Warszawa M20
-
Tulipan740i camping w sam raz na działkę. Ale nie mam na razie jak tego ściągnąć do Norwegi. Nikt zbytnio nie lata, nie jeździ. A to co mam w domu w mojej skromnej kolekcji, to potnę chyba dużego fiata z answeru jako następny. Ponoć model skopany, zobaczymy czy coś z tego wyjdzie... Ale jestem dobrej myśli, warszawę też miała opinie niesklejalnej.
-
Tulipan740i camping w sam raz na działkę. Ale nie mam na razie jak tego ściągnąć do Norwegi. Nikt zbytnio nie lata, nie jeździ. A to co mam w domu w mojej skromnej kolekcji, to potnę chyba dużego fiata z answeru jako następny. Ponoć model skopany, zobaczymy czy coś z tego wyjdzie... Ale jestem dobrej myśli, warszawę też miała opinie niesklejalnej.
-
W moim mieście są 2 sklepy. I różnią się dosyć mocno. Jeden to taki bardziej dla kolejarzy, tam można dostać jakieś drzewka, posypki,trawki elementy do makiet i pełno modeli pociągów. Za to drugi to sklep z plastikami w dużej mierze sprzedający modele RC. Odwiedzam go często, ale tylko i wyłącznie w celu kupna farbek tamiya. Co do zainteresowania modelarstwem u Norwegow, to typował bym właśnie modele RC. Co do asortymentu w tych sklepach to raczej mały wybór, może w Oslo znalazł by się jakiś większy sklep. Dotychczas zamawiałem w Polsce, i sobie przywoziłem lub jakiś znajomy zabrał po drodze za przysłowiowy "kieliszek chleba". Teraz mało kto jeździ przez tego wirusa. Zamawiać poczta z Polski nie chce bo już raz miałem zatrzymana paczkę na granicy z częściami do samochodu. Najlepsze że paczka zamówiona ze sklepu internetowego gdzie strona była po norwesku, ale okazało się że siedzibę mają w Niemczech. Musiałem cło zapłacić. Teraz sprawdzam kontakt, gdzie jest firma zarejestrowana.
-
W moim mieście są 2 sklepy. I różnią się dosyć mocno. Jeden to taki bardziej dla kolejarzy, tam można dostać jakieś drzewka, posypki,trawki elementy do makiet i pełno modeli pociągów. Za to drugi to sklep z plastikami w dużej mierze sprzedający modele RC. Odwiedzam go często, ale tylko i wyłącznie w celu kupna farbek tamiya. Co do zainteresowania modelarstwem u Norwegow, to typował bym właśnie modele RC. Co do asortymentu w tych sklepach to raczej mały wybór, może w Oslo znalazł by się jakiś większy sklep. Dotychczas zamawiałem w Polsce, i sobie przywoziłem lub jakiś znajomy zabrał po drodze za przysłowiowy "kieliszek chleba". Teraz mało kto jeździ przez tego wirusa. Zamawiać poczta z Polski nie chce bo już raz miałem zatrzymana paczkę na granicy z częściami do samochodu. Najlepsze że paczka zamówiona ze sklepu internetowego gdzie strona była po norwesku, ale okazało się że siedzibę mają w Niemczech. Musiałem cło zapłacić. Teraz sprawdzam kontakt, gdzie jest firma zarejestrowana.
-
Po prostu, lubię karton w modelach kartonowych
W sumie ja też, dlatego moje scenki w 99% są z kartonu/tektury/papieru. Po to, że jak ktoś pyta czy to wszystko jest z papieru to bez zbędnego tłumaczenia mogę odpowiadać: tak. Co wcale nie znaczy, że nie doceniam innych technik, choćby takich jakie tutaj nam pokazuje Szwagier. Finalnie i tak liczy się efekt wizualny.
-
Po prostu, lubię karton w modelach kartonowych
W sumie ja też, dlatego moje scenki w 99% są z kartonu/tektury/papieru. Po to, że jak ktoś pyta czy to wszystko jest z papieru to bez zbędnego tłumaczenia mogę odpowiadać: tak. Co wcale nie znaczy, że nie doceniam innych technik, choćby takich jakie tutaj nam pokazuje Szwagier. Finalnie i tak liczy się efekt wizualny.
-
W sumie ja też, dlatego moje scenki w 99% są z kartonu/tektury/papieru. Po to, że jak ktoś pyta czy to wszystko jest z papieru to bez zbędnego tłumaczenia mogę odpowiadać: tak. Co wcale nie znaczy, że nie doceniam innych technik, choćby takich jakie tutaj nam pokazuje Szwagier. Finalnie i tak liczy się efekt wizualny.
Sebastian dobrze mówisz, i najważniejsze....Nie ważny czy karton czy nie, ale musi to sprawiać frajde sklejającemu. Ostatnio kupiłem plastikowy model, ale zbytnio mnie to nie cieszy, wolę coś stworzyć sam z kartonu, czy jakiegoś śmiecia typu patyczki do lodów. Ten model plastikowy służy mi do nauki malowania aerografem, nie ma problemu jak coś nie wyjdzie. Wrzucam go do miski ze spirytuem, zmywam i maluję od nowa. Kartonowego już bym tak nie uratował.A co do budowy z śmieci, to zmieniałem szkło w telefonie, bo było spękane. I elegancko wpasowało się na szybę do szopy.
PS. Jeśli ktoś chce użyć takiego szkła, to używajcie okularów ochronnych podczas cięcie. Można dostać odpryskiem. BHP przede wszystkim
-
W sumie ja też, dlatego moje scenki w 99% są z kartonu/tektury/papieru. Po to, że jak ktoś pyta czy to wszystko jest z papieru to bez zbędnego tłumaczenia mogę odpowiadać: tak. Co wcale nie znaczy, że nie doceniam innych technik, choćby takich jakie tutaj nam pokazuje Szwagier. Finalnie i tak liczy się efekt wizualny.
Sebastian dobrze mówisz, i najważniejsze....Nie ważny czy karton czy nie, ale musi to sprawiać frajde sklejającemu. Ostatnio kupiłem plastikowy model, ale zbytnio mnie to nie cieszy, wolę coś stworzyć sam z kartonu, czy jakiegoś śmiecia typu patyczki do lodów. Ten model plastikowy służy mi do nauki malowania aerografem, nie ma problemu jak coś nie wyjdzie. Wrzucam go do miski ze spirytuem, zmywam i maluję od nowa. Kartonowego już bym tak nie uratował.A co do budowy z śmieci, to zmieniałem szkło w telefonie, bo było spękane. I elegancko wpasowało się na szybę do szopy.
PS. Jeśli ktoś chce użyć takiego szkła, to używajcie okularów ochronnych podczas cięcie. Można dostać odpryskiem. BHP przede wszystkim
-
Hmmm... muszę ci tu jeszcze nawymyślać różnych detali, tak, żeby ci zeszło do poniedziałku z ich produkcją, bo jak wystawisz swoją dioramę przed niedzielą to te wszystkie głosy co je ma moja scenka z koparką to one tak hop, hop, hop przejdą na twoją Warszawę
O wiem! Może w rogu tego okienka przydałaby się jakaś pajęczyna?
-
Hmmm... muszę ci tu jeszcze nawymyślać różnych detali, tak, żeby ci zeszło do poniedziałku z ich produkcją, bo jak wystawisz swoją dioramę przed niedzielą to te wszystkie głosy co je ma moja scenka z koparką to one tak hop, hop, hop przejdą na twoją Warszawę
O wiem! Może w rogu tego okienka przydałaby się jakaś pajęczyna?
Zawsze można zrobić kartonowy garaż, ale narazie nie mam nic w planach. Poldek wskoczył na chwilę do zdjęcie. A że zdjęcie mi się spodobało, to wrzuciłem tu jako bonus. Też lubię karton....