte jednak paroma latami doświadczenia z drukiem. Drukarnia w cenie za ile kupujemy wycinanki nie da nam gwarancji, że to RALxyz. We wznowieniu za jakiś czas może im wyjść jeszcze trochę inny kolor i tylko będzie przepychanka, że się nie znają na kolorach. Po co im to? Mi zresztą też, nie mam kłopotu, że ten kolor czasem dziwnie wygląda. To tylko hobby, chociaż czasem sobie pod nosem poklniemy.
-
... Jestem "niszowym" przedstawicielem projektantów, ale nigdy nie brałem kolorów ot tak z palety oferowanej przez program....
Piotrze, masz wspaniałe hobby a może i zawodową pracę, nie wiem czy projektowanie to twoje źródło dochodu. Dajecie nam sklejającym wspaniałe zajęcie, ja jestem za to naprawdę wdzięczny, bo jest to coś innegi w tym dzisiejszym pędzącym za sensacją świecie. Nie miałem zamiaru Ci jakoś umniejszyć, czy zarzucić nie znanie się na temacie. Zakladam, że wkładasz w to serducho i chcesz aby zawsze wychodziło jak najlepiej. Temat wziął się z kiedy powyżej chłopaki zarzucili temat dlaczego w wycinankach nie podawane są kolory RAL. I ja podtrzymuję tu moje domniemanie, poparte jednak paroma latami doświadczenia z drukiem. Drukarnia w cenie za ile kupujemy wycinanki nie da nam gwarancji, że to RALxyz. We wznowieniu za jakiś czas może im wyjść jeszcze trochę inny kolor i tylko będzie przepychanka, że się nie znają na kolorach. Po co im to? Mi zresztą też, nie mam kłopotu, że ten kolor czasem dziwnie wygląda. To tylko hobby, chociaż czasem sobie pod nosem poklniemy.
-
Dziś post z klejenia testowego. Sklejenie krawędzi natarcia w tym modelu to największe wyzwanie, ponieważ idzie ona po łuku a nie po linii prostej i dlatego skrzydło składa się z dwóch elementów. Trzeba na nich ładnie wyprofilować krawędź i potem skleić. Zeskanowałem stronę, wydrukowałem, lekko zaimpregnowałem od wewnątrz BCG i robiłem następująco:
1. zrobiłem sobie z rurek o różnych średnicach coś w rodzaju narzędzia do kształtowania, 3 średnice
2. w tych narzędziach lekko kulkowałem aż się utworzyła ładnie ukształtowana krawędź
3. sklejone na styk BCG
4. bardzo lekkie kulkowanie
5. wklejenie sklejki, odkryłem ciekawy materiał, opakowanie po herbatkach ziołowych, bardzo cienkie ale mocne, z jednej strony papier, który chłonie BCG, z drugiej cienko zafoliowane co powoduje że się nie rozchodzi papier a po nasączeniu klejem daje się ładnie dostosowywać do kształtu i kulkować
6. po wyschnięciu kulkowanie z większą siłą
Może się to komuś przyda kiedyś.
Jecek-KP, twój post był inspiracją na to że się da.
Teraz trzeba to zrobić już na wycinance.
-
Dziś post z klejenia testowego. Sklejenie krawędzi natarcia w tym modelu to największe wyzwanie, ponieważ idzie ona po łuku a nie po linii prostej i dlatego skrzydło składa się z dwóch elementów. Trzeba na nich ładnie wyprofilować krawędź i potem skleić. Zeskanowałem stronę, wydrukowałem, lekko zaimpregnowałem od wewnątrz BCG i robiłem następująco:
1. zrobiłem sobie z rurek o różnych średnicach coś w rodzaju narzędzia do kształtowania, 3 średnice
2. w tych narzędziach lekko kulkowałem aż się utworzyła ładnie ukształtowana krawędź
3. sklejone na styk BCG
4. bardzo lekkie kulkowanie
5. wklejenie sklejki, odkryłem ciekawy materiał, opakowanie po herbatkach ziołowych, bardzo cienkie ale mocne, z jednej strony papier, który chłonie BCG, z drugiej cienko zafoliowane co powoduje że się nie rozchodzi papier a po nasączeniu klejem daje się ładnie dostosowywać do kształtu i kulkować
6. po wyschnięciu kulkowanie z większą siłą
Może się to komuś przyda kiedyś.
Jecek-KP, twój post był inspiracją na to że się da.
Teraz trzeba to zrobić już na wycinance.
-
Efekt końcowy świetny, poprostu WOW
i przy tego typu rzeczach stwierdzam, że jestem za mało cierpliwy i pomysłowy
na bank podkradnę i to
P. S. BCG święty zrobił mi wieczór
już wiem co będzie u mnie stało obok wody święconej na kolędzie
Edit tam źle popatrzyłem i jest BCG świeży, ale wolę moją wersję
-
Efekt końcowy świetny, poprostu WOW
i przy tego typu rzeczach stwierdzam, że jestem za mało cierpliwy i pomysłowy
na bank podkradnę i to
P. S. BCG święty zrobił mi wieczór
już wiem co będzie u mnie stało obok wody święconej na kolędzie
Edit tam źle popatrzyłem i jest BCG świeży, ale wolę moją wersję
-
Efekt końcowy świetny, poprostu WOW
i przy tego typu rzeczach stwierdzam, że jestem za mało cierpliwy i pomysłowy
na bank podkradnę i to
P. S. BCG święty zrobił mi wieczór
już wiem co będzie u mnie stało obok wody święconej na kolędzie
Edit tam źle popatrzyłem i jest BCG świeży, ale wolę moją wersję
Jeszcze poznasz, że jest BCG "świeży" i BCG "odparowany"
-
Efekt końcowy świetny, poprostu WOW
i przy tego typu rzeczach stwierdzam, że jestem za mało cierpliwy i pomysłowy
na bank podkradnę i to
P. S. BCG święty zrobił mi wieczór
już wiem co będzie u mnie stało obok wody święconej na kolędzie
Edit tam źle popatrzyłem i jest BCG świeży, ale wolę moją wersję
Jeszcze poznasz, że jest BCG "świeży" i BCG "odparowany"
-
To teraz Panowie tłumaczcie
Do czego jest świeży a do czego odparowany BCG? Kiedy stosować takie rozcieńczenie?
Ja do tej pory kleiłem w ten sposób, że smarowałem obie klejone krawędzie i czekałem aż wyschną a potem tylko jedną z nich. Czasami też jak np przyklejałem pokładówkę to smarowałem tylko jej krawędzie i przykładem do pokładu i czekałem aż wyschnie, właściwie jakieś 2-3 min i było przyklejone.
-
To teraz Panowie tłumaczcie
Do czego jest świeży a do czego odparowany BCG? Kiedy stosować takie rozcieńczenie?
Ja do tej pory kleiłem w ten sposób, że smarowałem obie klejone krawędzie i czekałem aż wyschną a potem tylko jedną z nich. Czasami też jak np przyklejałem pokładówkę to smarowałem tylko jej krawędzie i przykładem do pokładu i czekałem aż wyschnie, właściwie jakieś 2-3 min i było przyklejone.
-
Może się to komuś przyda kiedyś.
I nie trzeba było długo czekać... Zupełnie nieświadomie zakupiłem Jaka 1-b z wydawnictwa Answer projektu Krzysztofa Fiołka. I mamy tam piękne skrzydła do sklejenia
O widzisz, będziesz sobie mógł poćwiczyć kształtowanie i cierpliwość. Ze znaczną przewagą tego drugiego. Ja dziś cały wieczór robię jedno skrzydło.
-
Może się to komuś przyda kiedyś.
I nie trzeba było długo czekać... Zupełnie nieświadomie zakupiłem Jaka 1-b z wydawnictwa Answer projektu Krzysztofa Fiołka. I mamy tam piękne skrzydła do sklejenia
O widzisz, będziesz sobie mógł poćwiczyć kształtowanie i cierpliwość. Ze znaczną przewagą tego drugiego. Ja dziś cały wieczór robię jedno skrzydło.
Hmm, nie wiem jakie kity Ci wciskali, ale prawda jest taka, że biorąc pod uwagę różnice kolorów na poszczególnych arkuszach wielu wycinanek, lista takich numerów byłaby dłuższa niż rys historyczny plus opis budowy
Co raczej nie jest winą autora