Błyszczący włoski Argentyńczyk - Fiat G.55B
-
No to zaczynam coś kolejnego. Tym razem padło na ciekawy model Fiata G.55B w malowaniu Argentyńskich Sił Powietrznych (Fuerza Aérea Argentina – FAA).
Na matę trafia model z wydawnictwa Modelarstwo Kartonowe a autorem Pan Marek Pacyński. Można tu złożyć w sumie 4 warianty tego samolotu. Dostępne jest malowanie argentyńskie i włoskie oraz poszycie jest wydane na offsecie i kredzie. Offset jest naprawdę bardzo ładny ale ja zaryzykuję kredę. Nigdy wcześniej z tego papieru nic nie kleiłem więc nie wiem jak to będzie szło. Jakby co to w zanadrzu jest jeszcze wersja druku tradycyjnego. Czyli coś będzie ale jeszcze nie wiadomo co
.
I tu moje pierwsze spostrzeżenie, kreda się strasznie palcuje od samego oglądania. Czytałem, że można potraktować akrylowym sprayem ale jest ryzyko pękania na zgięciach - polecacie?
-
Ciekawość i mnie przykuje łańcuchem do tej relacji. Kreda ? czymś takim ostatnio w szkole pisałem po tablicy
A poważnie, to ktoś na forum pisał o papierach kredowych ze srebrna powłoką, czytałem na 100% ! Nie jest to łatwy temat
pamiętam wątek o pękaniu powierzchni właśnie. Co ? Kto ? nie znajdę...
Srebrna strzała. Ciekawy model powstaje
-
Ciekawość i mnie przykuje łańcuchem do tej relacji. Kreda ? czymś takim ostatnio w szkole pisałem po tablicy
A poważnie, to ktoś na forum pisał o papierach kredowych ze srebrna powłoką, czytałem na 100% ! Nie jest to łatwy temat
pamiętam wątek o pękaniu powierzchni właśnie. Co ? Kto ? nie znajdę...
Srebrna strzała. Ciekawy model powstaje
-
Pierwsze wrażenia. Bardzo skąpa instrukcja, w zasadzie tylko graficzna i to w płaskim rzucie. Przydałby się rzut izometryczny pozwalający na wgląd jak te elemenety mają leżeć względem siebie. W wydaniu są 2 zupełnie puste strony na których te dodatkowe informacje mogły by się znaleźć. Pomyłki numeracji elementów, no tu trzeba po prostu uważać i sprawdzać. Kabina od której się zaczyna nie jest jakoś bardzo zdetalowana ale to jak dla mnie jej plus. Niestety w większości przypadków tego potem i tak nie widać. Hmm... chyba jestem kabinosceptykiem
.
-
Pierwsze wrażenia. Bardzo skąpa instrukcja, w zasadzie tylko graficzna i to w płaskim rzucie. Przydałby się rzut izometryczny pozwalający na wgląd jak te elemenety mają leżeć względem siebie. W wydaniu są 2 zupełnie puste strony na których te dodatkowe informacje mogły by się znaleźć. Pomyłki numeracji elementów, no tu trzeba po prostu uważać i sprawdzać. Kabina od której się zaczyna nie jest jakoś bardzo zdetalowana ale to jak dla mnie jej plus. Niestety w większości przypadków tego potem i tak nie widać. Hmm... chyba jestem kabinosceptykiem
.
-
Witam
wydruk laserowy -kreda można potraktować Acrylic Varnish -Matt firmy VAN Bleiswijck tylko bez rozcienczanai bo jest na bazie wody (Akrylowy lakier matowy-przejrzysty lakier wodny)
i można śmiało formowac model :)
Mam jeszcze cyfrowy model z Aj Model bf-109e-3 ale jest wydrukowany na grubszym kartonie jeszcze go nie malowałem tym lakierem :)
z tego wydawnictwa kleiłem model proarte 015 Supermarine spitfire MK.VB czarna wersja ma zle zaprojektowane skrzydła 2 połowki (poległem na tych skrzydłach i model nie został ukonczony):)
-
Witam
wydruk laserowy -kreda można potraktować Acrylic Varnish -Matt firmy VAN Bleiswijck tylko bez rozcienczanai bo jest na bazie wody (Akrylowy lakier matowy-przejrzysty lakier wodny)
i można śmiało formowac model :)
Mam jeszcze cyfrowy model z Aj Model bf-109e-3 ale jest wydrukowany na grubszym kartonie jeszcze go nie malowałem tym lakierem :)
z tego wydawnictwa kleiłem model proarte 015 Supermarine spitfire MK.VB czarna wersja ma zle zaprojektowane skrzydła 2 połowki (poległem na tych skrzydłach i model nie został ukonczony):)
-
Witam
wydruk laserowy -kreda można potraktować Acrylic Varnish -Matt firmy VAN Bleiswijck tylko bez rozcienczanai bo jest na bazie wody (Akrylowy lakier matowy-przejrzysty lakier wodny)
i można śmiało formowac model :)
z tego wydawnictwa kleiłem model proarte 015 Supermarine spitfire MK.VB czarna wersja ma zle zaprojektowane skrzydła 2 połowki (poległem na tych skrzydłach i model nie został ukonczony):)
No czymś to chyba lekko muszę bo zostają straszne ślady po palcach, dziś/jutro zrobię testy akrylem.Też mam od nich Spit'a i też niepokoi mnie jak zrobić ładną krawędź natarcia przy takim rozwiązaniu konstrukcji elementów. Mam na to pomysł ale wcześniej to musze sobie zeskanować i wydrukować czy zadziała.
-
Witam
wydruk laserowy -kreda można potraktować Acrylic Varnish -Matt firmy VAN Bleiswijck tylko bez rozcienczanai bo jest na bazie wody (Akrylowy lakier matowy-przejrzysty lakier wodny)
i można śmiało formowac model :)
z tego wydawnictwa kleiłem model proarte 015 Supermarine spitfire MK.VB czarna wersja ma zle zaprojektowane skrzydła 2 połowki (poległem na tych skrzydłach i model nie został ukonczony):)
No czymś to chyba lekko muszę bo zostają straszne ślady po palcach, dziś/jutro zrobię testy akrylem.Też mam od nich Spit'a i też niepokoi mnie jak zrobić ładną krawędź natarcia przy takim rozwiązaniu konstrukcji elementów. Mam na to pomysł ale wcześniej to musze sobie zeskanować i wydrukować czy zadziała.
-
Cześć, etap wnętrza kabiny zakończony, zostało kilka małych elementów do doklejenia na wewnętrznym poszyciu kabiny. Wrzucam fotki trochę fotek teraz bo potem kiedy zostanie to przykryte poszyciem to już nic nie będzie z tego widać. W poszyciu jest niestety długi wąski otwór, będzie widać co najwyżej siedzenia od góry
.
Gdyby ktoś kiedyś chciał go popełnć to na ostatniej fotce jest farbka, która fajnie pasuje do kabiny a później do wnęk podwozia.
Teraz testy lakierowania akrylem kredowego poszycia, zobaczymy jak pójdzie.
-
Cześć, etap wnętrza kabiny zakończony, zostało kilka małych elementów do doklejenia na wewnętrznym poszyciu kabiny. Wrzucam fotki trochę fotek teraz bo potem kiedy zostanie to przykryte poszyciem to już nic nie będzie z tego widać. W poszyciu jest niestety długi wąski otwór, będzie widać co najwyżej siedzenia od góry
.
Gdyby ktoś kiedyś chciał go popełnć to na ostatniej fotce jest farbka, która fajnie pasuje do kabiny a później do wnęk podwozia.
Teraz testy lakierowania akrylem kredowego poszycia, zobaczymy jak pójdzie.
-
Testy lakierowania zrobione. Wnioski są takie że lakier akrylowy pęka jak się roluje karton a dodatkowo usztywnia i tak dosyć twardy papier. Formowanie drobnych elementów odpada z taką powłoką. Zostaje zatem czysta kreda. Chyba w rękawiczkach go będę robić
.
Te dwa duże kawałki to po lakierowaniu, małe bez.
-
Testy lakierowania zrobione. Wnioski są takie że lakier akrylowy pęka jak się roluje karton a dodatkowo usztywnia i tak dosyć twardy papier. Formowanie drobnych elementów odpada z taką powłoką. Zostaje zatem czysta kreda. Chyba w rękawiczkach go będę robić
.
Te dwa duże kawałki to po lakierowaniu, małe bez.
-
Kolejne elementy zrobione, w sumie kadłub sam w sobie bez dodatkowych detali jest już gotowy. Wyszło takie trochę cygaro.
Na węższych elementach ciężkie cechy kredy dają jeszcze bardziej w kość. Niby wszystko jest dobrze wyprofilowane, przyłożone 5 razy i wszystko pasuje i nagle za chwilę po przyklejeniu jakiś element wstaje. Nie wiem od czego to zależy ale czasami się zdarza, że nawet butapren odejdzie od kartonu. Może pot/tłuszcz z palców???
Obserwacje:
- kreda szybko tępi ostrza, na zwykłym kartonie jeszcze pociągniesz parę razy a tu już zaczyna miażdżyć i szarpać karton i farba potrafi odprysnąć - lepiej od razu wymieniać i nie dziadować
- lasery raz opisane co to za element a raz nie, po prostu trzeba szukać i uważać żeby się nie pomylić w podobnych elementach
- ciekawe podejście do numeracji, mogą być dwie części oznaczone podobnie: 37B i 37b, no niby jest różnica i jakaś logika zachowana bo odnosi się do poszycia i wręg ale jednak myli człowieka
- jest jedna kaskaderska część 37A (wklejone foto), jest to zespolony element steru kierunku i poszycia ogonu. Jak dla mnie nie da się rego ładnie razem złożyć, za duże ryzyko że poszycie na ogonie się nie złoży. Poszedłem na łatwiznę i rozciąłem, wydaje się że efekt jest w miarę ok.
- ciekawa konstrukcja steru wysokości mnie czeka, te otworki to pod druciki robiące za elementy konstrukcyjne.
-
Kolejne elementy zrobione, w sumie kadłub sam w sobie bez dodatkowych detali jest już gotowy. Wyszło takie trochę cygaro.
Na węższych elementach ciężkie cechy kredy dają jeszcze bardziej w kość. Niby wszystko jest dobrze wyprofilowane, przyłożone 5 razy i wszystko pasuje i nagle za chwilę po przyklejeniu jakiś element wstaje. Nie wiem od czego to zależy ale czasami się zdarza, że nawet butapren odejdzie od kartonu. Może pot/tłuszcz z palców???
Obserwacje:
- kreda szybko tępi ostrza, na zwykłym kartonie jeszcze pociągniesz parę razy a tu już zaczyna miażdżyć i szarpać karton i farba potrafi odprysnąć - lepiej od razu wymieniać i nie dziadować
- lasery raz opisane co to za element a raz nie, po prostu trzeba szukać i uważać żeby się nie pomylić w podobnych elementach
- ciekawe podejście do numeracji, mogą być dwie części oznaczone podobnie: 37B i 37b, no niby jest różnica i jakaś logika zachowana bo odnosi się do poszycia i wręg ale jednak myli człowieka
- jest jedna kaskaderska część 37A (wklejone foto), jest to zespolony element steru kierunku i poszycia ogonu. Jak dla mnie nie da się rego ładnie razem złożyć, za duże ryzyko że poszycie na ogonie się nie złoży. Poszedłem na łatwiznę i rozciąłem, wydaje się że efekt jest w miarę ok.
- ciekawa konstrukcja steru wysokości mnie czeka, te otworki to pod druciki robiące za elementy konstrukcyjne.
No to zaczynam coś kolejnego. Tym razem padło na ciekawy model Fiata G.55B w malowaniu Argentyńskich Sił Powietrznych (Fuerza Aérea Argentina – FAA).
Na matę trafia model z wydawnictwa Modelarstwo Kartonowe a autorem Pan Marek Pacyński. Można tu złożyć w sumie 4 warianty tego samolotu. Dostępne jest malowanie argentyńskie i włoskie oraz poszycie jest wydane na offsecie i kredzie. Offset jest naprawdę bardzo ładny ale ja zaryzykuję kredę. Nigdy wcześniej z tego papieru nic nie kleiłem więc nie wiem jak to będzie szło. Jakby co to w zanadrzu jest jeszcze wersja druku tradycyjnego. Czyli coś będzie ale jeszcze nie wiadomo co
.
I tu moje pierwsze spostrzeżenie, kreda się strasznie palcuje od samego oglądania. Czytałem, że można potraktować akrylowym sprayem ale jest ryzyko pękania na zgięciach - polecacie?