Jelcz 6x6 (P662D.35)Skrzyniowy
-
Cześć i czołem w Nowym Roku !!
Jeden Jelczyk skończony , drugi się klei , a przez galerię Fordoniaka na matę wpadł trzeci. Mimo , że model ukazał się juz jakiś czas temu ( wyd. GPM ) , to jakoś mojego zainteresowania nie wzbudził , ot kwadratowa puszka na kołach , ale kiedy przyjrzałem mu się dokładniej w galeri , to doszedłem do wniosku , że wart jest tego aby się z nim zmierzyć. Dodatkowo , za namową Szamana , na 99% będzie to większy zestaw , a mianowicie do samochodu będzie doczepiona niskopodwoziowa przyczepa na której stanie Brytyjski czołg Scorpion , oczywiście będzie to czyste SF , bo Scorpionów w Polsce chyba nie używali , a i takiegoż Jelcza z przyczepą też nie widziałem , ale doszedłem do wniosku że taki zestaw na półce będzie ładnie wyglądał i takowy , najprawdopodobniej powstanie - zabaczymy :) Swego czasu do modelu dostepne były gotowe , żywiczne koła , nawet w przystępnej cenie , ale teraz już ich nie widziałem , niemniej miałem okazję nabyć taki zestaw kółek , ale po bliższym przyjrzeniu się stwierdziłem , że mi się nie podobają i wystrugam sobie po swojemu. Mimo , że nie wyszły ( jak zwykle ) zbyt idealnie , to są to chyba pierwsze koła z których jestem w miarę zadowolony , prawie dwa tyg roboty , wycinanie i obrabianie każdej kosteczki bieznika , ale uważam , że warto było i cięszę się , że nie zakupiłem gotowców :) Tak więc na poczatek koła , rama wraz z mechanizmem różnicowym i szkielet kabiny.
To do następnego...
-
Tak - mają śruby , bo śruby zrobić mi jest najłatwiej , poza tym w wycinance były śruby , więc u mnie też są - powtórzę się po raz enty - nie wnikam w podobieństwo do oryginału , poza najbardziej charakterystycznymi elementami. To jest tylko model kartonowy , który z grubsza będzie przypominał prawdziwy obiekt. Poza tym te śruby u mnie właściwie są tylko po to , żeby płasko nie było :) Nie wiem czy to na pewno mechanizm różnicowy , bo nie jestem mechanikiem , w opisie Modelikowego Stara 266 element do którego dochodziły wały napędowe od mostów , autor nazwał mechanizmem różnicowym , do tego elementu w Jelczu też będą dochodzić wały napędowe , więc założyłem że jest to ten mechanizm. Jest wielce prawdopodobne , że nazywa się to jakoś inaczej i spełnia inne zadanie niz mi sie wydaje , więc smiało można mnie poprawić - nie obrażę się :))
P.S. Co by w tych felgach nie było , to u mnie i tak zostana takie śruby ! :) W ogóle , to na tych wew obręczach powinno jeszcze coś byc , ale nia zwróciłem na to uwagi , felg już nie wyjmę , więc albo zostawię jak jest , albo zrobię czarne.
Paweł - nie przesadzaj :)
-
Tak - mają śruby , bo śruby zrobić mi jest najłatwiej , poza tym w wycinance były śruby , więc u mnie też są - powtórzę się po raz enty - nie wnikam w podobieństwo do oryginału , poza najbardziej charakterystycznymi elementami. To jest tylko model kartonowy , który z grubsza będzie przypominał prawdziwy obiekt. Poza tym te śruby u mnie właściwie są tylko po to , żeby płasko nie było :) Nie wiem czy to na pewno mechanizm różnicowy , bo nie jestem mechanikiem , w opisie Modelikowego Stara 266 element do którego dochodziły wały napędowe od mostów , autor nazwał mechanizmem różnicowym , do tego elementu w Jelczu też będą dochodzić wały napędowe , więc założyłem że jest to ten mechanizm. Jest wielce prawdopodobne , że nazywa się to jakoś inaczej i spełnia inne zadanie niz mi sie wydaje , więc smiało można mnie poprawić - nie obrażę się :))
P.S. Co by w tych felgach nie było , to u mnie i tak zostana takie śruby ! :) W ogóle , to na tych wew obręczach powinno jeszcze coś byc , ale nia zwróciłem na to uwagi , felg już nie wyjmę , więc albo zostawię jak jest , albo zrobię czarne.
Paweł - nie przesadzaj :)
-
Pod tym linkiem jest kilka wariantów Jelczy -jest też Langusta z kołami typu Twojego modelu :https://modelwork.pl/topic/3752-jelcz-warianty/
-
Pod tym linkiem jest kilka wariantów Jelczy -jest też Langusta z kołami typu Twojego modelu :https://modelwork.pl/topic/3752-jelcz-warianty/
-
Wojok - kto jak kto , ale Ty to doskonale wiesz na czym mi zależy ( w modelarstwie oczywiście )
Naprawdę nie ma dla mnie znaczenia czy są tam śruby czy szpilki , czy jeszcze co innego , jak i to czy jest ich więcej bądź mniej. Dałem więcej ( autor zaznaczył prawidłową ilość ) bo przyklejałem je na oko i nie chciałem żeby koślawo się rozłożyły , jednakże na te obręcze wypadałoby tych śrub dołożyć , bo lepiej by wyglądało , co też zresztą uczynię później :). Przy okazji , to jak nazywa się to coś w ramie , jeśli to nie jest mechanizm różnicowy ? Jakaś skrzynka przekładniowa , czy cos w tym stylu ?
-
Wojok - kto jak kto , ale Ty to doskonale wiesz na czym mi zależy ( w modelarstwie oczywiście )
Naprawdę nie ma dla mnie znaczenia czy są tam śruby czy szpilki , czy jeszcze co innego , jak i to czy jest ich więcej bądź mniej. Dałem więcej ( autor zaznaczył prawidłową ilość ) bo przyklejałem je na oko i nie chciałem żeby koślawo się rozłożyły , jednakże na te obręcze wypadałoby tych śrub dołożyć , bo lepiej by wyglądało , co też zresztą uczynię później :). Przy okazji , to jak nazywa się to coś w ramie , jeśli to nie jest mechanizm różnicowy ? Jakaś skrzynka przekładniowa , czy cos w tym stylu ?
-
Przy okazji , to jak nazywa się to coś w ramie , jeśli to nie jest mechanizm różnicowy ? Jakaś skrzynka przekładniowa , czy cos w tym stylu ?
To może być centralny mechanizm różnicowy. Gdyby to była jakaś stara generacja Jelonka to można by było uznać, że to tylko zwykła skrzynka rozdzielcza. Jednak jest to nowszy model dla wojska, więc jest wielce prawdopodobne, że się postarano o bardziej zaawansowany napęd.
-
Przy okazji , to jak nazywa się to coś w ramie , jeśli to nie jest mechanizm różnicowy ? Jakaś skrzynka przekładniowa , czy cos w tym stylu ?
To może być centralny mechanizm różnicowy. Gdyby to była jakaś stara generacja Jelonka to można by było uznać, że to tylko zwykła skrzynka rozdzielcza. Jednak jest to nowszy model dla wojska, więc jest wielce prawdopodobne, że się postarano o bardziej zaawansowany napęd.
-
Ale są też międzyosiowe (centralne) mechanizmy różnicowe coraz częściej stosowane w nowych konstrukcjach. Wyrównuję różnice prędkości między osiami i rozdzielają moment obrotowy między osiami. Obecność centralnego dyfra nie wyklucza niezbędnych dyferencjałów na osiach. Innymi słowami taki mechanizm działa analogicznie jak ten między kołami tylko działa na osie.
Edit. W tej skrzynce też pewnie jest rozdzielenie napędu (niezbędne). A stawiam,że nie gdzie indziej tylko tu ponieważ o tym świadczy "pociągła" budowa tego elementu. Skoro autor pisze w opracowani, że to dyfer to może jest zintegrowany ze skrzynką rozdzielczą.
-
Ale są też międzyosiowe (centralne) mechanizmy różnicowe coraz częściej stosowane w nowych konstrukcjach. Wyrównuję różnice prędkości między osiami i rozdzielają moment obrotowy między osiami. Obecność centralnego dyfra nie wyklucza niezbędnych dyferencjałów na osiach. Innymi słowami taki mechanizm działa analogicznie jak ten między kołami tylko działa na osie.
Edit. W tej skrzynce też pewnie jest rozdzielenie napędu (niezbędne). A stawiam,że nie gdzie indziej tylko tu ponieważ o tym świadczy "pociągła" budowa tego elementu. Skoro autor pisze w opracowani, że to dyfer to może jest zintegrowany ze skrzynką rozdzielczą.
-
Jest dokładnie tak jak napisałem. W skrzynce rozdzielczej jest wbudowany międzyosiowy dyfer, czy też mechanizm różnicowy jak kto woli. Oczywiście, że jest sens stosować międzyosiowy mechanizm różnicowy. W nowszych konstrukcjach normą jest stosowanie takich mechanizmów. Jest możliwość jego blokowania w razie potrzeby. Miedzyosiowy mechanizm ma za zadanie zniwelować naprężenia w napędzie powstałe w wyniku nieco innych długości drogi pokonywanych przez poszczególne koła na różnych osiach. Tak jak wyżej analogicznie jak dyfer między kołami. W tym przypadku 6X6 w pełnej opcji miał by 2 dyfry centralne. Np są takie wojskowe Scanie. Stawiam na to, że ten Jelcz ma tylko jeden dyfer centralny między osią 2-3 (tandem). Jeżeli tak a ma również napęd na oś 1 na stałe to nie zaleca się nim jazdy po drogach utwardzonych w napędzie 6X6. Jeżeli ma tylko dołączaną os 1 to możne obyć się bez dyferencjału 1-2 gdyż można ją odłączyć na asfalcie. Popieram to linkiem i zdjęciami, które uzyskałem od Naszego kolegi Kamila (Limaks).
-
Jest dokładnie tak jak napisałem. W skrzynce rozdzielczej jest wbudowany międzyosiowy dyfer, czy też mechanizm różnicowy jak kto woli. Oczywiście, że jest sens stosować międzyosiowy mechanizm różnicowy. W nowszych konstrukcjach normą jest stosowanie takich mechanizmów. Jest możliwość jego blokowania w razie potrzeby. Miedzyosiowy mechanizm ma za zadanie zniwelować naprężenia w napędzie powstałe w wyniku nieco innych długości drogi pokonywanych przez poszczególne koła na różnych osiach. Tak jak wyżej analogicznie jak dyfer między kołami. W tym przypadku 6X6 w pełnej opcji miał by 2 dyfry centralne. Np są takie wojskowe Scanie. Stawiam na to, że ten Jelcz ma tylko jeden dyfer centralny między osią 2-3 (tandem). Jeżeli tak a ma również napęd na oś 1 na stałe to nie zaleca się nim jazdy po drogach utwardzonych w napędzie 6X6. Jeżeli ma tylko dołączaną os 1 to możne obyć się bez dyferencjału 1-2 gdyż można ją odłączyć na asfalcie. Popieram to linkiem i zdjęciami, które uzyskałem od Naszego kolegi Kamila (Limaks).
-
Bardzo ciekawy artykuł o rodzajach napędów i związanych z nimi rozwiązaniach technicznych znalazłem podczas budowy mojego Stara 266. Dla mnie również było zaskoczeniem, że zastosowanie dyferencjału międzyosiowego pozytywnie wpływa na trakcję pojazdu na drogach utwardzonych. Jakoś ciężko sobie wyobrazić różnice. Ale skoro piszą, że tek jest to pewnie tak jest. Link: https://www.oponeo.pl/artykul/rozdzial-napedu-na-poszczegolne-osie-i-kola-w-samochodach-ciezarowych
Co do relacji, to oczywiście śledzę od samego początku :)
-
Bardzo ciekawy artykuł o rodzajach napędów i związanych z nimi rozwiązaniach technicznych znalazłem podczas budowy mojego Stara 266. Dla mnie również było zaskoczeniem, że zastosowanie dyferencjału międzyosiowego pozytywnie wpływa na trakcję pojazdu na drogach utwardzonych. Jakoś ciężko sobie wyobrazić różnice. Ale skoro piszą, że tek jest to pewnie tak jest. Link: https://www.oponeo.pl/artykul/rozdzial-napedu-na-poszczegolne-osie-i-kola-w-samochodach-ciezarowych
Co do relacji, to oczywiście śledzę od samego początku :)
-
Cześć. Podjąłem się akcji szukania informacji na ten temat, bo mnie ten temat mocno zaciekawił. Razem z Grzegorzem rozłożyliśmy go na czynniki pierwsze. Ja pracuje przy nieco starczych braciszkach tych samochodów (tj. jelczach 622,642,662,682,862 lift oraz HIAB) co do jelcza z relacji nie mialem wiedzy na temat rozdziału jego napędów, a i jak sie okazało zastosowanie takie jest tez w jelczach, z którymi mam do czynienia(nie we wszystkich ale jest).
Dlatego podsumowując. Cieszy mnie to, ze teraz wszyscy mamy tą wiedzę i mozemy śmiało brnąć przez relacje Skorpiona.
A ponadto powiem tak: jesli ktos potrzebuje danych, zdjęć komponentów/rysunków/rzutów to mogę pomóc. Podziele się tym bo mam do tego dostęp.
Skorpion bede tu zaglądał bo fajny temacik wybrałeś
-
Cześć. Podjąłem się akcji szukania informacji na ten temat, bo mnie ten temat mocno zaciekawił. Razem z Grzegorzem rozłożyliśmy go na czynniki pierwsze. Ja pracuje przy nieco starczych braciszkach tych samochodów (tj. jelczach 622,642,662,682,862 lift oraz HIAB) co do jelcza z relacji nie mialem wiedzy na temat rozdziału jego napędów, a i jak sie okazało zastosowanie takie jest tez w jelczach, z którymi mam do czynienia(nie we wszystkich ale jest).
Dlatego podsumowując. Cieszy mnie to, ze teraz wszyscy mamy tą wiedzę i mozemy śmiało brnąć przez relacje Skorpiona.
A ponadto powiem tak: jesli ktos potrzebuje danych, zdjęć komponentów/rysunków/rzutów to mogę pomóc. Podziele się tym bo mam do tego dostęp.
Skorpion bede tu zaglądał bo fajny temacik wybrałeś
-
... Dla mnie również było zaskoczeniem, że zastosowanie dyferencjału międzyosiowego pozytywnie wpływa na trakcję pojazdu na drogach utwardzonych. Jakoś ciężko sobie wyobrazić różnice...
Wbrew pozorom, nie tak ciężko. Tylko najpierw musi Cię sprawa zaintrygować. Widzisz, mimo, że praktycznie całe życie zawodowe pracuję jako kierowca, nigdy się nad tym nie zastanowiłem. Nigdy, a i teraz nie do końca, miało to dla mnie jakiś sens. Widziałem to zawsze w ten sposób, że w terenie takie naprężenia rozchodzą się niejako przez obsuwę gruntu. Na śliskiej nawierzchni i tak trzeba to blokować. No a na asfalcie, to i tak się takie napędy zwykle rozłącza. No, ale widocznie jest luka w moim rozumowaniu.Przechodząc natomiast do samych różnic, to jednak po zastanowieniu sprawa robi się prosta. Na zakrętach koła przednie idą po większym łuku niż tylne, no i już masz różnicę. Następna sprawa, to ugięcie opon, czy to z obciążenia, czy nierównomiernego napompowania też ma na to wpływ. Tak że, jak się już zastanowić, to już łatwo do tego dojść
-
... Dla mnie również było zaskoczeniem, że zastosowanie dyferencjału międzyosiowego pozytywnie wpływa na trakcję pojazdu na drogach utwardzonych. Jakoś ciężko sobie wyobrazić różnice...
Wbrew pozorom, nie tak ciężko. Tylko najpierw musi Cię sprawa zaintrygować. Widzisz, mimo, że praktycznie całe życie zawodowe pracuję jako kierowca, nigdy się nad tym nie zastanowiłem. Nigdy, a i teraz nie do końca, miało to dla mnie jakiś sens. Widziałem to zawsze w ten sposób, że w terenie takie naprężenia rozchodzą się niejako przez obsuwę gruntu. Na śliskiej nawierzchni i tak trzeba to blokować. No a na asfalcie, to i tak się takie napędy zwykle rozłącza. No, ale widocznie jest luka w moim rozumowaniu.Przechodząc natomiast do samych różnic, to jednak po zastanowieniu sprawa robi się prosta. Na zakrętach koła przednie idą po większym łuku niż tylne, no i już masz różnicę. Następna sprawa, to ugięcie opon, czy to z obciążenia, czy nierównomiernego napompowania też ma na to wpływ. Tak że, jak się już zastanowić, to już łatwo do tego dojść
-
Przechodząc natomiast do samych różnic, to jednak po zastanowieniu sprawa robi się prosta. Na zakrętach koła przednie idą po większym łuku niż tylne, no i już masz różnicę. Następna sprawa, to ugięcie opon, czy to z obciążenia, czy nierównomiernego napompowania też ma na to wpływ. Tak że, jak się już zastanowić, to już łatwo do tego dojść
Przepraszam, ale nie wyraziłem się precyzyjnie. Moja wina. Różnicę miedzy kołami przednimi i tylnymi widzę. Mnie chodziło o różnice na tylnych osiach, bo to między nimi jest mechanizm różnicowy. Niby jakaś odległość też jest, co faktycznie może mieć wpływ na promień skrętu, tylko, że ja nigdy nie pomyślałem o tym w kontekście manewrów. Jakoś zawsze to sobie starałem wyobrazić w trakcie jazdy po asfalcie na wprost. Stąd porażka w próbach wyobrażenia sobie tej sytuacji. Tak czy inaczej dzięki za naprowadzenie mnie na właściwy tok rozumowania.
-
Przechodząc natomiast do samych różnic, to jednak po zastanowieniu sprawa robi się prosta. Na zakrętach koła przednie idą po większym łuku niż tylne, no i już masz różnicę. Następna sprawa, to ugięcie opon, czy to z obciążenia, czy nierównomiernego napompowania też ma na to wpływ. Tak że, jak się już zastanowić, to już łatwo do tego dojść
Przepraszam, ale nie wyraziłem się precyzyjnie. Moja wina. Różnicę miedzy kołami przednimi i tylnymi widzę. Mnie chodziło o różnice na tylnych osiach, bo to między nimi jest mechanizm różnicowy. Niby jakaś odległość też jest, co faktycznie może mieć wpływ na promień skrętu, tylko, że ja nigdy nie pomyślałem o tym w kontekście manewrów. Jakoś zawsze to sobie starałem wyobrazić w trakcie jazdy po asfalcie na wprost. Stąd porażka w próbach wyobrażenia sobie tej sytuacji. Tak czy inaczej dzięki za naprowadzenie mnie na właściwy tok rozumowania.
Cześć i czołem w Nowym Roku !!
Jeden Jelczyk skończony , drugi się klei , a przez galerię Fordoniaka na matę wpadł trzeci. Mimo , że model ukazał się juz jakiś czas temu ( wyd. GPM ) , to jakoś mojego zainteresowania nie wzbudził , ot kwadratowa puszka na kołach , ale kiedy przyjrzałem mu się dokładniej w galeri , to doszedłem do wniosku , że wart jest tego aby się z nim zmierzyć. Dodatkowo , za namową Szamana , na 99% będzie to większy zestaw , a mianowicie do samochodu będzie doczepiona niskopodwoziowa przyczepa na której stanie Brytyjski czołg Scorpion , oczywiście będzie to czyste SF , bo Scorpionów w Polsce chyba nie używali , a i takiegoż Jelcza z przyczepą też nie widziałem , ale doszedłem do wniosku że taki zestaw na półce będzie ładnie wyglądał i takowy , najprawdopodobniej powstanie - zabaczymy :) Swego czasu do modelu dostepne były gotowe , żywiczne koła , nawet w przystępnej cenie , ale teraz już ich nie widziałem , niemniej miałem okazję nabyć taki zestaw kółek , ale po bliższym przyjrzeniu się stwierdziłem , że mi się nie podobają i wystrugam sobie po swojemu. Mimo , że nie wyszły ( jak zwykle ) zbyt idealnie , to są to chyba pierwsze koła z których jestem w miarę zadowolony , prawie dwa tyg roboty , wycinanie i obrabianie każdej kosteczki bieznika , ale uważam , że warto było i cięszę się , że nie zakupiłem gotowców :) Tak więc na poczatek koła , rama wraz z mechanizmem różnicowym i szkielet kabiny.
To do następnego...