Chełmżyńska – wieża ciśnień
-
Genialne!nie że wywieram presję, ale po cichu liczę też na Panią, która przegoniła Cię z dachu
Mirku
Tego nie da się pokazać. Akcja działa się na schodach w kamienicy obok, gdzie starałem się dostać do wyłazu na dach tego wysokiego budynku... i tam jako obcego, przegoniła mnie ta Pani.
Starałem się usprawiedliwić i pogadać o moich zamiarach, ale już się nakręciła na sukces i zwycięstwo
-
Genialne!nie że wywieram presję, ale po cichu liczę też na Panią, która przegoniła Cię z dachu
Mirku
Tego nie da się pokazać. Akcja działa się na schodach w kamienicy obok, gdzie starałem się dostać do wyłazu na dach tego wysokiego budynku... i tam jako obcego, przegoniła mnie ta Pani.
Starałem się usprawiedliwić i pogadać o moich zamiarach, ale już się nakręciła na sukces i zwycięstwo
-
A nie wiem czemu mi w głowie utknęło, że już byłeś na dachu i dopiero wtedy ta Pani Cię przegoniła
nie no, nie mogło być inaczej niż pełna akceptacja
a poziom jaki prezentujesz przy wieży ciśnień i wcześniej przy domku rybaka to tylko do chwalenia i podpatrywania
trochę muszę posłodzić, ale strasznie przyjemnie ogląda się relacje z takich modeli, gdzie karton ożywa. A na szczęście na kartonowkach jest wiele takich ;)
-
A nie wiem czemu mi w głowie utknęło, że już byłeś na dachu i dopiero wtedy ta Pani Cię przegoniła
nie no, nie mogło być inaczej niż pełna akceptacja
a poziom jaki prezentujesz przy wieży ciśnień i wcześniej przy domku rybaka to tylko do chwalenia i podpatrywania
trochę muszę posłodzić, ale strasznie przyjemnie ogląda się relacje z takich modeli, gdzie karton ożywa. A na szczęście na kartonowkach jest wiele takich ;)
-
To ja się już zgłosiłem na priv;)
Dla ciekawskich, jeżeli tacy będą, proszę napiszcie, to opiszemy wnioski i spostrzeżenia w dziale "Narzędzie i Akcesoria" temat LUPA dla OCZUPrawie miesiąc przerwy ???
o
zgrozo
.
To nie w moim stylu, ale były sprawy które mnie stopowały totalnie czasowo. Już po bólu
To że, sporadycznie się odzywałem nie oznacza że nic nie robiłem. Czas pozwalał mi jedynie na modelarstwo doświadczalne. Co mam na myśli ?
Nabierałem doświadczeń z różnymi materiałami, chemią i nowymi narzędziami oraz urządzeniami. Działo się zapewniam.
Ale po kolei.
Mam ogromne zaległości w dzieleniu się z Wami moimi odkryciami i nowościami, przynajmniej dla mnie. Na ukończenie C.W.C. został mi miesiąc bez 3 dni. Wszystkie obliczenia poszły w kąt, muszę nadać sprawom sportowy bieg bo to ostatnia prosta.
Dziś zacznę od wielkich podziękowań ! - komu i za co ? pewnie rano poczytacie i pooglądacie. Systematycznie będę uzupełniał ogląd czego dokonaliście w swoich relacjach, zaglądałem ale po macoszemu
Przygasło parę realizacji ?!? Widać potrzeba "korbowego" do kręcenia tym padołem
TAKI JEST PLAN. - i na koniec moje najnowsze motto : "Nie oglądaj się za siebie, bo Ci z przodu ktoś przyj...ie" to lepsze niż "don't look back"
Zapraszam do roboty, jak by to nie zabrzmiało
-
To ja się już zgłosiłem na priv;)
Dla ciekawskich, jeżeli tacy będą, proszę napiszcie, to opiszemy wnioski i spostrzeżenia w dziale "Narzędzie i Akcesoria" temat LUPA dla OCZUPrawie miesiąc przerwy ???
o
zgrozo
.
To nie w moim stylu, ale były sprawy które mnie stopowały totalnie czasowo. Już po bólu
To że, sporadycznie się odzywałem nie oznacza że nic nie robiłem. Czas pozwalał mi jedynie na modelarstwo doświadczalne. Co mam na myśli ?
Nabierałem doświadczeń z różnymi materiałami, chemią i nowymi narzędziami oraz urządzeniami. Działo się zapewniam.
Ale po kolei.
Mam ogromne zaległości w dzieleniu się z Wami moimi odkryciami i nowościami, przynajmniej dla mnie. Na ukończenie C.W.C. został mi miesiąc bez 3 dni. Wszystkie obliczenia poszły w kąt, muszę nadać sprawom sportowy bieg bo to ostatnia prosta.
Dziś zacznę od wielkich podziękowań ! - komu i za co ? pewnie rano poczytacie i pooglądacie. Systematycznie będę uzupełniał ogląd czego dokonaliście w swoich relacjach, zaglądałem ale po macoszemu
Przygasło parę realizacji ?!? Widać potrzeba "korbowego" do kręcenia tym padołem
TAKI JEST PLAN. - i na koniec moje najnowsze motto : "Nie oglądaj się za siebie, bo Ci z przodu ktoś przyj...ie" to lepsze niż "don't look back"
Zapraszam do roboty, jak by to nie zabrzmiało
-
Ooo jest i Piotrek
nie wiem czy uwierzysz, ale miałem w poniedziałek do Ciebie pisać prewencyjnie, bo Cię tu nie widać, a nie chciałem ryzykować, że zakłócę weekend;) ale rozumiem, że będzie kartonowy coming back ;)
Coming soon
Dzięki Mirku za pamięć. Na ucho Ci powiem że w poniedziałek byś był szósty z zapytaniem o losy pana-kartona
Dzięki wszystkim zmartwionym
-
Ooo jest i Piotrek
nie wiem czy uwierzysz, ale miałem w poniedziałek do Ciebie pisać prewencyjnie, bo Cię tu nie widać, a nie chciałem ryzykować, że zakłócę weekend;) ale rozumiem, że będzie kartonowy coming back ;)
Coming soon
Dzięki Mirku za pamięć. Na ucho Ci powiem że w poniedziałek byś był szósty z zapytaniem o losy pana-kartona
Dzięki wszystkim zmartwionym
-
Obiecałem się pochwalić to nie ma wyjścia
Wielkie podziękowania dla AndDi'ego ! To on udostępnił mi swój aerograf i niejako spowodował lawinę potrzebną do uruchomienia tego w domu. AndDi jest pierwszą i jedyną osobą która widziała C.W.C. na żywo i z bliska. Sytuacje dnia codziennego jednak kazały nam czekać na to spotkanie dość długo, ale się udało. To na wizji lokalnej zapadła decyzja że, najlepszym pomysłem na dach jest AERO. I tak też zostanie zrobione. A prób i pomysłów było wiele ! AndDi uczciwie powiedział że, malowanie aerografem nie jest jego specjalnością, użycza sprzęt bo kiedyś go użył i leży nieużywany. Poradził mi jak można ugryźć ten problem na wiele sposobów, ale stanęło jednak na chyba jedynej słusznej koncepcji - malowanie.
A problem dotyczył dachu. O tym napiszę w kolejnej odsłonie.
Przyznaje się bez bicia, obejrzałem niezliczoną ilość filmików jak i czym malować. Przeczytałem sporo poradników, konsultowałem a tym samym zdobywałem wiedzę od każdego kogo spotkałem, a mógłby mi pomóc w ogarnięciu tej techniki. Podziękowania należą się też kilku Kolegom z naszego forum, których podpytywałem co i jak. Pomoc, zawsze chętnie udzielana przydała się w podjęciu pewnych decyzji. Nie napisze że wiem wszystko, bo po takim ogromie informacji wiem tylko jak zacząć i co się może przydać w tej fascynującej przygodzie.
Wczoraj a może dzień wcześniej udało mi się poskładać swoje centrum pneumatyczne zakończone dwoma pistoletami do malowania. Amunicja jest, można atakować temat
Pierwsze wrażenia : Skrótowo się nie da, więc jednym słowem - ZAJEFAJNIE !!!
Teraz rozwijanie umiejętności, słuchanie porad, wdrażanie pomysłów i porównywanie efektów. Możliwości jest tak wiele
a póki co, umiejętności tak mało
Jeszcze raz podziękowania dla AndDi'ego i Osób które pomogły i doradziły.
Nasze forum to skarb - dbajmy o to złoto
-
Obiecałem się pochwalić to nie ma wyjścia
Wielkie podziękowania dla AndDi'ego ! To on udostępnił mi swój aerograf i niejako spowodował lawinę potrzebną do uruchomienia tego w domu. AndDi jest pierwszą i jedyną osobą która widziała C.W.C. na żywo i z bliska. Sytuacje dnia codziennego jednak kazały nam czekać na to spotkanie dość długo, ale się udało. To na wizji lokalnej zapadła decyzja że, najlepszym pomysłem na dach jest AERO. I tak też zostanie zrobione. A prób i pomysłów było wiele ! AndDi uczciwie powiedział że, malowanie aerografem nie jest jego specjalnością, użycza sprzęt bo kiedyś go użył i leży nieużywany. Poradził mi jak można ugryźć ten problem na wiele sposobów, ale stanęło jednak na chyba jedynej słusznej koncepcji - malowanie.
A problem dotyczył dachu. O tym napiszę w kolejnej odsłonie.
Przyznaje się bez bicia, obejrzałem niezliczoną ilość filmików jak i czym malować. Przeczytałem sporo poradników, konsultowałem a tym samym zdobywałem wiedzę od każdego kogo spotkałem, a mógłby mi pomóc w ogarnięciu tej techniki. Podziękowania należą się też kilku Kolegom z naszego forum, których podpytywałem co i jak. Pomoc, zawsze chętnie udzielana przydała się w podjęciu pewnych decyzji. Nie napisze że wiem wszystko, bo po takim ogromie informacji wiem tylko jak zacząć i co się może przydać w tej fascynującej przygodzie.
Wczoraj a może dzień wcześniej udało mi się poskładać swoje centrum pneumatyczne zakończone dwoma pistoletami do malowania. Amunicja jest, można atakować temat
Pierwsze wrażenia : Skrótowo się nie da, więc jednym słowem - ZAJEFAJNIE !!!
Teraz rozwijanie umiejętności, słuchanie porad, wdrażanie pomysłów i porównywanie efektów. Możliwości jest tak wiele
a póki co, umiejętności tak mało
Jeszcze raz podziękowania dla AndDi'ego i Osób które pomogły i doradziły.
Nasze forum to skarb - dbajmy o to złoto
-
Ech Piotrek, przesadziłeś z tymi moimi zasługami. Po prostu miałem to pożyczyłem żebyś sobie potestował.
Od razu wyjaśnię, że powodem tak długiego okresu oczekiwania na spotkanie był mój dość gwałtowny 14 dyniowy pobyt w szpitalu
.
Pobudowales sobie infrastrukturę jak w jakimś zakładzie doświadczalno-naukowym.
-
Ech Piotrek, przesadziłeś z tymi moimi zasługami. Po prostu miałem to pożyczyłem żebyś sobie potestował.
Od razu wyjaśnię, że powodem tak długiego okresu oczekiwania na spotkanie był mój dość gwałtowny 14 dyniowy pobyt w szpitalu
.
Pobudowales sobie infrastrukturę jak w jakimś zakładzie doświadczalno-naukowym.
-
Ech Piotrek, przesadziłeś z tymi moimi zasługami. Po prostu miałem to pożyczyłem żebyś sobie potestował.
Od razu wyjaśnię, że powodem tak długiego okresu oczekiwania na spotkanie był mój dość gwałtowny 14 dyniowy pobyt w szpitalu
.
Pobudowales sobie infrastrukturę jak w jakimś zakładzie doświadczalno-naukowym.
Oj tam, Oj tam
Pewnie oblatani w temacie dopatrzą się w tym układzie O2 pewnych błędów co do długości przewodów. I będą mieli rację. Dziś już to wszystko zostało zmodyfikowane a ulepszane będzie pewnie w trakcie nabierania doświadczeń i przenoszenia się na specjalnie do tego celu szykowany odcinek blatu roboczego.
Zasługi są ogromne i nie dyskutuj, żeby nie Ty to za Aero pewnie bym się mozolnie zabrał pod koniec września. A tu CYK i proszę 3 m-ce do przodu
W nocy zebrałem się na odwagę i rozebrałem do imentu sprzęt od Ciebie. Wiem już jak jest zbudowany co trzeba rozkręcać do czyszczenie czego nie a co demontować rzadziej.
Już wiem że przewody pneumatyczne poliuretanowe są za sztywne. Zmieniłem je na silikonowe w połączeniu ze sprężyną fi6mm i teraz operowanie pistoletem jest praktycznie bez oporu.
Przetestowane płyny do czyszczenia. I kolejne próby, próby, próby no i próby...Wiele osób mówiło że, żeby nie czyszczenie tego wszystkiego to już dawno by bawili się aerografem. Ja czyściłem sprzęt już dwa razy i zajmuje to około 10-15 minut, na razie. Dojść do wprawy to znaczy skrócić ten czas o połowę. Dłużej zajmuje przygotowanie koloru, jeśli jest nietypowy.
Do czyszczenia zużyłem: 20ml Clenera, 3 patyczki do uszu, 4 listki papieru toaletowego, 1 arkusz ręcznika kuchennego, listek wilgotnej chusteczki i trochę powietrza
szacowany koszt to 2-3zł. A zabawa lepsza niż na karuzeli.
Zrobiłem też pomiar czasu od pomysłu na kolor, pomalowania elementu ( kapsel na typowy kolor ) do zakończenia czyszczenia sprzętu. Bez spiny na totalnym luzie - Wynik = 37minut. W połowie mycia kapsel był już suchy
-
Ech Piotrek, przesadziłeś z tymi moimi zasługami. Po prostu miałem to pożyczyłem żebyś sobie potestował.
Od razu wyjaśnię, że powodem tak długiego okresu oczekiwania na spotkanie był mój dość gwałtowny 14 dyniowy pobyt w szpitalu
.
Pobudowales sobie infrastrukturę jak w jakimś zakładzie doświadczalno-naukowym.
Oj tam, Oj tam
Pewnie oblatani w temacie dopatrzą się w tym układzie O2 pewnych błędów co do długości przewodów. I będą mieli rację. Dziś już to wszystko zostało zmodyfikowane a ulepszane będzie pewnie w trakcie nabierania doświadczeń i przenoszenia się na specjalnie do tego celu szykowany odcinek blatu roboczego.
Zasługi są ogromne i nie dyskutuj, żeby nie Ty to za Aero pewnie bym się mozolnie zabrał pod koniec września. A tu CYK i proszę 3 m-ce do przodu
W nocy zebrałem się na odwagę i rozebrałem do imentu sprzęt od Ciebie. Wiem już jak jest zbudowany co trzeba rozkręcać do czyszczenie czego nie a co demontować rzadziej.
Już wiem że przewody pneumatyczne poliuretanowe są za sztywne. Zmieniłem je na silikonowe w połączeniu ze sprężyną fi6mm i teraz operowanie pistoletem jest praktycznie bez oporu.
Przetestowane płyny do czyszczenia. I kolejne próby, próby, próby no i próby...Wiele osób mówiło że, żeby nie czyszczenie tego wszystkiego to już dawno by bawili się aerografem. Ja czyściłem sprzęt już dwa razy i zajmuje to około 10-15 minut, na razie. Dojść do wprawy to znaczy skrócić ten czas o połowę. Dłużej zajmuje przygotowanie koloru, jeśli jest nietypowy.
Do czyszczenia zużyłem: 20ml Clenera, 3 patyczki do uszu, 4 listki papieru toaletowego, 1 arkusz ręcznika kuchennego, listek wilgotnej chusteczki i trochę powietrza
szacowany koszt to 2-3zł. A zabawa lepsza niż na karuzeli.
Zrobiłem też pomiar czasu od pomysłu na kolor, pomalowania elementu ( kapsel na typowy kolor ) do zakończenia czyszczenia sprzętu. Bez spiny na totalnym luzie - Wynik = 37minut. W połowie mycia kapsel był już suchy
-
Ja posiadam aerograf z kompresorem. Nie wiem jak ten działa, zauważyłem że masz ustawione ciśnienie 2 bar. Ja nie przekraczam 1,5 a najlepieji się maluje na 1,2.
O ! widzisz. I tu mam pytanie czy ciśnienie mierzysz w trakcie naciśnięcia spustu czy w stanie spoczynku. U mnie przy naciśnięciu cyngla ciśnienie w układzie spada dokładnie o 0,5 bara. Takich cennych informacji nie znalazłem w necie.
-
Ja posiadam aerograf z kompresorem. Nie wiem jak ten działa, zauważyłem że masz ustawione ciśnienie 2 bar. Ja nie przekraczam 1,5 a najlepieji się maluje na 1,2.
O ! widzisz. I tu mam pytanie czy ciśnienie mierzysz w trakcie naciśnięcia spustu czy w stanie spoczynku. U mnie przy naciśnięciu cyngla ciśnienie w układzie spada dokładnie o 0,5 bara. Takich cennych informacji nie znalazłem w necie.
-
Hejka Malarzu artystyczny!
odkrywasz nieznane!
Ustaw sobie ciśnienie w układzie na 1,5 Bar-a Bara
1.5 w stanie spoczynkowym ma być.
Wszystko zależy też jakich farb używasz. Niektóre przy dużym ciśnieniu potrafią wyschnąć zanim dolecą do powierzchni malowanej. Znowu za małe Ciśnienie powoduje że farba się 'rozlewa'.
Testy Panie kartonie! Testy! Praktyką wyrobisz sobie własne podejście do tematu.
-
Hejka Malarzu artystyczny!
odkrywasz nieznane!
Ustaw sobie ciśnienie w układzie na 1,5 Bar-a Bara
1.5 w stanie spoczynkowym ma być.
Wszystko zależy też jakich farb używasz. Niektóre przy dużym ciśnieniu potrafią wyschnąć zanim dolecą do powierzchni malowanej. Znowu za małe Ciśnienie powoduje że farba się 'rozlewa'.
Testy Panie kartonie! Testy! Praktyką wyrobisz sobie własne podejście do tematu.
-
Hejka Malarzu artystyczny!
odkrywasz nieznane!
Ustaw sobie ciśnienie w układzie na 1,5 Bar-a Bara
1.5 w stanie spoczynkowym ma być.
Wszystko zależy też jakich farb używasz. Niektóre przy dużym ciśnieniu potrafią wyschnąć zanim dolecą do powierzchni malowanej. Znowu za małe Ciśnienie powoduje że farba się 'rozlewa'.
Testy Panie kartonie! Testy! Praktyką wyrobisz sobie własne podejście do tematu.
Ciśnienie ustawione zaraz po sugestii Zbyszka, 1,5 bara bara w układzie. i co dalej ? Testy, testy, testy... ale to już sugestia od Ciebie.
Na razie maluje Model Color i to tymi zwykłymi nie Air. Dlatego kupiłem dwa rodzaje airbrush'a i kwestia gęstości - 1:3:1 - A:A:F. Póki co trenuje do malowania powierzchni bo to mnie czeka. Reszta potem, są priorytety
-
Hejka Malarzu artystyczny!
odkrywasz nieznane!
Ustaw sobie ciśnienie w układzie na 1,5 Bar-a Bara
1.5 w stanie spoczynkowym ma być.
Wszystko zależy też jakich farb używasz. Niektóre przy dużym ciśnieniu potrafią wyschnąć zanim dolecą do powierzchni malowanej. Znowu za małe Ciśnienie powoduje że farba się 'rozlewa'.
Testy Panie kartonie! Testy! Praktyką wyrobisz sobie własne podejście do tematu.
Ciśnienie ustawione zaraz po sugestii Zbyszka, 1,5 bara bara w układzie. i co dalej ? Testy, testy, testy... ale to już sugestia od Ciebie.
Na razie maluje Model Color i to tymi zwykłymi nie Air. Dlatego kupiłem dwa rodzaje airbrush'a i kwestia gęstości - 1:3:1 - A:A:F. Póki co trenuje do malowania powierzchni bo to mnie czeka. Reszta potem, są priorytety
-
Kilka słów wyjaśnienia z czego wyszła ta cała mecyja i nagłe zmiany wydarzeń, grunt że nie było pochopnych decyzji. Wytrzymałem cierpliwie aż materiały i metody ich obróbki będą zadowalające na macie a nie już na modelu.
Zakupiłem dachówkę tłoczoną dla skali H0. Piękna i pasująca była jedynie na ekranie monitora w trakcie zamówienia. Kiedy rozpakowałem wyczekaną przesyłkę okazało się że kolorystycznie jest do pupy i jakaś pomyłka nastąpiła ?!?
No to co ? farba pędzel i jedziemy zmieniać kolor. Niestety malowanie pędzlem robiło totalny koszmar na strukturze pięknego tłoczenia. Drapałem się po głowie i po du.pie ale nic to nie dawało. Pomysłów było więcej niż możliwości ! Szło się załamać
Ale to nie w moim stylu...
Telefon do Andrzeja i hasło "ratuj Pan, pomocy" Jak czytaliście do spotkania dochodziło dość długo.
Przedyskutowaliśmy temat jak para Kowboy'ów na prerii i wnioski posypały się oczywiste. Do strzelaniny nie doszło, jedyne nastąpiło przekazanie pistoletu.
Aerograf i malowanie transparentnym kolorem aby lekko przykurzyć pomarańcz dachu. Dodam że, kolor dachówki od NOCH'a jest bardzo ładny, odzwierciedla naturalny kolor dachówek np. RABEN'a w wybarwieniu Monza. Ale do C.W.C. nie pasowała ni jak.
Na zdjęciach pokazuje efekty miesięcznej walki z czasem i pomysłami. Pistolet od AndDi'ego, kilkadziesiąt porad z różnych kierunków, godziny spędzone z nosem w monitorze, wypatrzone i wyczytane oczęta... ale w końcu wyszło ZAJEFAJNIE !!! Ktoś zaproponował mi żebym to leciutko przybrudził suchym pędzlem ??!?!?! Ale nie wiem czy się odwarze ?
Pewnie doświadczeni Koledzy z większym opanowaniem tematu malowaniem O2 by zrobili to lepiej, ale to mój debiut i to w tak ważnym miejscu. Ciekawość wygrała ze strachem.
W pewnym momencie miałem pomysł żeby malować to wszystko na modelu. Dobrze że mi przeszło - taka operacja by nie wyszła !
No to kładziemy dach, zdążę przed lipcową porą deszczową.
Dodatkowe wyjaśnienia w opisach pod zdjęciami.
-
Kilka słów wyjaśnienia z czego wyszła ta cała mecyja i nagłe zmiany wydarzeń, grunt że nie było pochopnych decyzji. Wytrzymałem cierpliwie aż materiały i metody ich obróbki będą zadowalające na macie a nie już na modelu.
Zakupiłem dachówkę tłoczoną dla skali H0. Piękna i pasująca była jedynie na ekranie monitora w trakcie zamówienia. Kiedy rozpakowałem wyczekaną przesyłkę okazało się że kolorystycznie jest do pupy i jakaś pomyłka nastąpiła ?!?
No to co ? farba pędzel i jedziemy zmieniać kolor. Niestety malowanie pędzlem robiło totalny koszmar na strukturze pięknego tłoczenia. Drapałem się po głowie i po du.pie ale nic to nie dawało. Pomysłów było więcej niż możliwości ! Szło się załamać
Ale to nie w moim stylu...
Telefon do Andrzeja i hasło "ratuj Pan, pomocy" Jak czytaliście do spotkania dochodziło dość długo.
Przedyskutowaliśmy temat jak para Kowboy'ów na prerii i wnioski posypały się oczywiste. Do strzelaniny nie doszło, jedyne nastąpiło przekazanie pistoletu.
Aerograf i malowanie transparentnym kolorem aby lekko przykurzyć pomarańcz dachu. Dodam że, kolor dachówki od NOCH'a jest bardzo ładny, odzwierciedla naturalny kolor dachówek np. RABEN'a w wybarwieniu Monza. Ale do C.W.C. nie pasowała ni jak.
Na zdjęciach pokazuje efekty miesięcznej walki z czasem i pomysłami. Pistolet od AndDi'ego, kilkadziesiąt porad z różnych kierunków, godziny spędzone z nosem w monitorze, wypatrzone i wyczytane oczęta... ale w końcu wyszło ZAJEFAJNIE !!! Ktoś zaproponował mi żebym to leciutko przybrudził suchym pędzlem ??!?!?! Ale nie wiem czy się odwarze ?
Pewnie doświadczeni Koledzy z większym opanowaniem tematu malowaniem O2 by zrobili to lepiej, ale to mój debiut i to w tak ważnym miejscu. Ciekawość wygrała ze strachem.
W pewnym momencie miałem pomysł żeby malować to wszystko na modelu. Dobrze że mi przeszło - taka operacja by nie wyszła !
No to kładziemy dach, zdążę przed lipcową porą deszczową.
Dodatkowe wyjaśnienia w opisach pod zdjęciami.
-
Przedyskutowaliśmy temat jak para Kowboy'ów na prerii i wnioski posypały się oczywiste. Do strzelaniny nie doszło, jedyne nastąpiło przekazanie pistoletu.
Taa, para Kowboyów, ehe - zaraz widać , że z Was to bardziej para dziadków klozetowych ( Kał-boyów ).Prawdziwi Kowboye, najpierw strzelają, a potem dyskutują
-
Przedyskutowaliśmy temat jak para Kowboy'ów na prerii i wnioski posypały się oczywiste. Do strzelaniny nie doszło, jedyne nastąpiło przekazanie pistoletu.
Taa, para Kowboyów, ehe - zaraz widać , że z Was to bardziej para dziadków klozetowych ( Kał-boyów ).Prawdziwi Kowboye, najpierw strzelają, a potem dyskutują
Genialne!