Dewoitine D.520C1
-
U mnie przez weekend mały postęp - skończona pierwsza sekcja kadłuba. Tu duże podziękowania do Haydee za mega pomoc i Koladnowi za wskazówki.
Zrobiłem dodatkowe wzmocnienia tego szkieletu. Z ciekawostek, ta długa pozioma wręga jest ciut za krótka, taką informację znalazłem też w innych relacjach (tam nawet dokładnie podają 1 mm
), ale niestety, że miałem ją już wyciętą i sklejone te poziome wręgi to została taka jak jest - efektem są trochę mniej wystające kwadraciki sklejki z przodu. Trochę się nad tym elementem namodliłem i naprzymierzałem, ale wydaje mi się, że jest przyzwoicie. Pierwszy raz udało mi się uzyskać efekt, że okiem ciężko znaleźć miejsca łączenia poszycia. Oczywiście na zdjęciach tak już nie jest
Mały sukcesik, ale mi zrobił wieczór
-
U mnie przez weekend mały postęp - skończona pierwsza sekcja kadłuba. Tu duże podziękowania do Haydee za mega pomoc i Koladnowi za wskazówki.
Zrobiłem dodatkowe wzmocnienia tego szkieletu. Z ciekawostek, ta długa pozioma wręga jest ciut za krótka, taką informację znalazłem też w innych relacjach (tam nawet dokładnie podają 1 mm
), ale niestety, że miałem ją już wyciętą i sklejone te poziome wręgi to została taka jak jest - efektem są trochę mniej wystające kwadraciki sklejki z przodu. Trochę się nad tym elementem namodliłem i naprzymierzałem, ale wydaje mi się, że jest przyzwoicie. Pierwszy raz udało mi się uzyskać efekt, że okiem ciężko znaleźć miejsca łączenia poszycia. Oczywiście na zdjęciach tak już nie jest
Mały sukcesik, ale mi zrobił wieczór
-
Witam.
No i właśnie o to chodzi.Sklejanie ma nam przynosić frajdę.Wyszło nieźle i jak mawiał mój profesor ze szkoły"bardzo dobrze,bardzo dobrze-dostateczny"
.A tak na poważnie ,jaki następny krok?Jeżeli mogę coś zasugerować to proponuję ostatni segment,tam jest do przemyślenia montaż tej półki pod okienkiem.
Pozdro.
-
Witam.
No i właśnie o to chodzi.Sklejanie ma nam przynosić frajdę.Wyszło nieźle i jak mawiał mój profesor ze szkoły"bardzo dobrze,bardzo dobrze-dostateczny"
.A tak na poważnie ,jaki następny krok?Jeżeli mogę coś zasugerować to proponuję ostatni segment,tam jest do przemyślenia montaż tej półki pod okienkiem.
Pozdro.
-
Udało mi się dzisiaj skleić drugi segment, który zawiera kokpit pilota. Kabina pilota jest dosyć prosta - uproszczony fotel, wolant i dosyć prosta tablica przyrządów, ale póki co sklejam wycinanki w standardzie więc jest co jest:) Jestem dosyć zadowolony z wolantu - robiłem go z elementów, które są w wycinance. Nie jest perfekcyjny, ale średnica jest bardzo mała a ta czerwona kropka to kawałeczek kartonu średnicy poniżej 1 mm. Większych baboli chyba udało mi się uniknąć, ale to zostawiam do oceny i krytyki
Spasowałem na sucho z pierwszą wręgą i wydaje się, że wszystko ładnie pasuje. Całość tego segmentu powinienem zamknąć wręgą za siedzeniem pilota, ale nie wiem czy słusznie czy nie, zostawiam to sobie na moment sklejania tego segmentu z kolejnym ogonowym, żeby dać sobie możliwość skorygowania jakichś błedów
-
Udało mi się dzisiaj skleić drugi segment, który zawiera kokpit pilota. Kabina pilota jest dosyć prosta - uproszczony fotel, wolant i dosyć prosta tablica przyrządów, ale póki co sklejam wycinanki w standardzie więc jest co jest:) Jestem dosyć zadowolony z wolantu - robiłem go z elementów, które są w wycinance. Nie jest perfekcyjny, ale średnica jest bardzo mała a ta czerwona kropka to kawałeczek kartonu średnicy poniżej 1 mm. Większych baboli chyba udało mi się uniknąć, ale to zostawiam do oceny i krytyki
Spasowałem na sucho z pierwszą wręgą i wydaje się, że wszystko ładnie pasuje. Całość tego segmentu powinienem zamknąć wręgą za siedzeniem pilota, ale nie wiem czy słusznie czy nie, zostawiam to sobie na moment sklejania tego segmentu z kolejnym ogonowym, żeby dać sobie możliwość skorygowania jakichś błedów
-
Bardzo fajnie to wygląda :)
Może mi sie wydaje ale brakuje retuszu na fotelu :) co do wolanta to słabo widoczny na tych fotkach ale podpowiem że guziki i gałki aby były przestrzenne fajnie się robi klejem kropka wikolu czy magika i na to farba teraz może jeszcze się nie przyda ale jak będziesz robił kabine gdzie masz dźwignie z gałkami to na bank się przyda :) a teraz masz szanse poćwiczyć na guziku kropelka kleju i na to czerwona farba :)
Ja osobiście wycinam ząbki na sklejkach nawet jak ich nie przewidział autor - czesem nie potrzebnie ale jakoś czuje się bezpieczniej.
Natomiast podoba mi się że myslisz w przód to bardzo dobra cecha bo z czasem patrząc na wycinanke od razu bedziesz widział ryzykowne miejsca i się do nich przygotowywał :)
Kiedyś jak małe modelarze były kreślone ręcznie czasem trzeba było połowe kadłuba zrobić na sucho zeby się upewnić że na koniec wszystko się zgra :)
Dobrze że startujesz ze standardem obecne opracowania dają naprawdę super efekty nawet w czystym standardzie :) jak bedziesz miał możliwośc przejrzenia jakiegoś modelu ze stajni Halińskiego z lat 2000+ to proponuje się przyjrzeć opracowaniu kabiny, luków podwoziowych :) tam jest to naprawdę mocno zdetalizowane :)
-
Bardzo fajnie to wygląda :)
Może mi sie wydaje ale brakuje retuszu na fotelu :) co do wolanta to słabo widoczny na tych fotkach ale podpowiem że guziki i gałki aby były przestrzenne fajnie się robi klejem kropka wikolu czy magika i na to farba teraz może jeszcze się nie przyda ale jak będziesz robił kabine gdzie masz dźwignie z gałkami to na bank się przyda :) a teraz masz szanse poćwiczyć na guziku kropelka kleju i na to czerwona farba :)
Ja osobiście wycinam ząbki na sklejkach nawet jak ich nie przewidział autor - czesem nie potrzebnie ale jakoś czuje się bezpieczniej.
Natomiast podoba mi się że myslisz w przód to bardzo dobra cecha bo z czasem patrząc na wycinanke od razu bedziesz widział ryzykowne miejsca i się do nich przygotowywał :)
Kiedyś jak małe modelarze były kreślone ręcznie czasem trzeba było połowe kadłuba zrobić na sucho zeby się upewnić że na koniec wszystko się zgra :)
Dobrze że startujesz ze standardem obecne opracowania dają naprawdę super efekty nawet w czystym standardzie :) jak bedziesz miał możliwośc przejrzenia jakiegoś modelu ze stajni Halińskiego z lat 2000+ to proponuje się przyjrzeć opracowaniu kabiny, luków podwoziowych :) tam jest to naprawdę mocno zdetalizowane :)
-
Tak w sumie wygląda, że zostało miejsce na tą półkę to wkleję na spokojnie tą wręgę.
Przepraszam, że jakość zdjęć taka sobie, ale robiłem wieczorem i kiepskie oświetlenie, do tego robione telefonem. Fotele są retuszowane i kolor retuszu to taki sam szary/srebny jak widoczny tył fotela, bo tył i boki od zewnątrz to pomalowany karton. Siedzisko przód retuszowany odcieniem czerwieni:) Z racji, że zdjęcia robione telefonem nie byłem w stanie złapać lepszej ostrości na sam wolant w jakimś sensownym zbliżeniu. Spróbuję sobie na brudno ten patent z kropelką wikolu/magicka. Gdzieś widziałem, że ktoś chyba mieszał to z odrobiną mąki? Znacie coś takiego?
Tutaj w rozplanowaniu tego modelu bardzo pomaga mi Dominik (Haydee). Sporo to daje właśnie w takiej nauce przewidywania jak ugryźć jakiś temat:) I już jest ciut łatwiej:)
A co do modeli Halińskiego dużo czytałem, że są bardzo zdetalizowane, ale też super zaprojektowane. Więc może kiedyś się uda zobaczyć jakiś z bliska:)
-
Tak w sumie wygląda, że zostało miejsce na tą półkę to wkleję na spokojnie tą wręgę.
Przepraszam, że jakość zdjęć taka sobie, ale robiłem wieczorem i kiepskie oświetlenie, do tego robione telefonem. Fotele są retuszowane i kolor retuszu to taki sam szary/srebny jak widoczny tył fotela, bo tył i boki od zewnątrz to pomalowany karton. Siedzisko przód retuszowany odcieniem czerwieni:) Z racji, że zdjęcia robione telefonem nie byłem w stanie złapać lepszej ostrości na sam wolant w jakimś sensownym zbliżeniu. Spróbuję sobie na brudno ten patent z kropelką wikolu/magicka. Gdzieś widziałem, że ktoś chyba mieszał to z odrobiną mąki? Znacie coś takiego?
Tutaj w rozplanowaniu tego modelu bardzo pomaga mi Dominik (Haydee). Sporo to daje właśnie w takiej nauce przewidywania jak ugryźć jakiś temat:) I już jest ciut łatwiej:)
A co do modeli Halińskiego dużo czytałem, że są bardzo zdetalizowane, ale też super zaprojektowane. Więc może kiedyś się uda zobaczyć jakiś z bliska:)
-
Czas na małą aktualiację, niestety ostatnio sporo zamieszania więc postępy nie znaczne, ale może przez okres świąteczny coś więcej ruszy
Skleiłem 3 ostatni segment. Niby prosty, ale kosztował mnie trochę pracy w oszkolnej części. Oszklenie to folia naklejona na taśmę dwustronną. Tutaj po raz kolejny wielkie dzięki dla Dominika za porady, jak to ogarnąć, np. gdzie zostawić więcej kartonu przy wycinaniu czy w jakiej kolejności podejść do sekcji, bo z takimi wskazówkami jest dużo prościej uniknąć babola a i zostaje wiedza jak takie rzeczy ogarnąć
Przed połączeniem segmentu 2 i 3 wkleiłem wręgę za fotelem pilota i przykleiłem półkę, stosując dodatkową podpórkę z tektury. Potem skleiłem segment 1 z 2. Zastanawiam się czy to moj błąd czy minimalna niedokładność wycinanki, bo jak mi w jednym miejscu pasują kolory to np. na tych emblematach w formie koła z jednej strony kolory średnio się zgrywają. Dodatkowo, skleilem ten cieniutki pasek przed segmentem 1 i dokleiłem wręgi na samym końcu, które będą rusztowaniem dla sterów pionowych.
Wydaje mi się, że całość kadłuba jest, żeby nie użyć za dużych słów, wyszła przyzwoicie i akceptowalnie. Na pewno widzę sporą rezerwę w samym wycinaniu elementów i ich spasowaniu, tzn. tak, żeby te szczeliny na łączeniu elementów nie były widoczne, bo wydaje mi się, że czasami mogłyby być mniejsze.
I na koniec naszła mnie jeszcze taka myśl, że sklejanie bez podglądania relacji innych na tym forum i bez życzliwości innych modelarzy byłoby dużo trudniejsze i na pewno to co staram się ulepić wyglądałoby dużo gorzej o ile bym się nie zniechęcił.
-
Czas na małą aktualiację, niestety ostatnio sporo zamieszania więc postępy nie znaczne, ale może przez okres świąteczny coś więcej ruszy
Skleiłem 3 ostatni segment. Niby prosty, ale kosztował mnie trochę pracy w oszkolnej części. Oszklenie to folia naklejona na taśmę dwustronną. Tutaj po raz kolejny wielkie dzięki dla Dominika za porady, jak to ogarnąć, np. gdzie zostawić więcej kartonu przy wycinaniu czy w jakiej kolejności podejść do sekcji, bo z takimi wskazówkami jest dużo prościej uniknąć babola a i zostaje wiedza jak takie rzeczy ogarnąć
Przed połączeniem segmentu 2 i 3 wkleiłem wręgę za fotelem pilota i przykleiłem półkę, stosując dodatkową podpórkę z tektury. Potem skleiłem segment 1 z 2. Zastanawiam się czy to moj błąd czy minimalna niedokładność wycinanki, bo jak mi w jednym miejscu pasują kolory to np. na tych emblematach w formie koła z jednej strony kolory średnio się zgrywają. Dodatkowo, skleilem ten cieniutki pasek przed segmentem 1 i dokleiłem wręgi na samym końcu, które będą rusztowaniem dla sterów pionowych.
Wydaje mi się, że całość kadłuba jest, żeby nie użyć za dużych słów, wyszła przyzwoicie i akceptowalnie. Na pewno widzę sporą rezerwę w samym wycinaniu elementów i ich spasowaniu, tzn. tak, żeby te szczeliny na łączeniu elementów nie były widoczne, bo wydaje mi się, że czasami mogłyby być mniejsze.
I na koniec naszła mnie jeszcze taka myśl, że sklejanie bez podglądania relacji innych na tym forum i bez życzliwości innych modelarzy byłoby dużo trudniejsze i na pewno to co staram się ulepić wyglądałoby dużo gorzej o ile bym się nie zniechęcił.
-
Cześć Mirek, wyszło naprawdę dobrze, tak trzymaj. Tylko nie podoba mi się ostatnia sekcja. Wygląda jakbyś dokleił na końcu też wręgę, która ma być wklejona w statecznik i dopiero potem razem doklejona na końcu jako cały element. Jak tak to żyletka i oscinasz bo owinięcie tego poszyciem będzie ciężkie.
-
Cześć Mirek, wyszło naprawdę dobrze, tak trzymaj. Tylko nie podoba mi się ostatnia sekcja. Wygląda jakbyś dokleił na końcu też wręgę, która ma być wklejona w statecznik i dopiero potem razem doklejona na końcu jako cały element. Jak tak to żyletka i oscinasz bo owinięcie tego poszyciem będzie ciężkie.
-
Cześć Mirek, wyszło naprawdę dobrze, tak trzymaj. Tylko nie podoba mi się ostatnia sekcja. Wygląda jakbyś dokleił na końcu też wręgę, która ma być wklejona w statecznik i dopiero potem razem doklejona na końcu jako cały element. Jak tak to żyletka i oscinasz bo owinięcie tego poszyciem będzie ciężkie.
Ooo to czeka mnie odcinanie, bo faktycznie nakleiłem drugą wręgę. Jest jedna zamykająca segment i ta druga do statecznika. Nie wiem chyba zaćmienie, bo nawet na rysunku było, że ona jest w stateczniku. Rozumiem, że oddzielam delikatnie żyletką jedną wręgę od drugiej i spróbować też zdrapać butapren przed następnym sklejeniem wręg?
-
Cześć Mirek, wyszło naprawdę dobrze, tak trzymaj. Tylko nie podoba mi się ostatnia sekcja. Wygląda jakbyś dokleił na końcu też wręgę, która ma być wklejona w statecznik i dopiero potem razem doklejona na końcu jako cały element. Jak tak to żyletka i oscinasz bo owinięcie tego poszyciem będzie ciężkie.
Ooo to czeka mnie odcinanie, bo faktycznie nakleiłem drugą wręgę. Jest jedna zamykająca segment i ta druga do statecznika. Nie wiem chyba zaćmienie, bo nawet na rysunku było, że ona jest w stateczniku. Rozumiem, że oddzielam delikatnie żyletką jedną wręgę od drugiej i spróbować też zdrapać butapren przed następnym sklejeniem wręg?
-
Tylko nie podoba mi się ostatnia sekcja. Wygląda jakbyś dokleił na końcu też wręgę, która ma być wklejona w statecznik i dopiero potem razem doklejona na końcu jako cały element. Jak tak to żyletka i oscinasz bo owinięcie tego poszyciem będzie ciężkie.
Nie. Jest dobrze. Statecznik ma swoją wręgę. Przy wklejaniu statecznika łączy się wręgi.
-
Tylko nie podoba mi się ostatnia sekcja. Wygląda jakbyś dokleił na końcu też wręgę, która ma być wklejona w statecznik i dopiero potem razem doklejona na końcu jako cały element. Jak tak to żyletka i oscinasz bo owinięcie tego poszyciem będzie ciężkie.
Nie. Jest dobrze. Statecznik ma swoją wręgę. Przy wklejaniu statecznika łączy się wręgi.
-
Tak odcinasz żyletką, żeby została tylko ta jedna wręga na końcu i ma być ona zlicowana z poszyciem żeby nie wystawała bo potem jak dokleisz statecznik to poszycia się mają ładnie zejść bez szczeliny. To co odcinasz masz odciąć w jednym kawałku i nawet nie chodzi o to żeby to użyć bo raczej będzie zmasakrowane. Po prostu odrysujesz sobie ten kształt od nowa na nowym kawałku kartonu.
-
Tak odcinasz żyletką, żeby została tylko ta jedna wręga na końcu i ma być ona zlicowana z poszyciem żeby nie wystawała bo potem jak dokleisz statecznik to poszycia się mają ładnie zejść bez szczeliny. To co odcinasz masz odciąć w jednym kawałku i nawet nie chodzi o to żeby to użyć bo raczej będzie zmasakrowane. Po prostu odrysujesz sobie ten kształt od nowa na nowym kawałku kartonu.
Hahaha a to z kolei brzmi jak zachęta do kaponowania