PBY-2 CATALINA/1:33/ GPM
-
a końcówki skrzydeł ?
Przyjrzyj się konstrukcji pomocniczych pływaków ;-)Gratuluję, pomimo problemów wyszło bardzo przyzwoicie, a jakieś tam drobne niedociągnięcia giną na tak dużym modelu.
Podziwiam każdego kto się bierze za kredę i osiąga w tym dobre rezultaty, przy tak starym opracowaniu to już w ogóle szacun ;-)
-
a końcówki skrzydeł ?
Przyjrzyj się konstrukcji pomocniczych pływaków ;-)Gratuluję, pomimo problemów wyszło bardzo przyzwoicie, a jakieś tam drobne niedociągnięcia giną na tak dużym modelu.
Podziwiam każdego kto się bierze za kredę i osiąga w tym dobre rezultaty, przy tak starym opracowaniu to już w ogóle szacun ;-)
-
Przyjrzyj się konstrukcji pomocniczych pływaków ;-)
Dopooglądałem fotki rozwiązań tego wielkoluda. Dzięki Piotr D. kto by pomyślał. Dla mnie samolot zawsze zaczyna się i kończy a tu takie salto...Żeby nie było to rozwiązań jest kilka.
Ciekawe czy ta wycinanka daje do wyboru opcję tych końcówek. Ktoś w 2007 sklejał Catalinę na Naszym forum z GPM i tam ten detal jakiś był ? Przynajmniej na moje oko
-
Przyjrzyj się konstrukcji pomocniczych pływaków ;-)
Dopooglądałem fotki rozwiązań tego wielkoluda. Dzięki Piotr D. kto by pomyślał. Dla mnie samolot zawsze zaczyna się i kończy a tu takie salto...Żeby nie było to rozwiązań jest kilka.
Ciekawe czy ta wycinanka daje do wyboru opcję tych końcówek. Ktoś w 2007 sklejał Catalinę na Naszym forum z GPM i tam ten detal jakiś był ? Przynajmniej na moje oko
-
Żeby nie było to rozwiązań jest kilka.
Ciekawe czy ta wycinanka daje do wyboru opcję tych końcówek. Ktoś w 2007 sklejał Catalinę na Naszym forum z GPM i tam ten detal jakiś był ? Przynajmniej na moje oko
Przepraszam, ale nie do końca rozumiem. Jakich rozwiązań jest kilka? Sprawa jest banalna. Tak jak w "zwykłym" samolocie można zrobić podwozie otwarte lub zamknięte, tutaj jest dokładnie tak samo. Pływaki albo otwarte albo złożone. W tym samolocie nie ma innych opcji.
-
Żeby nie było to rozwiązań jest kilka.
Ciekawe czy ta wycinanka daje do wyboru opcję tych końcówek. Ktoś w 2007 sklejał Catalinę na Naszym forum z GPM i tam ten detal jakiś był ? Przynajmniej na moje oko
Przepraszam, ale nie do końca rozumiem. Jakich rozwiązań jest kilka? Sprawa jest banalna. Tak jak w "zwykłym" samolocie można zrobić podwozie otwarte lub zamknięte, tutaj jest dokładnie tak samo. Pływaki albo otwarte albo złożone. W tym samolocie nie ma innych opcji.
-
To tak to się zgina.
Ok, dzięki Piotrze wpadłem jak to działa. Na wodzie końcówek brak w powietrzu się dokładają spod skrzydeł
Kolejna owocna lekcja awiacji przyswojona.
Skoro kwestia końcówek skrzydeł się wyjaśniła, to jeszcze dorzucę garść moich "baboli".
Segment pierwszy i drugi nie były właściwie zaprojektowane no i wyszła szpara, z którą sobie nie poradziłem.
Segment drugi i trzeci miały nieco przykłuse poszycie. Coś tam pomalowałem ale wyszło średnio
Z ramki kabiny pilotów rozwarstwia mi się kreda że srebrnym drukiem i trzeba było ratować sytuację...
Łączenie ogona z centralną częścią kadłuba też było dość karkołomne. Obwód poszycia segmentu ogonowego był w tym miejscu za duży. Do kolejnych segmentów pasował. Trzeba był przycinać i kombinować. Tragedii może nie ma ale szału też nie.
Połączenie steru kierunku z belką ogonową chyba nie było dobrze zaprojektowane, bo tworzyła się spora przerwa. Zamaskowałem to miejsce papierem kolorowym w kolorze aluminium.
Miejsce łączenia skrzydeł z centropłatem wymagało by pasków maskujących w kolorze. Na zbliżeniu makro nie wygląda to ciekawie. Kąt wzniosu płata nie był dokładnie określony, a ewentualne szlifowanie krawędzi łączących mogło pogorszyć sprawę
Łączenie pylonu że skrzydłem zamaskowałem papierm kolorowym w kolorze aluminium.
Pływaki są chyba trochę za mocna uniesione. Wg instrukcji powinny być ale nie aż tak. Za późno to dostrzegłem i nie chciałem już nic odrywać.
Więcej grzechów nie pamiętam...
-
To tak to się zgina.
Ok, dzięki Piotrze wpadłem jak to działa. Na wodzie końcówek brak w powietrzu się dokładają spod skrzydeł
Kolejna owocna lekcja awiacji przyswojona.
Skoro kwestia końcówek skrzydeł się wyjaśniła, to jeszcze dorzucę garść moich "baboli".
Segment pierwszy i drugi nie były właściwie zaprojektowane no i wyszła szpara, z którą sobie nie poradziłem.
Segment drugi i trzeci miały nieco przykłuse poszycie. Coś tam pomalowałem ale wyszło średnio
Z ramki kabiny pilotów rozwarstwia mi się kreda że srebrnym drukiem i trzeba było ratować sytuację...
Łączenie ogona z centralną częścią kadłuba też było dość karkołomne. Obwód poszycia segmentu ogonowego był w tym miejscu za duży. Do kolejnych segmentów pasował. Trzeba był przycinać i kombinować. Tragedii może nie ma ale szału też nie.
Połączenie steru kierunku z belką ogonową chyba nie było dobrze zaprojektowane, bo tworzyła się spora przerwa. Zamaskowałem to miejsce papierem kolorowym w kolorze aluminium.
Miejsce łączenia skrzydeł z centropłatem wymagało by pasków maskujących w kolorze. Na zbliżeniu makro nie wygląda to ciekawie. Kąt wzniosu płata nie był dokładnie określony, a ewentualne szlifowanie krawędzi łączących mogło pogorszyć sprawę
Łączenie pylonu że skrzydłem zamaskowałem papierm kolorowym w kolorze aluminium.
Pływaki są chyba trochę za mocna uniesione. Wg instrukcji powinny być ale nie aż tak. Za późno to dostrzegłem i nie chciałem już nic odrywać.
Więcej grzechów nie pamiętam...
Gratki