Chełmżyńska – wieża ciśnień
-
, ja kładę pierwszy gatunek a nie trzeci i to ze zwrotów. Jak będzie czas to się co kilka kropnie jakiejś rdzawej farbki i będzie git. Tyko żeby nie wyszła kostka jak przed Biedronką
-
Walczę z "wolnym czasem"
Nie znajduje możliwości jak go znaleźć ?
Nie umiem usiąść na 1-2 godziny, skupienie jest żadne a postęp w czasie takiego "przysiadu" niezadowalające.
Oczywiście mimo tego co napisałem powyżej jak już siądę to przyjemności nie ma końca.
Docelowa warstwa dachu przyklejona. Da się zauważyć fakturę dachówki, a co najważniejsze udało się to zrobić w pasującej do całości kolorystyce !
Warto było czekać na pomoc AndDi'ego i innych którzy doradzali jak to gryźć. Warto było doświadczać trzymania w dłoni aerografu, warto było wykonać wszystkie eksperymenty które nauczyły mnie bardzo dużo
Na razie aerograf trzymam jak by w lewym ręku ale wiem że, to nie tylko godziny psikania, trzeba mieć jeszcze ogromną wiedzę co do chemii i patentów na pomalowanie. Wszystko przede mną.
Ale gadulstwo uprawiam, ale po takiej przerwie korci mnie żeby napisać o wszystkim...
Zaczynam rozmierzać gąsiory dachowe. Nie do końca jest to operacja oczywista ale dam radę bo, coś w tej kwestii jest przemyślane w łepetynie.
Zostanie dorobić jakąś podstawkę ( niestety tymczasową ) i kilka detali w dolnej części modelu, a i głowicę zwieńczającą dach. I będę kończył ten etap budowy.
-
Walczę z "wolnym czasem"
Nie znajduje możliwości jak go znaleźć ?
Nie umiem usiąść na 1-2 godziny, skupienie jest żadne a postęp w czasie takiego "przysiadu" niezadowalające.
Oczywiście mimo tego co napisałem powyżej jak już siądę to przyjemności nie ma końca.
Docelowa warstwa dachu przyklejona. Da się zauważyć fakturę dachówki, a co najważniejsze udało się to zrobić w pasującej do całości kolorystyce !
Warto było czekać na pomoc AndDi'ego i innych którzy doradzali jak to gryźć. Warto było doświadczać trzymania w dłoni aerografu, warto było wykonać wszystkie eksperymenty które nauczyły mnie bardzo dużo
Na razie aerograf trzymam jak by w lewym ręku ale wiem że, to nie tylko godziny psikania, trzeba mieć jeszcze ogromną wiedzę co do chemii i patentów na pomalowanie. Wszystko przede mną.
Ale gadulstwo uprawiam, ale po takiej przerwie korci mnie żeby napisać o wszystkim...
Zaczynam rozmierzać gąsiory dachowe. Nie do końca jest to operacja oczywista ale dam radę bo, coś w tej kwestii jest przemyślane w łepetynie.
Zostanie dorobić jakąś podstawkę ( niestety tymczasową ) i kilka detali w dolnej części modelu, a i głowicę zwieńczającą dach. I będę kończył ten etap budowy.
-
Wojok jak zwykle spowodował moje kontrowersje myślowe
Próbuje stanąć na wysokości zadania, można powiedzieć że się zbliżam. Trzeba zwrócić uwagę że, na oryginalnym dachu gąsiory są w innym odcieniu niż w sumie dwa rodzaje dachówki...
Z kolorem w punkt to nawet nie idę...
O kurcze, przypomniałem sobie o wyłazie dachowym ( wklejając zdjęcie )
-
Wojok jak zwykle spowodował moje kontrowersje myślowe
Próbuje stanąć na wysokości zadania, można powiedzieć że się zbliżam. Trzeba zwrócić uwagę że, na oryginalnym dachu gąsiory są w innym odcieniu niż w sumie dwa rodzaje dachówki...
Z kolorem w punkt to nawet nie idę...
O kurcze, przypomniałem sobie o wyłazie dachowym ( wklejając zdjęcie )
-
Każdy z Was ma rację, i nie dlatego że się podlizuje. Trzy uwagi, trzy przemyślenia i dziewięć razy więcej wiem
Biorę pod uwagę każdą sugestię. Wiem dlaczego to tak wygląda. Dachówka od NOCH'a nie jest totalnie w skali. Jest o 30% za duża ( bardziej to skala 1:60 niż H0 ) ale NATO nie mam wpływu
Przeliczałem na grafice w kompie wielkość gąsiorów z tej przekłamanej skali a nie z obiektu. Ale zdjęcia mam na tyle dobre po inwentaryzacji że ilość gąsiorów mogę policzyć co do sztuki z duchu w oryginale. Tu można zobaczyć jakie pojęcie o skali H0 mają w NOCH'u
Kurcze będzie trzeba zmniejszyć, ha ha - miałem do wycięcia 160-170sztuk a teraz to 250 jak nic... każdy zaretuszuj i przyklej !?!?Może faktycznie je trysnę przed cięciem, bo koloru w kompie nie dobiorę, chociaż mam trafiony na 90%.
Na obu fotkach drugi od lewej
-
Każdy z Was ma rację, i nie dlatego że się podlizuje. Trzy uwagi, trzy przemyślenia i dziewięć razy więcej wiem
Biorę pod uwagę każdą sugestię. Wiem dlaczego to tak wygląda. Dachówka od NOCH'a nie jest totalnie w skali. Jest o 30% za duża ( bardziej to skala 1:60 niż H0 ) ale NATO nie mam wpływu
Przeliczałem na grafice w kompie wielkość gąsiorów z tej przekłamanej skali a nie z obiektu. Ale zdjęcia mam na tyle dobre po inwentaryzacji że ilość gąsiorów mogę policzyć co do sztuki z duchu w oryginale. Tu można zobaczyć jakie pojęcie o skali H0 mają w NOCH'u
Kurcze będzie trzeba zmniejszyć, ha ha - miałem do wycięcia 160-170sztuk a teraz to 250 jak nic... każdy zaretuszuj i przyklej !?!?Może faktycznie je trysnę przed cięciem, bo koloru w kompie nie dobiorę, chociaż mam trafiony na 90%.
Na obu fotkach drugi od lewej
-
Dachówkowa gąsiorologia. Piotrek słuchaj przedmówców bo dobrze prawią.
Musisz zrobić takie w sam raz. A że trzeba będzie więcej nożyków stępić? No cóż. Efekt Ci to wynagrodzi.
Aż się za głowę łapie co Ty wykombinowałeś z tego prostego modelu. Świetnie! Tak trzymać!
Moja rada. Jeśli malowałeś dach to i gąsiory pomaluj. Jeśli tego nie zrobisz to może to głupio wyglądać. Tak jakoś nienaturalnie. Dlatego pomaluj je w kolor dachu. Efekt będzie wtedy jak trzeba.
-
Dachówkowa gąsiorologia. Piotrek słuchaj przedmówców bo dobrze prawią.
Musisz zrobić takie w sam raz. A że trzeba będzie więcej nożyków stępić? No cóż. Efekt Ci to wynagrodzi.
Aż się za głowę łapie co Ty wykombinowałeś z tego prostego modelu. Świetnie! Tak trzymać!
Moja rada. Jeśli malowałeś dach to i gąsiory pomaluj. Jeśli tego nie zrobisz to może to głupio wyglądać. Tak jakoś nienaturalnie. Dlatego pomaluj je w kolor dachu. Efekt będzie wtedy jak trzeba.
-
[...] słuchaj przedmówców bo dobrze prawią.
Ja zawsze słucham co prawią lepsi ode mnie, i w ogóle wszystkich słucham. Każdą wiedzę można zamienić w złoto.
Wystarczy odpowiednio zinterpretować wypowiedź i odcedzić ważne słowo od głupiego.
Laboratorium chemiczne uruchomione i wedle porad oraz obliczeń własnych ceramika przeskalowana i pomalowana.
Wydrukowane na kartce xero 80g/m2. I teraz się zacznie gąsiorologia
Zanim pomyłem sprzęt i posprzątałem obszar roboczy gąsiory wyschły +/-.
No to jadę z koksem...
Najdłużej schodzi się z retuszowaniem.
-
[...] słuchaj przedmówców bo dobrze prawią.
Ja zawsze słucham co prawią lepsi ode mnie, i w ogóle wszystkich słucham. Każdą wiedzę można zamienić w złoto.
Wystarczy odpowiednio zinterpretować wypowiedź i odcedzić ważne słowo od głupiego.
Laboratorium chemiczne uruchomione i wedle porad oraz obliczeń własnych ceramika przeskalowana i pomalowana.
Wydrukowane na kartce xero 80g/m2. I teraz się zacznie gąsiorologia
Zanim pomyłem sprzęt i posprzątałem obszar roboczy gąsiory wyschły +/-.
No to jadę z koksem...
Najdłużej schodzi się z retuszowaniem.
-
Krawędzie gąsiorów, które przylegają do dachu tnij pod kątem, żebysię bardziej chowały.
, przepraszam Wojok za ten śmiech, masz rację to by pomogło. Wpadam powoli w obłęd
To jest papier 80g/m2, element ma 4 x 5mm. Cięcie pod jakimkolwiek kątem jest nie widoczne. Może jak bym robił pudełeczka... Ale popróbuje
-
Krawędzie gąsiorów, które przylegają do dachu tnij pod kątem, żebysię bardziej chowały.
, przepraszam Wojok za ten śmiech, masz rację to by pomogło. Wpadam powoli w obłęd
To jest papier 80g/m2, element ma 4 x 5mm. Cięcie pod jakimkolwiek kątem jest nie widoczne. Może jak bym robił pudełeczka... Ale popróbuje
-
, przepraszam Wojok za ten śmiech, masz rację to by pomogło. Wpadam powoli w obłęd
To jest papier 80g/m2, element ma 4 x 5mm. Cięcie pod jakimkolwiek kątem jest nie widoczne. Może jak bym robił pudełeczka... Ale popróbuje
A Ty nie przepraszaj, nie przeczytałem Twojego ostatniego postu, i byłem na etapie grubszego papieru. Pisałem to idąc do roboty. Sorki
-
, przepraszam Wojok za ten śmiech, masz rację to by pomogło. Wpadam powoli w obłęd
To jest papier 80g/m2, element ma 4 x 5mm. Cięcie pod jakimkolwiek kątem jest nie widoczne. Może jak bym robił pudełeczka... Ale popróbuje
A Ty nie przepraszaj, nie przeczytałem Twojego ostatniego postu, i byłem na etapie grubszego papieru. Pisałem to idąc do roboty. Sorki
-
Jeden z fragmentów zrobiony.
I zmiana koncepcji... Gąsiory po wyobleniu muszę lekko od wewnętrznej nasączać BCG ładnie wsiąka. I czekać aż podeschnie. Tak na szybko za wiotkie to wszystko i za dużo czasu tracę na układaniu tego na krawędziach. Po tym zabiegu mam nadzieję że, tylko pach pach pach i będą leżeć.
Jeszcze trójniki na zbiegu krawędzi:
I tak robię lekką fuszerkę, ale bez przesady. Gąsiory na krawędziach poziomych powinny mieć lekko inny rant montażowy. To z powodu odprowadzania wody, aby nie zaciekała a spływała.
Odpuścić proszę
Z 20 cm jest pożądany efekt i gęba się cieszy, przynajmniej moja, gorzej jak patrzę na kalendarz i zegar... "Mało casu, kruca bomba, mało casu" - Vabank
-
Jeden z fragmentów zrobiony.
I zmiana koncepcji... Gąsiory po wyobleniu muszę lekko od wewnętrznej nasączać BCG ładnie wsiąka. I czekać aż podeschnie. Tak na szybko za wiotkie to wszystko i za dużo czasu tracę na układaniu tego na krawędziach. Po tym zabiegu mam nadzieję że, tylko pach pach pach i będą leżeć.
Jeszcze trójniki na zbiegu krawędzi:
I tak robię lekką fuszerkę, ale bez przesady. Gąsiory na krawędziach poziomych powinny mieć lekko inny rant montażowy. To z powodu odprowadzania wody, aby nie zaciekała a spływała.
Odpuścić proszę
Z 20 cm jest pożądany efekt i gęba się cieszy, przynajmniej moja, gorzej jak patrzę na kalendarz i zegar... "Mało casu, kruca bomba, mało casu" - Vabank