Spitfire Mk II - ANSWER 2005
-
Proszę się nie dziwić mojemu nowemu awatarowi. Niechcący skasowałem sobie zdjęcie i nie mogę go znaleźć.
Na początek zmontowałem wręgi przedniej części samolotu zawierającej silnik. Już na wstępie okazało się, że nie są zbyt dobrze dopasowane, więc w ruch poszedł papier ścierny i inne pomoce "naukowe".
-
Proszę się nie dziwić mojemu nowemu awatarowi. Niechcący skasowałem sobie zdjęcie i nie mogę go znaleźć.
Na początek zmontowałem wręgi przedniej części samolotu zawierającej silnik. Już na wstępie okazało się, że nie są zbyt dobrze dopasowane, więc w ruch poszedł papier ścierny i inne pomoce "naukowe".
-
Ponieważ relacjonuję z pewnym opóźnieniem, będę wprowadzał informacje w tempie przyspieszonym. Niektóre elementy już miałem zrobione na początku września i dłubałem po godzinach wieczorami.
Tak powstał fragment kadłuba i statecznik pionowy. Płaty statecznika nie schodzą się idealnie i musiałem go rozciąć. Po drodze wykonałem poszycie części silnikowej, ale też mi się nie spasowało i trochę rozeszło. Będę rozcinał i poprawiał.
Mimochodem, w przerwie zmagań z pokrywami silnika, skleiłem tylną goleń z kółkiem.
-
Ponieważ relacjonuję z pewnym opóźnieniem, będę wprowadzał informacje w tempie przyspieszonym. Niektóre elementy już miałem zrobione na początku września i dłubałem po godzinach wieczorami.
Tak powstał fragment kadłuba i statecznik pionowy. Płaty statecznika nie schodzą się idealnie i musiałem go rozciąć. Po drodze wykonałem poszycie części silnikowej, ale też mi się nie spasowało i trochę rozeszło. Będę rozcinał i poprawiał.
Mimochodem, w przerwie zmagań z pokrywami silnika, skleiłem tylną goleń z kółkiem.
-
Cześć Jacku, samolot fajny. Poszycie rozeszło Ci się, bo masz źle spasowany szkielet przedziału silnikowego. Na zdjęciach widać, że wręgi nie schodzą się równo.
Moim zdaniem powinieneś to rozkleić, spasować na sucho i jeszcze raz skleić. Potem całość poszycia nasunąć i będzie pasowało jak ulał. Popracuj jeszcze nad łączeniami ;-))).
Trzymam kciuki i życzę powodzenia :-).
-
Cześć Jacku, samolot fajny. Poszycie rozeszło Ci się, bo masz źle spasowany szkielet przedziału silnikowego. Na zdjęciach widać, że wręgi nie schodzą się równo.
Moim zdaniem powinieneś to rozkleić, spasować na sucho i jeszcze raz skleić. Potem całość poszycia nasunąć i będzie pasowało jak ulał. Popracuj jeszcze nad łączeniami ;-))).
Trzymam kciuki i życzę powodzenia :-).
-
Oczywiście, że będę rozcinał i sklejał i dopasowywał do skutku. Tylko ostatnio zrobiłem się leniwy, bo po 10 godzinach pracy idę na łatwiznę i kleje to co pasuje. A jak coś nie pasuje to odkładam na "zaś potem". Teraz na warsztacie jest Raiden bo nie sprawia problemów. Po drodze zrobiłem kołpak do śmigła Spifire'a. Przetestuję również mój patent na łożysko do śmigła ze szpilki umieszczone w rurce zwiniętej z folii aluminiowej.
-
Oczywiście, że będę rozcinał i sklejał i dopasowywał do skutku. Tylko ostatnio zrobiłem się leniwy, bo po 10 godzinach pracy idę na łatwiznę i kleje to co pasuje. A jak coś nie pasuje to odkładam na "zaś potem". Teraz na warsztacie jest Raiden bo nie sprawia problemów. Po drodze zrobiłem kołpak do śmigła Spifire'a. Przetestuję również mój patent na łożysko do śmigła ze szpilki umieszczone w rurce zwiniętej z folii aluminiowej.
-
Dzięki za odwiedziny na mojej relacji.
Kołpak jest wykonany tradycyjnie z kartonu z części z wycinanki. Jak to zwykle bywa podczas montażu uległ zagnieceniom, powstały "krowie żebra" więc nałożyłem na niego szpachlę do drewna i po wyschnięciu poddałem oszlifowaniu. Późnij był lakier podkładowy, miniowy i na koniec lakier w spreju. Robiłem tą metoda pierwszy raz i efekt przeszedł moje oczekiwania. Kołpak jest bardzo elegancki.
Kolpak Mitsubishi Rajden jest zrobiony ze styroduru pokrytego tą samą szpachlą. Będę go jeszcze malował, ale tym razem farbką akrylową.
Obrabiałem już części nasączone cyjanopanem, ale to ciężka i niezdrowa praca. Ostatnio robiłem koła, które nasączyłem kaponem i będę szlifował na szybkich obrotach w wiertarce. Przetestowałem tę metodę przy okazji budowy zabytkowego Iła.
Łożyskowanie z folii aluminiowe testuję po raz pierwszy. Rurkę z folii nawijam luźno na igłę i kleję cyjanopanem. Na wierzch przyklejam drugą rurkę już papieru aby całość usztywnić. Zewnętrzną rurkę kleiłem klejem polimerowym. Zobaczymy jak to zadziała już ze śmigłami, ale próba wypadła dość dobrze.
-
Dzięki za odwiedziny na mojej relacji.
Kołpak jest wykonany tradycyjnie z kartonu z części z wycinanki. Jak to zwykle bywa podczas montażu uległ zagnieceniom, powstały "krowie żebra" więc nałożyłem na niego szpachlę do drewna i po wyschnięciu poddałem oszlifowaniu. Późnij był lakier podkładowy, miniowy i na koniec lakier w spreju. Robiłem tą metoda pierwszy raz i efekt przeszedł moje oczekiwania. Kołpak jest bardzo elegancki.
Kolpak Mitsubishi Rajden jest zrobiony ze styroduru pokrytego tą samą szpachlą. Będę go jeszcze malował, ale tym razem farbką akrylową.
Obrabiałem już części nasączone cyjanopanem, ale to ciężka i niezdrowa praca. Ostatnio robiłem koła, które nasączyłem kaponem i będę szlifował na szybkich obrotach w wiertarce. Przetestowałem tę metodę przy okazji budowy zabytkowego Iła.
Łożyskowanie z folii aluminiowe testuję po raz pierwszy. Rurkę z folii nawijam luźno na igłę i kleję cyjanopanem. Na wierzch przyklejam drugą rurkę już papieru aby całość usztywnić. Zewnętrzną rurkę kleiłem klejem polimerowym. Zobaczymy jak to zadziała już ze śmigłami, ale próba wypadła dość dobrze.
-
Jacku - kołpak piękny. Reszta niestety nieco wymęczona, tj. popękany karton i nie do końca ładnie połączone elementy z widocznymi szparami. Mam tu pytanie - czy to opracowanie Pana Pacyńskiego? Bo obecnie Spitfire znów jest wypuszczony przez Answera oraz przez Pro-Arte. A z tego co widzę to opracowanie jest dalekie od ideału (podobnie jak i karton - w Raidenie z MM nie masz żadnych połamań, a tu jest tak, jakby model wydrukowali na tekturze. BTW - Kiedyś próbowałem MiG-3 z Answera z tamtych lat i karton też zachowywał się tragicznie...)
-
Jacku - kołpak piękny. Reszta niestety nieco wymęczona, tj. popękany karton i nie do końca ładnie połączone elementy z widocznymi szparami. Mam tu pytanie - czy to opracowanie Pana Pacyńskiego? Bo obecnie Spitfire znów jest wypuszczony przez Answera oraz przez Pro-Arte. A z tego co widzę to opracowanie jest dalekie od ideału (podobnie jak i karton - w Raidenie z MM nie masz żadnych połamań, a tu jest tak, jakby model wydrukowali na tekturze. BTW - Kiedyś próbowałem MiG-3 z Answera z tamtych lat i karton też zachowywał się tragicznie...)
-
Panowie - za wcześnie na krytykę. Ja właśnie o tym pisałem wyżej, że model niezbyt dobrze spasowany i celowo pokazałem szpary i będę to poprawiał, ale nieco później. Na razie nie mam do tego chęci i czasu.
Model zaprojektował pan inżynier Krzysztof Zbroja a zmiany naniósł pan Krzysztof Żmuda. Nie wiem komu "dziękować" za brak dobrego rysunku montażowego części przedniej i brak dopasowania części.
-
Panowie - za wcześnie na krytykę. Ja właśnie o tym pisałem wyżej, że model niezbyt dobrze spasowany i celowo pokazałem szpary i będę to poprawiał, ale nieco później. Na razie nie mam do tego chęci i czasu.
Model zaprojektował pan inżynier Krzysztof Zbroja a zmiany naniósł pan Krzysztof Żmuda. Nie wiem komu "dziękować" za brak dobrego rysunku montażowego części przedniej i brak dopasowania części.
-
Wróciłem do Spitfire'a - zrobiłem detale kabiny z retuszem, rozmontowałem osłonę silnika, doszlifowałem wręgi i będę składał raz jeszcze. Wzmocniłem dwie wręgi środkowej części kadłuba. Projektant przewidział podklejenie wręg tekturą 1 mm, ale to za mało. Czekając na wyschnięcie innych części wziąłem się za rury wydechowe. Zobaczymy co da się z tą wycinanką zrobić.
Cdn.
-
Wróciłem do Spitfire'a - zrobiłem detale kabiny z retuszem, rozmontowałem osłonę silnika, doszlifowałem wręgi i będę składał raz jeszcze. Wzmocniłem dwie wręgi środkowej części kadłuba. Projektant przewidział podklejenie wręg tekturą 1 mm, ale to za mało. Czekając na wyschnięcie innych części wziąłem się za rury wydechowe. Zobaczymy co da się z tą wycinanką zrobić.
Cdn.
-
Zmontowałem kabinę i zrobiłem pierwsze przymiarki kadłuba. Gdzie się dało położyłem akrylowy retusz. Kabina niedopasowana i trzeba była kilka razy dopasowywać. Brak szczegółowych opisów montażu i rysunków niektórych części, to zmora wydawnictwa ANSWER z tamtych lat. Zastosowałem sklejki z cienkiego papieru aby zamontować gniazda dla kół na skrzydłach. Świetnie nadaje się do tego stary kupon lotto! Podczas montażu szkieletu skrzydeł okazało się, ze jedna z wręg ma źle oznaczone nacięcie. Trzeba będzie sztukować.
-
Zmontowałem kabinę i zrobiłem pierwsze przymiarki kadłuba. Gdzie się dało położyłem akrylowy retusz. Kabina niedopasowana i trzeba była kilka razy dopasowywać. Brak szczegółowych opisów montażu i rysunków niektórych części, to zmora wydawnictwa ANSWER z tamtych lat. Zastosowałem sklejki z cienkiego papieru aby zamontować gniazda dla kół na skrzydłach. Świetnie nadaje się do tego stary kupon lotto! Podczas montażu szkieletu skrzydeł okazało się, ze jedna z wręg ma źle oznaczone nacięcie. Trzeba będzie sztukować.
-
Niestety podczas pracy przygniotłem sobie te dwa elementy kadłuba dokumentami i nie udało mi się tego już poprawić. Papier był kaponowany, ale może za słabo? Poza tym wycinanka wydrukowana była na dość cienkim papierze, właściwie niewiele grubszym od bloku technicznego. Każda moja ingerencja, poprawka deformowała papier. Być może trzeba było pomalować caponem dwa razy a nie raz. Nie chce mi się tego rozcinać i formować na mokro - nie warto. Czekają na mnie dwa modele Spitfire zakupione w nowym wydawnictwie ProArte.
-
Niestety podczas pracy przygniotłem sobie te dwa elementy kadłuba dokumentami i nie udało mi się tego już poprawić. Papier był kaponowany, ale może za słabo? Poza tym wycinanka wydrukowana była na dość cienkim papierze, właściwie niewiele grubszym od bloku technicznego. Każda moja ingerencja, poprawka deformowała papier. Być może trzeba było pomalować caponem dwa razy a nie raz. Nie chce mi się tego rozcinać i formować na mokro - nie warto. Czekają na mnie dwa modele Spitfire zakupione w nowym wydawnictwie ProArte.
-
Pomocy, pomóżcie!!! Spaprałem zupełnie przednią część mojego Spitfire Mk II. Nie mam już na niego siły. Kiepsko to wszystko spasowane, a gdy dodałem podklejki na wręgi nic nie pasuje. Opis prawie żaden, nie ma się na czym oprzeć.
Czy ktoś ma ten model i możne mi zeskanować części osłony silnika? Cała przednia część kadłuba do kabiny jest do wymiany. Ewentualnie odkupię ten model jeśli ktoś go ma. Za dużo pracy w niego włożyłem i szkoda mi wyrzucać do kosza. Mam bliżej do ukończenia niż kilka miesięcy temu.
-
Pomocy, pomóżcie!!! Spaprałem zupełnie przednią część mojego Spitfire Mk II. Nie mam już na niego siły. Kiepsko to wszystko spasowane, a gdy dodałem podklejki na wręgi nic nie pasuje. Opis prawie żaden, nie ma się na czym oprzeć.
Czy ktoś ma ten model i możne mi zeskanować części osłony silnika? Cała przednia część kadłuba do kabiny jest do wymiany. Ewentualnie odkupię ten model jeśli ktoś go ma. Za dużo pracy w niego włożyłem i szkoda mi wyrzucać do kosza. Mam bliżej do ukończenia niż kilka miesięcy temu.
Postanowiłem skleić coś na szybko i wybór padł na Spitfire Mk II z Wydawnictwa Answer - Modele Kartonowego Fana. Nic nie wiem o tych modelach poza tym, że wydruk jest dobry jeśli chodzi o jego techniczną jakość i papier też, ale już opis budowy jest dość skromny.