MORANE-SAULNIER 406C1 - Wydawnictwo WAK
-
Francja elegancja
A co tam się w ogonek stanęło że taki spory retusz poszedł. Dwie sesje zdjęciowe wcześniej nic tam nie było
Nic się nie stanęło. Wcześniej nie było retuszu a teraz jest...A zaznacz mnie to ładnie w kółeczko o co się rozchodzi. Podejrzewam o co chodzi... Powinienem podszlifować karton w miejscu styku na krawędzi spływu... Prawda? Wtedy to łączenie nie byłoby takie grube a co za tym idzie retusz delikatniejszy... Przy skrzydłach już tak zrobię
-
Dziś od rana akcja skrzydła... Skleiłem konstrukcję wzmacniając ją dodatkowo trójkątami z tektury. Zrobię jeszcze wzmocnienie do montażu goleni ale dopiero w trakcie przyklejania poszycia. Wyciąłem także wszystkie elementy poszycia skrzydeł. Mam od razu pytanie. Jak widać na zdjęciu poszycie składa się z dwóch części. Pytanie jest takie. Czy mogę połączyć poszycie w całość i dopiero okleić wręgi czy lepiej zgodnie z instrukcją oklejać osobno?
-
Dziś od rana akcja skrzydła... Skleiłem konstrukcję wzmacniając ją dodatkowo trójkątami z tektury. Zrobię jeszcze wzmocnienie do montażu goleni ale dopiero w trakcie przyklejania poszycia. Wyciąłem także wszystkie elementy poszycia skrzydeł. Mam od razu pytanie. Jak widać na zdjęciu poszycie składa się z dwóch części. Pytanie jest takie. Czy mogę połączyć poszycie w całość i dopiero okleić wręgi czy lepiej zgodnie z instrukcją oklejać osobno?
-
Pytanie jest takie. Czy mogę połączyć poszycie w całość i dopiero okleić wręgi czy lepiej zgodnie z instrukcją oklejać osobno?
( w sprawie retuszu OKI )
A pamiętasz jeszcze dyskusję / rozmowę chyba u Mirka przy jego samolocie. Jak padała propozycja : do skrzydła podklejenia pasa łączącego kadłub ze skrzydłem ? Żeby potem nie musieć tego robić na kadłubie. Ja nie zdążyłem tego przetestować, ale pomysł wydaje się być dobry (?)
-
Pytanie jest takie. Czy mogę połączyć poszycie w całość i dopiero okleić wręgi czy lepiej zgodnie z instrukcją oklejać osobno?
( w sprawie retuszu OKI )
A pamiętasz jeszcze dyskusję / rozmowę chyba u Mirka przy jego samolocie. Jak padała propozycja : do skrzydła podklejenia pasa łączącego kadłub ze skrzydłem ? Żeby potem nie musieć tego robić na kadłubie. Ja nie zdążyłem tego przetestować, ale pomysł wydaje się być dobry (?)
-
Pytanie jest takie. Czy mogę połączyć poszycie w całość i dopiero okleić wręgi czy lepiej zgodnie z instrukcją oklejać osobno?
Jak mawiają mówcy motywacyjni i inni coache "Sky is the limit", wiec możesz wszystko, mandatów za to nie dają ;-)
W swoim modelu skleiłem poszycie skrzydeł i wtedy oklejałem szkielet - wszystko ładnie pasowało. Pamiętaj tylko, żeby przed sklejeniem dokładnie ukształtować części. Poszycie ma trzymać przybliżony kształt bez szkieletu.
-
Pytanie jest takie. Czy mogę połączyć poszycie w całość i dopiero okleić wręgi czy lepiej zgodnie z instrukcją oklejać osobno?
Jak mawiają mówcy motywacyjni i inni coache "Sky is the limit", wiec możesz wszystko, mandatów za to nie dają ;-)
W swoim modelu skleiłem poszycie skrzydeł i wtedy oklejałem szkielet - wszystko ładnie pasowało. Pamiętaj tylko, żeby przed sklejeniem dokładnie ukształtować części. Poszycie ma trzymać przybliżony kształt bez szkieletu.
-
Dziś od rana akcja skrzydła... Skleiłem konstrukcję wzmacniając ją dodatkowo trójkątami z tektury. Zrobię jeszcze wzmocnienie do montażu goleni ale dopiero w trakcie przyklejania poszycia. Wyciąłem także wszystkie elementy poszycia skrzydeł. Mam od razu pytanie. Jak widać na zdjęciu poszycie składa się z dwóch części. Pytanie jest takie. Czy mogę połączyć poszycie w całość i dopiero okleić wręgi czy lepiej zgodnie z instrukcją oklejać osobno?
To jeszcze ja namieszam. Ja w takim przypadku sklejam te dwie części skrzydła ale tylko dolną część. Dobrze je domierzę czy się ładnie zamyka górą, ołówkiem maluję gdzie ma dokładnie leżeć szkielet i dopiero wtedy pierwsze przyklejam dół a potem jak złapie to górę. Dodatkowo, jeżeli konstrukcja to umożliwia to jeszcze wtedy oba skrzydła ze sobą, i szkielet i poszycie. Daje to wtedy gładką "spoinę" od spodu.
-
Dziś od rana akcja skrzydła... Skleiłem konstrukcję wzmacniając ją dodatkowo trójkątami z tektury. Zrobię jeszcze wzmocnienie do montażu goleni ale dopiero w trakcie przyklejania poszycia. Wyciąłem także wszystkie elementy poszycia skrzydeł. Mam od razu pytanie. Jak widać na zdjęciu poszycie składa się z dwóch części. Pytanie jest takie. Czy mogę połączyć poszycie w całość i dopiero okleić wręgi czy lepiej zgodnie z instrukcją oklejać osobno?
To jeszcze ja namieszam. Ja w takim przypadku sklejam te dwie części skrzydła ale tylko dolną część. Dobrze je domierzę czy się ładnie zamyka górą, ołówkiem maluję gdzie ma dokładnie leżeć szkielet i dopiero wtedy pierwsze przyklejam dół a potem jak złapie to górę. Dodatkowo, jeżeli konstrukcja to umożliwia to jeszcze wtedy oba skrzydła ze sobą, i szkielet i poszycie. Daje to wtedy gładką "spoinę" od spodu.
-
Panowie ja wiem mogę wszystko, mogę nawet pić Tchibo Family nie mając rodziny
Myślę sobie tak... Skoro autor opracowania akurat tak zaprojektował te skrzydła to czemuś ma to służyć. Pierwszy raz sklejam skrzydła z dwóch części bo w D.520 było w jednym elemencie i zwyczajnie wolałem zapytać i uniknąć ewentualnej pułapki. Chodzi chyba o to że skrzydło w oryginale w tym miejscu ma delikatne przełamanie ale w modelu dźwigary mają jedną płaszczyznę więc nie wiem. Nie ważne... Do tej pory się zastanawiam dlaczego autor rozdzielił kocówki statecznika pionowego...
-
Panowie ja wiem mogę wszystko, mogę nawet pić Tchibo Family nie mając rodziny
Myślę sobie tak... Skoro autor opracowania akurat tak zaprojektował te skrzydła to czemuś ma to służyć. Pierwszy raz sklejam skrzydła z dwóch części bo w D.520 było w jednym elemencie i zwyczajnie wolałem zapytać i uniknąć ewentualnej pułapki. Chodzi chyba o to że skrzydło w oryginale w tym miejscu ma delikatne przełamanie ale w modelu dźwigary mają jedną płaszczyznę więc nie wiem. Nie ważne... Do tej pory się zastanawiam dlaczego autor rozdzielił kocówki statecznika pionowego...
-
Skoro autor opracowania akurat tak zaprojektował te skrzydła to czemuś ma to służyć. Pierwszy raz sklejam skrzydła z dwóch części bo w D.520 było w jednym elemencie i zwyczajnie wolałem zapytać i uniknąć ewentualnej pułapki. Chodzi chyba o to że skrzydło w oryginale w tym miejscu ma delikatne przełamanie ale w modelu dźwigary mają jedną płaszczyznę więc nie wiem. Nie ważne... Do tej pory się zastanawiam dlaczego autor rozdzielił kocówki statecznika pionowego...
Ma to służyć ni mniej ni więcej temu, że tak najprościej rozwinąć poszycie skrzydła o zmiennym skosie wzdłuż krawędzi natarcia. W miejscu gdzie jest dźwigar nie było żadnego "przełamania", patrząc na skrzydło od przodu górna i dolna powierzchnia są płaskie. To jak to nazwałeś "przełamanie" widoczne jest dopiero bliżej krawędzi natarcia.
Tak jak pisałem wyżej, ja skleiłem elementy poszycia razem i dopiero oklejałem szkielet, było mi tak łatwiej. Oczywiście można robić na raty i oklejać szkielet każdym kawałkiem poszycia osobno, ale jak coś się nie zejdzie, to trudniej wtedy z tego wybrnąć.
-
Skoro autor opracowania akurat tak zaprojektował te skrzydła to czemuś ma to służyć. Pierwszy raz sklejam skrzydła z dwóch części bo w D.520 było w jednym elemencie i zwyczajnie wolałem zapytać i uniknąć ewentualnej pułapki. Chodzi chyba o to że skrzydło w oryginale w tym miejscu ma delikatne przełamanie ale w modelu dźwigary mają jedną płaszczyznę więc nie wiem. Nie ważne... Do tej pory się zastanawiam dlaczego autor rozdzielił kocówki statecznika pionowego...
Ma to służyć ni mniej ni więcej temu, że tak najprościej rozwinąć poszycie skrzydła o zmiennym skosie wzdłuż krawędzi natarcia. W miejscu gdzie jest dźwigar nie było żadnego "przełamania", patrząc na skrzydło od przodu górna i dolna powierzchnia są płaskie. To jak to nazwałeś "przełamanie" widoczne jest dopiero bliżej krawędzi natarcia.
Tak jak pisałem wyżej, ja skleiłem elementy poszycia razem i dopiero oklejałem szkielet, było mi tak łatwiej. Oczywiście można robić na raty i oklejać szkielet każdym kawałkiem poszycia osobno, ale jak coś się nie zejdzie, to trudniej wtedy z tego wybrnąć.
-
Tak jak pisałem wyżej, ja skleiłem elementy poszycia razem i dopiero oklejałem szkielet, było mi tak łatwiej. Oczywiście można robić na raty i oklejać szkielet każdym kawałkiem poszycia osobno, ale jak coś się nie zejdzie, to trudniej wtedy z tego wybrnąć.
Mnie się też wydaje że będzie łatwiej i bezpieczniej. Poza tym łączenie można ładnie zrobić... Tylko że teraz widzę kolejny problem. Punkty odniesienia. Gdybyśmy oklejali tak jak w instrukcji to punktami odniesienia do właściwego oklejenia konstrukcji poszyciem byłyby drugi i ostatni dźwigar tam gdzie powinny być paski łączące? Czy może spód poszycia tak jak na rysunku montażowym?
-
Tak jak pisałem wyżej, ja skleiłem elementy poszycia razem i dopiero oklejałem szkielet, było mi tak łatwiej. Oczywiście można robić na raty i oklejać szkielet każdym kawałkiem poszycia osobno, ale jak coś się nie zejdzie, to trudniej wtedy z tego wybrnąć.
Mnie się też wydaje że będzie łatwiej i bezpieczniej. Poza tym łączenie można ładnie zrobić... Tylko że teraz widzę kolejny problem. Punkty odniesienia. Gdybyśmy oklejali tak jak w instrukcji to punktami odniesienia do właściwego oklejenia konstrukcji poszyciem byłyby drugi i ostatni dźwigar tam gdzie powinny być paski łączące? Czy może spód poszycia tak jak na rysunku montażowym?
-
Kurka wodna,czytam te wszystkie posty i widzę,że w prostym modelu robi się jakiś poważny problem.Dobrze radzi PIOTR D. Sklej najpierw dolne poszycia skrzydeł razem, wcześniej oczywiście ukształtuj krawędzie natarcia.Na początek dwie części centropłata,potem skrajne części poszycia ale tylko dolne powierzchnie.Do tak przygotowanych elementów wklej szkielet i tu dobrze myślisz,punktami odniesienia będą dźwigary,które powinny trafić w paski łączące.Problemem będzie w/g mnie sklejenie połówek szkieletu skrzydeł(cz.37,38) bo to chyba byłoby lepiej zrobić zrobić przed wklejeniem dźwigarów,chodzi o uzyskanie właściwego wzniosu.Jak już wkleisz szkielet do dolnych powierzchni to można zamykać poszycie przyklejając najpierw centropłat a potem boczne części i kleić tylko tylne krawędzie spływu poszycia i poszczególne części poszycia ze sobą na paskach łączących.Dobrze ,że pomyślałeś o tych wzmocnieniach i o gniazdach na mocowanie podwozia
.
-
Kurka wodna,czytam te wszystkie posty i widzę,że w prostym modelu robi się jakiś poważny problem.Dobrze radzi PIOTR D. Sklej najpierw dolne poszycia skrzydeł razem, wcześniej oczywiście ukształtuj krawędzie natarcia.Na początek dwie części centropłata,potem skrajne części poszycia ale tylko dolne powierzchnie.Do tak przygotowanych elementów wklej szkielet i tu dobrze myślisz,punktami odniesienia będą dźwigary,które powinny trafić w paski łączące.Problemem będzie w/g mnie sklejenie połówek szkieletu skrzydeł(cz.37,38) bo to chyba byłoby lepiej zrobić zrobić przed wklejeniem dźwigarów,chodzi o uzyskanie właściwego wzniosu.Jak już wkleisz szkielet do dolnych powierzchni to można zamykać poszycie przyklejając najpierw centropłat a potem boczne części i kleić tylko tylne krawędzie spływu poszycia i poszczególne części poszycia ze sobą na paskach łączących.Dobrze ,że pomyślałeś o tych wzmocnieniach i o gniazdach na mocowanie podwozia
.
-
Kurka wodna,czytam te wszystkie posty i widzę,że w prostym modelu robi się jakiś poważny problem...
A może nie problem, a materiał do rozważenia różnych opcji ? Może chłopak nie chce po prostu skleić prostego modelu, ale czegoś się przy tym nauczyć ? A jeśli nie nauczyć, to po prostu podyskutować, bo może akurat wyjdzie z takiej dyskusji coś ciekawego i przydatnego w przyszłości ?
-
Kurka wodna,czytam te wszystkie posty i widzę,że w prostym modelu robi się jakiś poważny problem...
A może nie problem, a materiał do rozważenia różnych opcji ? Może chłopak nie chce po prostu skleić prostego modelu, ale czegoś się przy tym nauczyć ? A jeśli nie nauczyć, to po prostu podyskutować, bo może akurat wyjdzie z takiej dyskusji coś ciekawego i przydatnego w przyszłości ?
-
A może nie problem, a materiał do rozważenia różnych opcji ? Może chłopak nie chce po prostu skleić prostego modelu, ale czegoś się przy tym nauczyć ? A jeśli nie nauczyć, to po prostu podyskutować, bo może akurat wyjdzie z takiej dyskusji coś ciekawego i przydatnego w przyszłości ?
A z tej kąśliwej uwagi co ciekawego wyszło i przydatnego w przyszłości w kwestii materiału do rozważenia dotyczącego sklejania skrzydeł??????
-
A może nie problem, a materiał do rozważenia różnych opcji ? Może chłopak nie chce po prostu skleić prostego modelu, ale czegoś się przy tym nauczyć ? A jeśli nie nauczyć, to po prostu podyskutować, bo może akurat wyjdzie z takiej dyskusji coś ciekawego i przydatnego w przyszłości ?
A z tej kąśliwej uwagi co ciekawego wyszło i przydatnego w przyszłości w kwestii materiału do rozważenia dotyczącego sklejania skrzydeł??????
-
A może nie problem, a materiał do rozważenia różnych opcji ? Może chłopak nie chce po prostu skleić prostego modelu, ale czegoś się przy tym nauczyć ? A jeśli nie nauczyć, to po prostu podyskutować, bo może akurat wyjdzie z takiej dyskusji coś ciekawego i przydatnego w przyszłości ?
A z tej kąśliwej uwagi co ciekawego wyszło i przydatnego w przyszłości w kwestii materiału do rozważenia dotyczącego sklejania skrzydeł??????
Z mojej kąśliwej uwagi może to, że chopok dostał sygnał, ktoś rozumie Jego intencje i bez wachania będzie pytał w przypafku kolejnycvh rozterek.Natomiast w kwestii samego materiału do rozważenia dotyczącego sklejania skrzydeł, otrzymał kilka interesujących opcji po zadaniu pytania.
-
A może nie problem, a materiał do rozważenia różnych opcji ? Może chłopak nie chce po prostu skleić prostego modelu, ale czegoś się przy tym nauczyć ? A jeśli nie nauczyć, to po prostu podyskutować, bo może akurat wyjdzie z takiej dyskusji coś ciekawego i przydatnego w przyszłości ?
A z tej kąśliwej uwagi co ciekawego wyszło i przydatnego w przyszłości w kwestii materiału do rozważenia dotyczącego sklejania skrzydeł??????
Z mojej kąśliwej uwagi może to, że chopok dostał sygnał, ktoś rozumie Jego intencje i bez wachania będzie pytał w przypafku kolejnycvh rozterek.Natomiast w kwestii samego materiału do rozważenia dotyczącego sklejania skrzydeł, otrzymał kilka interesujących opcji po zadaniu pytania.
-
A może nie problem, a materiał do rozważenia różnych opcji ? Może chłopak nie chce po prostu skleić prostego modelu, ale czegoś się przy tym nauczyć ? A jeśli nie nauczyć, to po prostu podyskutować, bo może akurat wyjdzie z takiej dyskusji coś ciekawego i przydatnego w przyszłości ?
A z tej kąśliwej uwagi co ciekawego wyszło i przydatnego w przyszłości w kwestii materiału do rozważenia dotyczącego sklejania skrzydeł??????
Z mojej kąśliwej uwagi może to, że chopok dostał sygnał, ktoś rozumie Jego intencje i bez wachania będzie pytał w przypafku kolejnycvh rozterek.Natomiast w kwestii samego materiału do rozważenia dotyczącego sklejania skrzydeł, otrzymał kilka interesujących opcji po zadaniu pytania.
Ja tu widzę,że Masz jakąś "alergię" na wyraz "problem" ,który użyłem.Tak więc zacytuję wg.Słownika języka polskiego-
PROBLEM
1.<<trudna sytuacja,z której należy znaleźć jakieś wyjście>>
2.<<poważna sprawa,która wymaga przemyślenia i rozstrzygnięcia>>
No więc ma "chopok "problem czy nie?Dostaje od Nas porady i propozycje i zrobi tak jak Mu będzie pasowało i koniec tematu.
-
A może nie problem, a materiał do rozważenia różnych opcji ? Może chłopak nie chce po prostu skleić prostego modelu, ale czegoś się przy tym nauczyć ? A jeśli nie nauczyć, to po prostu podyskutować, bo może akurat wyjdzie z takiej dyskusji coś ciekawego i przydatnego w przyszłości ?
A z tej kąśliwej uwagi co ciekawego wyszło i przydatnego w przyszłości w kwestii materiału do rozważenia dotyczącego sklejania skrzydeł??????
Z mojej kąśliwej uwagi może to, że chopok dostał sygnał, ktoś rozumie Jego intencje i bez wachania będzie pytał w przypafku kolejnycvh rozterek.Natomiast w kwestii samego materiału do rozważenia dotyczącego sklejania skrzydeł, otrzymał kilka interesujących opcji po zadaniu pytania.
Ja tu widzę,że Masz jakąś "alergię" na wyraz "problem" ,który użyłem.Tak więc zacytuję wg.Słownika języka polskiego-
PROBLEM
1.<<trudna sytuacja,z której należy znaleźć jakieś wyjście>>
2.<<poważna sprawa,która wymaga przemyślenia i rozstrzygnięcia>>
No więc ma "chopok "problem czy nie?Dostaje od Nas porady i propozycje i zrobi tak jak Mu będzie pasowało i koniec tematu.
-
Ja tu widzę,że Masz jakąś "alergię" na wyraz "problem" ,który użyłem.Tak więc zacytuję wg.Słownika języka polskiego-
PROBLEM
1.<>
2.<<poważna sprawa,która wymaga przemyślenia i rozstrzygnięcia>>
Bez słownika tłumaczę, że "alergia", to nie to samo, co "niezrozumienie", więc Twój cytat jest bez sensu.
-
Ja tu widzę,że Masz jakąś "alergię" na wyraz "problem" ,który użyłem.Tak więc zacytuję wg.Słownika języka polskiego-
PROBLEM
1.<>
2.<<poważna sprawa,która wymaga przemyślenia i rozstrzygnięcia>>
Bez słownika tłumaczę, że "alergia", to nie to samo, co "niezrozumienie", więc Twój cytat jest bez sensu.
Nic się nie stanęło. Wcześniej nie było retuszu a teraz jest...