Przemytnicy z Doliny Rodanu, czyli wierzę ..., że zbuduję dioramę
-
GTiStyle - no to będziesz musiał się uzbroić w cierpliwość, szybko to nie będzie.
Jerry - teraz to kupa ludzi uskutecznia chałupnictwo.
Sebastian - tak, to ten sławny styrodur. Kup sobie nawet tą jedną styraną, to się świetnie obrabia. W środku pewnie jest czysta, a to i tak jest zawsze tylko wypełniacz lub podkład. Ja używam nawet do robienia kopyt pod szalupy. Są różne grubości, najlepiej kupować w przedziale od 2 do 4 cm (tak mi się wydaje). Gdzie Ty mieszkasz? W Afryce? A nie, Zawiercie. To też na południu, więc cieplej, czyli brak popytu
-
GTiStyle - no to będziesz musiał się uzbroić w cierpliwość, szybko to nie będzie.
Jerry - teraz to kupa ludzi uskutecznia chałupnictwo.
Sebastian - tak, to ten sławny styrodur. Kup sobie nawet tą jedną styraną, to się świetnie obrabia. W środku pewnie jest czysta, a to i tak jest zawsze tylko wypełniacz lub podkład. Ja używam nawet do robienia kopyt pod szalupy. Są różne grubości, najlepiej kupować w przedziale od 2 do 4 cm (tak mi się wydaje). Gdzie Ty mieszkasz? W Afryce? A nie, Zawiercie. To też na południu, więc cieplej, czyli brak popytu
-
Hmmm... od razu uwzględniłeś cień okrętu na dnie. Sprytne i to bardzo, ale czy rzeki kiedykolwiek miały aż tak przejrzystą wodę?
I będę się musiał rozpisać.
Sebastianie, masz rację, bardzo rzadko rzeki maja czystą wodę. W zasadzie mógłbym zabarwić żywicę na jakiś "mulisty" kolor, ale tego nie zrobię, bo wydaje mi się, ze straciłaby na wyglądzie cała diorama.
Musisz sobie wyobrazić, że moi przemytnicy z Doliny Rodanu nie są w tej chwili na rzece Rodan, a wypłynęli na Morze Śródziemne i zakotwiczyli w jakiejś małej zatoce, gdzie woda jest przejrzysta, a mieszkańcy chętni do handlowania. Gdyby tylko pływali po Rodanie, to bo by nie zarobili na swoje życie i swych rodzin by nie wykarmili, a ich małe biedne dziatki nie miały by się w co ubrać i świeciłyby gołymi tyłkami.
Co ciekawe, to rzeka Rodan jest krystalicznie czysta w swoim górnym biegu. Załączam fotkę z miejsca połączenia się dwóch rzek, na lewo Rodan, na prawo Arve.
Podejrzewam, że ci moi szmuglerzy raczej by tam nie popłynęli, ale kto ich tam wie, niechętnie zdradzają swoje tajemnice. Słyszałem, że parę osób, które zbyt dużo wiedziały, zniknęło w nader podejrzanych okolicznościach.
Mam też zdjęcie z polskiego podwórka, gdy łączą się dwie rzeki czysta i brudna, sam fotkę robiłem, to ta z tymi ruinami.
P.S. Brawo dla Ciebie za zauważenie i rozszyfrowanie cienia
-
Hmmm... od razu uwzględniłeś cień okrętu na dnie. Sprytne i to bardzo, ale czy rzeki kiedykolwiek miały aż tak przejrzystą wodę?
I będę się musiał rozpisać.
Sebastianie, masz rację, bardzo rzadko rzeki maja czystą wodę. W zasadzie mógłbym zabarwić żywicę na jakiś "mulisty" kolor, ale tego nie zrobię, bo wydaje mi się, ze straciłaby na wyglądzie cała diorama.
Musisz sobie wyobrazić, że moi przemytnicy z Doliny Rodanu nie są w tej chwili na rzece Rodan, a wypłynęli na Morze Śródziemne i zakotwiczyli w jakiejś małej zatoce, gdzie woda jest przejrzysta, a mieszkańcy chętni do handlowania. Gdyby tylko pływali po Rodanie, to bo by nie zarobili na swoje życie i swych rodzin by nie wykarmili, a ich małe biedne dziatki nie miały by się w co ubrać i świeciłyby gołymi tyłkami.
Co ciekawe, to rzeka Rodan jest krystalicznie czysta w swoim górnym biegu. Załączam fotkę z miejsca połączenia się dwóch rzek, na lewo Rodan, na prawo Arve.
Podejrzewam, że ci moi szmuglerzy raczej by tam nie popłynęli, ale kto ich tam wie, niechętnie zdradzają swoje tajemnice. Słyszałem, że parę osób, które zbyt dużo wiedziały, zniknęło w nader podejrzanych okolicznościach.
Mam też zdjęcie z polskiego podwórka, gdy łączą się dwie rzeki czysta i brudna, sam fotkę robiłem, to ta z tymi ruinami.
P.S. Brawo dla Ciebie za zauważenie i rozszyfrowanie cienia
-
Dzisiaj dokończyłem nabrzeże kamienne.
Pomalowałem sobie tekturę 0,5 mm na piaskowiec, no i musiałem to pociąć na w miarę równe płyty. Zawsze mam z tym problem, aby wyciąć powtarzające się elementy tak, żeby wyglądały wszystkie na równe i na dodatek zrobić to w miarę szybko. Wymyśliłem sobie na to sposób. Tak jak na fotkach: pociąłem mnóstwo pasków tej samej szerokości nie docinając do krawędzi, następnie odznaczyłem sobie poprzeczne paski i zacząłem je ciąć również nie docinając do końca, dzięki czemu nie rozpadało mi się obramowanie. I tak powstało mnóstwo płyt z piaskowca o w miarę powtarzalnych wymiarach.
-
Dzisiaj dokończyłem nabrzeże kamienne.
Pomalowałem sobie tekturę 0,5 mm na piaskowiec, no i musiałem to pociąć na w miarę równe płyty. Zawsze mam z tym problem, aby wyciąć powtarzające się elementy tak, żeby wyglądały wszystkie na równe i na dodatek zrobić to w miarę szybko. Wymyśliłem sobie na to sposób. Tak jak na fotkach: pociąłem mnóstwo pasków tej samej szerokości nie docinając do krawędzi, następnie odznaczyłem sobie poprzeczne paski i zacząłem je ciąć również nie docinając do końca, dzięki czemu nie rozpadało mi się obramowanie. I tak powstało mnóstwo płyt z piaskowca o w miarę powtarzalnych wymiarach.
-
Na twierdzy Modlin, w pobliżu miejsca z którego w czasie letniej wycieczki Zrobiłeś pokazane wyżej zdjęcie Wisły i Narwi, zamontowana jest obrotowa kamera internetowa.
Widzę że Polubiłeś chałupnictwo :)