Pora zebym i ja dolaczyl do konkursu . Na zdjeciu model w Polsce, a ja tu mam inna wersje, jakas starsza, bez zagli na okladce. Juz troche zaczalem. Ciecie wreg mam juz za soba. Odnosnie wycinanki, ktora mam tutaj to bardzo mi sie nie podoba. To jest chyba jest ten druk offsetowy czy jakos tak- bylo wczeniej na forum. Strasznie sie blyszczy i jest taki sliski z jednej strony, a z drugiej jest szorstki. Jak tne to mam ciagle wrazenie, ze tne dwie stony jednoczesnie.
Jezeli chodzi o sam model to Enterprize do mnie nie przemawia i jakos go nie czuje. Ale jak juz go mam to go skleje .
Odnosnie miedziowania to jeszcze nie wiem. Zobacze jak mi sie go bedzie kleilo. Jak bedzie fajnie szlo to sie pokusze.
Tak wiec zaczynamy 

Witaj Sławku, nareszczie jest model w konkursie, oczekiwania mam duże patrząc na obecnie klejony model. Co do opracowania to masz zapewne pierwsze wydanie tego modelu, jeszcze dość grubym kartonie, tak jak pisałeś, od strony druku błyszczący a na lewej stronie matowy, takie były te pierwsze wydania z SHipyard'u, to był offset, ale na lekko błyszczącym papierze, teraz jest o wiele gorzej, papier jest cieńszy i druk cyfrowy, a do tego kolorystyka nie powala, już pisałem w jednej z relacji kolegów, Shipyard coś poknocił według mnie i nowe wycinanki wyglądają jak kolorowanki dla dzieci, deski pokłady losowo w 3 różnych kolorach, bez faktury drewna ale całe deski w tym samym kolorze, dotyczy to też burt! A wuadomo, że szkutnicy dobierali podobne drewno na takie elementy, ja zakupiłem flotę Kolumba z tego wznowienie i jestem bardzo nie zadowolony, jeżeli będę to składał, to wszystko idzie do przeróbki na komputerze lub do malowania/bejcowania.

Tyle odnośnie wydawnictwa, czekam na dalsze postępy, mam coś jeszcze w ukryciu na ten konkurs, ale dopiero po dociągnięciu 2 zaczętych!

Sam HMS Enterprize bardzo mi się podoba!

Shipyardowi wkradł się byczek - powinno być HMS Enterprise 

Ale łajba elegancka

Edit. Ok, już doczytałem

No nareszcie

Sama łajba jest bardzo ładna, to "prawie" bliźniaczy okręt do Cleopatry, którą skleiłem.

Będę uważnie obserwował , cóż mi pozostało

Shipyardowi wkradł się byczek - powinno być HMS Enterprise 

Ale łajba elegancka

Edit. Ok, już doczytałem

No Wojok, nie do końca:
HMS Enterprise 1774 (historically spelled Enterprize)

 

No Wojok, nie do końca:
HMS Enterprise 1774 (historically spelled Enterprize)

Edit dotyczył tej nazwy

Oooo lubię ten okręt, podoba me się. Co prawda miałem Merkurego i wymieniłem za coś, nie pamiętam za co, tym niemniej chętnie pooglądam.

Odnosnie wydania. To ja mam takie jakby to ujac... chinczyk gdzies sciagnal, wydrukowal i mi sprzedal . Jest to ewidentnie wydruk z lewych skanow.
Z ciekawostek to wszystkie modele do kupienia tutaj maja oryginalne okladki z logo firmy, ale Shipyard jako jedyny nie. Ich okladki sa powiekszone tak zeby uciac logo. Podejrzewam ze wszystkie modele to tutaj piraty, badz ich wiekszosc. Nazwy modeli sa po polsku a nie po chinsku- dokladnie tak jak na okladce. Dostaje sie tylko to co niezbedne. Przykladowo ja mam w mojej wycinance tylko czesci i rysunki instruktazowe bez rysu historycznego itd. 

Z aktualnych prac to jeszcze wczoraj obkleilem kadlub. Nie wypychalem niczym. Pozniej przykleje to co mam w wycinance-jest dosc gruba, a na to planki 0.5mm. Mysle ze bedzie git.
Narazie biore sie za to co najciezsze czyli klamoty na pokladach i artylerie- poki sa checi, zapal, motywacja i prawie 2 tygodnie wolnego . 

Odnosnie Mercurego to nie sa to praktycznie te same jednostki? Nie wnikalem w szczegoly, ale na pierwszy rzut oka to prawie identyczne.

Odnosnie wydania. To ja mam takie jakby to ujac... chinczyk gdzies sciagnal, wydrukowal i mi sprzedal . Jest to ewidentnie wydruk z lewych skanow.
Z ciekawostek to wszystkie modele do kupienia tutaj maja oryginalne okladki z logo firmy, ale Shipyard jako jedyny nie. Ich okladki sa powiekszone tak zeby uciac logo. Podejrzewam ze wszystkie modele to tutaj piraty, badz ich wiekszosc. Nazwy modeli sa po polsku a nie po chinsku- dokladnie tak jak na okladce. Dostaje sie tylko to co niezbedne. Przykladowo ja mam w mojej wycinance tylko czesci i rysunki instruktazowe bez rysu historycznego itd. 

Czyli z tego co piszesz to masz takie typowe chińskie wydanie, legalnie kupione od pirata .... ajajaj, no tak. Pewnego rodzaju paranoja ...

Plastiki czy drewniane modele sa tu jak najbardziej ok. Widac ze raczej oryginalne, ale to nigdy nie ma sie pewnosci . Podejrzewam, ze sa sprzedawane jako zabawki. Z modelami kartonowymi to juz gorzej. Bo one wydawane sa jako czasopisma, a czasopismo=prasa, a prasa= media, a media=... wiadomo . Podejrzewam, ze chinczyk ma kosmiczny problem z uzyskaniem licencji, a co dopiero jakas zagraniczna firma. A bez tego nikt nikogo tu nie bedzie scigal o prawa autorskie. No chyba, ze jest to jakas ogromna firma.

 Z dzisiejszych prac zrobilem drzwi- "takie, zeby sie otwieraly i zamykaly. Takie sobie wymarzylem" tak z kabaretem mi sie skojarzylo. Oczywiscie drzwi sie nie otwieraja . Jest tez moja pierwsza skucha. Zamiast podkleic 0,5mm to przez nieuwage chwycilem 1mm. Tak, wiec drzwi sa pancerne tak jak i scianki .

 Z dzisiejszych prac zrobilem drzwi- "takie, zeby sie otwieraly i zamykaly. Takie sobie wymarzylem" tak z kabaretem mi sie skojarzylo. Oczywiscie drzwi sie nie otwieraja . Jest tez 

A lewe czy prawe te drzwi sobie wymarzyłeś?

 Oczywiscie drzwi sie nie otwieraja

      No i to jest słuszna koncepcja, będzie się pospólstwo na kapitańskie kajuty pchało!!!!!

      Ty,to tak na bieżąco, wszystko lakierujesz? Ja swój model robię na mat.

Ja to mam taka blyszczaca wycinanke. blyszczy sie jak psu ja*ca . Nie podoba mnie sie to zupelnie, ale uzbroilem sie w areograf i nowe farbki, wiec bedzie w macie. Niektore malo widoczne elementy zostawie blyszczace tak jak sa- zalozenie bedzie takie, ze marynarze tak wypucowali, ze az sie blyszczy .

A mnie się nie podobają jak te poziome wręgi się odznaczają na podposzyciu. Mam nadzieję, że to później zniknie.

Sławku,

staraj się może dodawać fakturę drewna tam gdzie możesz. Np. na ławach talrepów, można to łatwo zrobić rysując kreseczki ciemniejszą suchą pastelą, a następnie rozetrzeć palcem. Możesz to wypróbować na spodnie części, której nie będzie widać. Jak się postarasz, to podniesiesz atrakcyjność modelu. Podobnie z klapami furt.

Czy możesz zrobić fotkę oklejek zewnętrznych i wewnętrznych burt i ją zamieścić?

Te wregi mam na uwadze. Jak poloze kolejne poszycie to przejade papierem sciernym. 

Ciekawe z tymi pastelami. Nigdy ich nie uzywalem, wiec nie wiem jak to w realu wyglada. Jak uda mi sie je kupic to bede probowal.

Co do faktury drewna na czesciach- to jej nie ma. Zwykle gole paski.

Tak nawiasem- aerograf to jest kozacki sprzet  Ja nie wiedziale ze to takie fajne jest. 

Malowanie powoduje zanikanie krawędzi desek, ale może jest tak lepiej niż w ogóle bez malowanie. Nie wiem, bo nie widzę na żywo.

bez malowania byla tragedia. Na zywo jest duzo lepiej niz na zdjeciu. Linie podzialu przejechalem delikatnie nozykiem przed malowaniem i sa one ladnie widoczne. 

Oki, myślałem nawet, żeby ew. cienkim twardym ołówkiem przejechać, ale jeśli mówisz, że jest dobrze i Ci się podoba, to to jest najważniejsze.

Mogę uwierzyć, że po malowaniu jest lepiej, gdyż ShipYard potrafił spieprzyć kolorystykę.  

Malowanie powoduje zanikanie krawędzi desek

           Od niedawna też zacząłem malować aerografem. Odpowiednio dobrana farba nie niweluje podziału desek czy struktury drewna na nich o ile on jest grawerowany np.laserem. Zamaluje zwykłe linie drukowane. Masz przykład na moim Wolfie, model jest wycięty w surowym kartonie, wszystkie kolory, to moja robota. Generalnie trzeba dość mocno rozrzedzić farbę i pokrywać kilkoma warstwami. Farba w cienkiej warstwie szybko schnie i przy większych powierzchniach lub przy większej ilości detali, jak dojedziesz do końca, to na początku już można kłaść następną. Zbyt gęsta farba zapycha dysze. Pędzli też używam ale jakość jest nieporównywalna. Przy aerografie miękki karton nie nasiąka farbą tak żeby powodować jego deformacje. Trzeba tylko lepiej przygotować powierzchnię poprzez delikatne szlifowanie z np. resztek kleju, bo wyjdzie jako farfocle, które mnie wypomniałeś.