M1 A1 Abrams skala 1:16
-
Zbyszku 4 lata. Dużo też zależy od tego ile czasu się poświęca na hobby. U mnie to było skrajnie różnie. Czasem też weny brak. Twardego też mam w planach, ale to raczej bułka z masłem ponieważ nie będę sam wykonywał masy części a zdam się w większości na wycinankę. Ewentualnie jakaś walorka. Zresztą grzech go nie mieć w tej skali skoro ma się już Abiego i Leosia. Od tacy trzej muszkieterowie.
-
Zbyszku 4 lata. Dużo też zależy od tego ile czasu się poświęca na hobby. U mnie to było skrajnie różnie. Czasem też weny brak. Twardego też mam w planach, ale to raczej bułka z masłem ponieważ nie będę sam wykonywał masy części a zdam się w większości na wycinankę. Ewentualnie jakaś walorka. Zresztą grzech go nie mieć w tej skali skoro ma się już Abiego i Leosia. Od tacy trzej muszkieterowie.
-
Powitać.
Przedział akumulatorów uważam za zamknięty. Chyba, że jeszcze pokuszę się o naklejkę ze schematem połączenia. Tylko z tym są dwa problemy. Raz, że jej nie mam dobrze zobrazowanej na foto. Dwa jak już ją robić to nie na drukarce bo wyjdzie mało szczegółowo przynajmniej przy moich możliwościach a nakreślić rapitografem. Niestety nie zachował się do dzisiaj mój sprzęt z technikum. Należało by do tego celu kupić nowy zestawik.
-
Powitać.
Przedział akumulatorów uważam za zamknięty. Chyba, że jeszcze pokuszę się o naklejkę ze schematem połączenia. Tylko z tym są dwa problemy. Raz, że jej nie mam dobrze zobrazowanej na foto. Dwa jak już ją robić to nie na drukarce bo wyjdzie mało szczegółowo przynajmniej przy moich możliwościach a nakreślić rapitografem. Niestety nie zachował się do dzisiaj mój sprzęt z technikum. Należało by do tego celu kupić nowy zestawik.
-
Primo, dzięki.
Ostatnio wykonałem powierzchnię antypoślizgową, ale tylko na kadłubie. Wieżę jeszcze musiałem nieco dopracować. Powierzchnia wykonana za pomocą pasty modelarskiej do tego właśnie celu. Zanim nałożylem ją na model musiałem ją trochę wyczuć. Porobilem kilka próbek pod kątem gradacji powierzchni, widoczności pod nią spawów i oklejania taśmą (czy po jej usunięciu nie odrywa się razem z tą pastą). Pomalowałem też jedną próbkę farbą docelową w celu upewnienia się, że nie wchodzi z nią w redakcję. Testy wypadły pomyślnie, więc zabrałem się za oklejanie modelu. Z oklejaniem było trochę zabawy szczególnie z tyłu. Jest tam trochę drobnicy. Pastę rozprowadzałem pędzelkiem a fakturę nadałem gąbką ze zwykłego zmywaczka kuchennego. Pasta jest niby do skali 1:35. Natomiast odkryłem, że gradacje powierzchni można regulować fakturą gąbki. Należy też mniej więcej nakładać tą samą ilość na powierzchnię, ponieważ małą wadą tej pasty jest dość szybkie schnięcie (około 2-3 minuty) i usunięcia nadmiaru lub uzupełnienia za bardzo potem nie można dokonać. A jak już to faktura będzie inna niż ta z pierwszego podejścia. Z efektu jestem w sumie zadowolony.
Napawałem też miliputem numery czterocyfrowe. Są napawane w oryginale na wieży z dodatkiem litery "u" i na klapach z tyłu. Nie wiem co do końca znaczą ale może tak oznaczają kolejne egzemplarze. W wiki jest liczba sztuk 9000+.
Pozdrawiam.
-
Primo, dzięki.
Ostatnio wykonałem powierzchnię antypoślizgową, ale tylko na kadłubie. Wieżę jeszcze musiałem nieco dopracować. Powierzchnia wykonana za pomocą pasty modelarskiej do tego właśnie celu. Zanim nałożylem ją na model musiałem ją trochę wyczuć. Porobilem kilka próbek pod kątem gradacji powierzchni, widoczności pod nią spawów i oklejania taśmą (czy po jej usunięciu nie odrywa się razem z tą pastą). Pomalowałem też jedną próbkę farbą docelową w celu upewnienia się, że nie wchodzi z nią w redakcję. Testy wypadły pomyślnie, więc zabrałem się za oklejanie modelu. Z oklejaniem było trochę zabawy szczególnie z tyłu. Jest tam trochę drobnicy. Pastę rozprowadzałem pędzelkiem a fakturę nadałem gąbką ze zwykłego zmywaczka kuchennego. Pasta jest niby do skali 1:35. Natomiast odkryłem, że gradacje powierzchni można regulować fakturą gąbki. Należy też mniej więcej nakładać tą samą ilość na powierzchnię, ponieważ małą wadą tej pasty jest dość szybkie schnięcie (około 2-3 minuty) i usunięcia nadmiaru lub uzupełnienia za bardzo potem nie można dokonać. A jak już to faktura będzie inna niż ta z pierwszego podejścia. Z efektu jestem w sumie zadowolony.
Napawałem też miliputem numery czterocyfrowe. Są napawane w oryginale na wieży z dodatkiem litery "u" i na klapach z tyłu. Nie wiem co do końca znaczą ale może tak oznaczają kolejne egzemplarze. W wiki jest liczba sztuk 9000+.
Pozdrawiam.
-
Ostatnio udało mi się wszystkie detale w kolor ubrać. Poszło na to jak dotąd 3,5 farbek Tamiya 23 ml. Malowanie jest też na bieżąco, np. gdy dwa kosze już pomalowane łączyłem cybantami to należy pomalować nakrętki, itp. Takich przypadków jest więcej. Jak się dokłada jakiś detal już pomalowany to trzeba go potem przyspawać milliputem i znowu malowanko. Jednak taka kolejność, a nie pomalowanie złożonego modelu daje gwarancję dokładnego jego domalowania nawet w największych zakamarkach. Koła malowałem najpierw na piasek, a potem przy pomocy prostych maskownic (widocznych na zdjęciu) pomalowałem gumowe bandaże. Teraz to wszystko wygląda jak z fabryki. Będzie jeszcze jakoś przykurzone, żeby Abrams na zabawkę nie wyglądał.
-
Ostatnio udało mi się wszystkie detale w kolor ubrać. Poszło na to jak dotąd 3,5 farbek Tamiya 23 ml. Malowanie jest też na bieżąco, np. gdy dwa kosze już pomalowane łączyłem cybantami to należy pomalować nakrętki, itp. Takich przypadków jest więcej. Jak się dokłada jakiś detal już pomalowany to trzeba go potem przyspawać milliputem i znowu malowanko. Jednak taka kolejność, a nie pomalowanie złożonego modelu daje gwarancję dokładnego jego domalowania nawet w największych zakamarkach. Koła malowałem najpierw na piasek, a potem przy pomocy prostych maskownic (widocznych na zdjęciu) pomalowałem gumowe bandaże. Teraz to wszystko wygląda jak z fabryki. Będzie jeszcze jakoś przykurzone, żeby Abrams na zabawkę nie wyglądał.
-
Czołem.
Dzisiaj przysiadłem na dłużej. Dokończyłem przyklejać koła nośne zgodnie z linijką. Ustawiłem też geometrię kół napinających. Pomalowałem gąski na srebrno w miejscach gdzie się wycierają. Wstępnie założyłem osłony trakcji. Wstępnie, ponieważ było mi to potrzebne do poprawnego wklejenia drągów, które je podtrzymują od dołu. Co do brudzenia to na razie tylko cała trakcja jest potraktowana lekkim brudem. Na ogólnych ujęciach tego nie widać. Na szczegółowe fotki przyjdzie czas. Zewnętrzna część czołgu będzie bardzo umiarkowanie poobijana z farby , jakieś zacieki postaram się zrobić. Jak to wyjdzie zobaczymy. Na pewno nie zrobię z niego jakiegoś brudasa bo w sumie ten sprzęt jest raczej zadbany i rzadko kiedy są fotki jakiegoś zapuszczonego Abramsika. Po założeniu osłon trakcji czołg nabrał całokształtu. Ogólnie z modelu jestem zadowolony. To na razie tyle
-
Czołem.
Dzisiaj przysiadłem na dłużej. Dokończyłem przyklejać koła nośne zgodnie z linijką. Ustawiłem też geometrię kół napinających. Pomalowałem gąski na srebrno w miejscach gdzie się wycierają. Wstępnie założyłem osłony trakcji. Wstępnie, ponieważ było mi to potrzebne do poprawnego wklejenia drągów, które je podtrzymują od dołu. Co do brudzenia to na razie tylko cała trakcja jest potraktowana lekkim brudem. Na ogólnych ujęciach tego nie widać. Na szczegółowe fotki przyjdzie czas. Zewnętrzna część czołgu będzie bardzo umiarkowanie poobijana z farby , jakieś zacieki postaram się zrobić. Jak to wyjdzie zobaczymy. Na pewno nie zrobię z niego jakiegoś brudasa bo w sumie ten sprzęt jest raczej zadbany i rzadko kiedy są fotki jakiegoś zapuszczonego Abramsika. Po założeniu osłon trakcji czołg nabrał całokształtu. Ogólnie z modelu jestem zadowolony. To na razie tyle
-
Zbyszek nie 3 a 4 lata.
Już nie piszę tego przez łzy, że tyle czasu to mnie kosztowało. Tyle modeli czeka a tu taki tasiemiec. Na etapie 2-3 lat byłem trochę podłamany. Czułem się jak bym wszedł w bagno.
Ale z drugiej strony chciałem przez nie przejść najdłuższą droga i się nie poddawać. Jak nie wiesz co pisać to następnym razem napisz, że wyrzutniki granatników mają zdecydowanie za mały kąt rozwarcia, albo, że lufa jest za długa. Chociaż lufa jest ok tylko na zdjęciach efekt kropli ją wydłuża. Albo, że to z plastiku jest
Krytyka w cenie a w tej relacji same ochy i achy, za które również bardzo dziękuję.
Kamil bez przesady. Na wykończeniu pewnie trochę polegnę. To był by super model gdyby go malowała Beata albo Ediacz.
-
Zbyszek nie 3 a 4 lata.
Już nie piszę tego przez łzy, że tyle czasu to mnie kosztowało. Tyle modeli czeka a tu taki tasiemiec. Na etapie 2-3 lat byłem trochę podłamany. Czułem się jak bym wszedł w bagno.
Ale z drugiej strony chciałem przez nie przejść najdłuższą droga i się nie poddawać. Jak nie wiesz co pisać to następnym razem napisz, że wyrzutniki granatników mają zdecydowanie za mały kąt rozwarcia, albo, że lufa jest za długa. Chociaż lufa jest ok tylko na zdjęciach efekt kropli ją wydłuża. Albo, że to z plastiku jest
Krytyka w cenie a w tej relacji same ochy i achy, za które również bardzo dziękuję.
Kamil bez przesady. Na wykończeniu pewnie trochę polegnę. To był by super model gdyby go malowała Beata albo Ediacz.
Dzięki Panowie za uznanie. To bardzo motywuje do dalszej pracy. Staram się odwzorować możliwie każdy widoczny detal. Skala ułatwia, ale też zobowiązuje. Inaczej model w tej skali wyglądałby jak w wersji blokowej.