M1 A1 Abrams skala 1:16
-
Nie przesadzaj Zbyszek. Geneza tego pomysłu z obrotem wieży powstała z wyrzutów sumienia, że w Leopardzie zrobiłem kompletny środek wieży a tutaj nie. Pomyślałem zatem że na wystawie lepiej się będzie prezentować obracana wieża jak wypasiony środek, którego nota bene nie widać i brak kompletnego materiału jak ma on dokładnie wyglądać, a na pałę nie ma co robić . Sprzyja ku cybernetyce też skala.
-
Nie przesadzaj Zbyszek. Geneza tego pomysłu z obrotem wieży powstała z wyrzutów sumienia, że w Leopardzie zrobiłem kompletny środek wieży a tutaj nie. Pomyślałem zatem że na wystawie lepiej się będzie prezentować obracana wieża jak wypasiony środek, którego nota bene nie widać i brak kompletnego materiału jak ma on dokładnie wyglądać, a na pałę nie ma co robić . Sprzyja ku cybernetyce też skala.
-
A mówiłeś, że to nie na wystawę robisz, ha
Żartuję
Grzegorzu, wpadł mi taki pomysł, żebyś zrobił jeszcze jedne przewody, do których mógłbyś podłączyć zastępczo baterie/akumulator 12V, bardzo przydatne na wystawach. Kłopoty z dociągnięciem prądu do modelu (pisałem już o tym).
Można kupić np. taki sprzęt albo inny.
-
A mówiłeś, że to nie na wystawę robisz, ha
Żartuję
Grzegorzu, wpadł mi taki pomysł, żebyś zrobił jeszcze jedne przewody, do których mógłbyś podłączyć zastępczo baterie/akumulator 12V, bardzo przydatne na wystawach. Kłopoty z dociągnięciem prądu do modelu (pisałem już o tym).
Można kupić np. taki sprzęt albo inny.
-
Zrobiłem to w pierwszej kolejności dla siebie a że jest to można na wystawie zademonstrować
. Pamiętam jak pisałeś że nie wszędzie pozwalają się do gniazdka podłączyć. Pomysł z akumulatorkiem jest bardzo dobry a wyprowadzenie dodatkowych przewodów na niego to pikuś. A czym się ładuje taki magazyn prądu prostownikiem ?
-
Zrobiłem to w pierwszej kolejności dla siebie a że jest to można na wystawie zademonstrować
. Pamiętam jak pisałeś że nie wszędzie pozwalają się do gniazdka podłączyć. Pomysł z akumulatorkiem jest bardzo dobry a wyprowadzenie dodatkowych przewodów na niego to pikuś. A czym się ładuje taki magazyn prądu prostownikiem ?
-
Do Ediacza w kwestii malowania to mi lata świetlne brakują
. A o modelu niekartonowym to już wcześniej pomyślałem i jak burza będzie to mała bo bardzo się martwię co warmiak orzeknie niczym Sąd Najwyższy i nawet silnik elektryczny zrobiłem z papieru, przewody też są papierowe tylko wodą nasączone żeby prąd przewodziły
.
-
Do Ediacza w kwestii malowania to mi lata świetlne brakują
. A o modelu niekartonowym to już wcześniej pomyślałem i jak burza będzie to mała bo bardzo się martwię co warmiak orzeknie niczym Sąd Najwyższy i nawet silnik elektryczny zrobiłem z papieru, przewody też są papierowe tylko wodą nasączone żeby prąd przewodziły
.
-
Zrobiłem to w pierwszej kolejności dla siebie a że jest to można na wystawie zademonstrować
. Pamiętam jak pisałeś że nie wszędzie pozwalają się do gniazdka podłączyć. Pomysł z akumulatorkiem jest bardzo dobry a wyprowadzenie dodatkowych przewodów na niego to pikuś. A czym się ładuje taki magazyn prądu prostownikiem ?
Teoretycznie prostownik samochodowy powinien się nadać, ale trochę obawiam się o prąd ładowania, chociaż teraz przy tych automatycznych, to też teoretycznie nie powinien być problem. Są specjalne ładowarki do akumulatorów żelowych, taką najtańszą znalazłem na szybko na Allegro:https://allegro.pl/oferta/ladowarka-prostownik-12v-akumulator-zelowy-agm-5644477927
Mam nadzieję, że nasz "nadworny elektryk" Seba się wypowie dokładniej.
-
Zrobiłem to w pierwszej kolejności dla siebie a że jest to można na wystawie zademonstrować
. Pamiętam jak pisałeś że nie wszędzie pozwalają się do gniazdka podłączyć. Pomysł z akumulatorkiem jest bardzo dobry a wyprowadzenie dodatkowych przewodów na niego to pikuś. A czym się ładuje taki magazyn prądu prostownikiem ?
Teoretycznie prostownik samochodowy powinien się nadać, ale trochę obawiam się o prąd ładowania, chociaż teraz przy tych automatycznych, to też teoretycznie nie powinien być problem. Są specjalne ładowarki do akumulatorów żelowych, taką najtańszą znalazłem na szybko na Allegro:https://allegro.pl/oferta/ladowarka-prostownik-12v-akumulator-zelowy-agm-5644477927
Mam nadzieję, że nasz "nadworny elektryk" Seba się wypowie dokładniej.
-
Akumulator żelowy ze zdjęcia ma pojemność 7.2Ah. Prąd ładowania akumulatorów żelowych powinien się zawierać w przedziale 0.1 do 0.3C (C to pojemność), a więc dla akumulatora 7.2Ah powinien on być w zakresie 720mA do 2.16A. Tyle teorii, natomiast praktyka mówi, że prąd 0.1C może być użyty do ładowania nowego akumulatora i będzie się on powoli ładował podczas gdy dla akumulatora starego ten prąd nie pokryje nawet prądu samorozładowywania akumulatora, dlatego musi on być wyższy. Powiedzmy 0.2C powinien być bezpieczny.
Ładowarka z podanego linku ma MAX prąd 750mA, oraz wyłączanie po przekroczeniu tego progu. To nie zadziała z takim akumulatorem.
Ważna uwaga! Akumulatory żelowe są dość wrażliwe na temperaturę pracy. Ich "naturalnym" środowiskiem jest temperatura 20st. Każde zwiększenie temperatury otoczenia o 10st, powoduje skrócenie jej życia o połowę. Należy to zawsze mieć na uwadze, żeby cieszyć się długim życiem baterii :)
-
Akumulator żelowy ze zdjęcia ma pojemność 7.2Ah. Prąd ładowania akumulatorów żelowych powinien się zawierać w przedziale 0.1 do 0.3C (C to pojemność), a więc dla akumulatora 7.2Ah powinien on być w zakresie 720mA do 2.16A. Tyle teorii, natomiast praktyka mówi, że prąd 0.1C może być użyty do ładowania nowego akumulatora i będzie się on powoli ładował podczas gdy dla akumulatora starego ten prąd nie pokryje nawet prądu samorozładowywania akumulatora, dlatego musi on być wyższy. Powiedzmy 0.2C powinien być bezpieczny.
Ładowarka z podanego linku ma MAX prąd 750mA, oraz wyłączanie po przekroczeniu tego progu. To nie zadziała z takim akumulatorem.
Ważna uwaga! Akumulatory żelowe są dość wrażliwe na temperaturę pracy. Ich "naturalnym" środowiskiem jest temperatura 20st. Każde zwiększenie temperatury otoczenia o 10st, powoduje skrócenie jej życia o połowę. Należy to zawsze mieć na uwadze, żeby cieszyć się długim życiem baterii :)
-
Witam wszystkich po dłuższej przerwie. Niestety prace nad Abramsem zmuszony byłem zawiesić na ponad dwa miechy z powodu przeprowadzki. Dopiero niedawno urządziłem sobie warsztacik, więc mogę znowu ruszyć z budową.
Jeszcze w październiku wykonałem otwierane klapy do chłodzenia silnika. Klapy te były ciężkie do wyrzeźbienia ponieważ są zbudowane z "żaluzji" o profilu podwójnej jodełki.
Wykonałem też parę detali od spodu wieży i podstawkę z wbudowanymi przewodami do zasilania silnika obrotu wieży.
Również jeszcze w październiku ugryzłem temat gąsienic. Ach te gąsienice. To wisienka na torcie każdej czołgowej trakcji. Ale to też chyba jeden z najbardziej kłopotliwych elementów modelu tanka. Myślałem, że wykonam je tak jak w Leopardzie. Po dokładniejszej obserwacji fotek takich gąsek zauważyłem zasadniczą różnicę między tymi z Leosia a Abiego. W Leopardzie są całe ogniwa a w Abramsie półogniwa. Oczywiście mogłem zamówić i półogniwa u lasermena ale pokusiłem się o wykonanie ich sam, co nie znaczy, że lasermen nie będzie miał co robić.
Znalazłem także gąsienice od Abramsa w skali1:16 w modelu Tamiya, ale nie przystoi ich chyba montować do modelu kartonowego a raczej tekturowego.
Zaczął się projekt.
Najpierw trzeba ustalić tzw. podział na kole napędowym, żeby uniknąć wiele razy powtarzanego błędu w modelach czołgów. W tym celu wykonałem z litej tektury kilka ogniw i łączników. Potem rozrysowałem poszczególne elementy, ale nie chciało mi się już rysować rysunku złożeniowego bo to nie zaliczenie z rysunku technicznego:-). Same"gołe" półogniwa będą składać się z 5 części. Dodatkowo dochodzi robota u lasermena z wkładkami gumowymi wewnątrz i zewnątrz. Obudowy wkładek zewnętrznych,zęby, łączniki i sworznie z drutu 1mm.
Na stronę potrzebuje 96 cm gąsienicy. To daje około 82 ogniw. Z ogniwami zapasowymi to będzie jakieś 2 metry. Te 2 metry to masa drobnicy.
1. Prowadnice sworzni 688 szt.
2. Łączenie prowadnic sworzni 688 szt ( dwie prowadnice i dwa takie łączenia tworzą ramkę półogniwa w które wkleję prostokątne wypełnienie).
3. Wypełnienie półogniw 344 szt.
4. Wkład gumowy wewnętrzny 344 szt. Laser.
5. Wkład gumowy zewnętrzny 344 szt. Laser.
6. Obudowa wkładu gumowego zewnętrznego 344 szt. Laser.
7. Łącznik zewnętrzny 344 szt. Laser.
8. Łącznik środkowy 172 szt. Laser.
9. Ząb prowadzący 172 szt. Laser.
10. Sworzeń 344 szt.
Łącznie tylko 3784 szt. a dwa półogniwa to 22 części :-)
Jak ktoś podejmie się budowy Abramsa w tej skali to ma gotowe opracowanie. Powinno pasować na koło matkę z Answera. Nie gwarantuję jak jest z Fly Modelem. Może jakieś wydawnictwo wreszcie pokusi się o wydanie w 1:16 z prawdziwego zdarzenia. W tej roli najchętniej bym widział Model Kom.
Rysunki były rysowane na tzw. prędce ale myślę, że każdy ze zmysłem technicznym połapie się o co w nich biega. Mam nadzieje że gąski będzie się składać jak klocki Lego i wszystko będzie pasować jak w zegarku:-). Oczywiście takie wymiary jak 12.75 to czysto teoretyczne wartości wynikające z wyliczeń. Nie ma co wymagać aż takiej dokładności nawet od plotera laserowego a i należy jeszcze uwzględnić luz roboczy. W sumie gąski będą złożone prawie tak jak oryginały. Teraz spieszę z zamówieniem u lasermena tylko zamówienie podzielę na dwie części. Gumy zamówię dopiero wtedy jak zacznę składać pierwsze półogniwa, żeby uniknąć błędów.
-
Witam wszystkich po dłuższej przerwie. Niestety prace nad Abramsem zmuszony byłem zawiesić na ponad dwa miechy z powodu przeprowadzki. Dopiero niedawno urządziłem sobie warsztacik, więc mogę znowu ruszyć z budową.
Jeszcze w październiku wykonałem otwierane klapy do chłodzenia silnika. Klapy te były ciężkie do wyrzeźbienia ponieważ są zbudowane z "żaluzji" o profilu podwójnej jodełki.
Wykonałem też parę detali od spodu wieży i podstawkę z wbudowanymi przewodami do zasilania silnika obrotu wieży.
Również jeszcze w październiku ugryzłem temat gąsienic. Ach te gąsienice. To wisienka na torcie każdej czołgowej trakcji. Ale to też chyba jeden z najbardziej kłopotliwych elementów modelu tanka. Myślałem, że wykonam je tak jak w Leopardzie. Po dokładniejszej obserwacji fotek takich gąsek zauważyłem zasadniczą różnicę między tymi z Leosia a Abiego. W Leopardzie są całe ogniwa a w Abramsie półogniwa. Oczywiście mogłem zamówić i półogniwa u lasermena ale pokusiłem się o wykonanie ich sam, co nie znaczy, że lasermen nie będzie miał co robić.
Znalazłem także gąsienice od Abramsa w skali1:16 w modelu Tamiya, ale nie przystoi ich chyba montować do modelu kartonowego a raczej tekturowego.
Zaczął się projekt.
Najpierw trzeba ustalić tzw. podział na kole napędowym, żeby uniknąć wiele razy powtarzanego błędu w modelach czołgów. W tym celu wykonałem z litej tektury kilka ogniw i łączników. Potem rozrysowałem poszczególne elementy, ale nie chciało mi się już rysować rysunku złożeniowego bo to nie zaliczenie z rysunku technicznego:-). Same"gołe" półogniwa będą składać się z 5 części. Dodatkowo dochodzi robota u lasermena z wkładkami gumowymi wewnątrz i zewnątrz. Obudowy wkładek zewnętrznych,zęby, łączniki i sworznie z drutu 1mm.
Na stronę potrzebuje 96 cm gąsienicy. To daje około 82 ogniw. Z ogniwami zapasowymi to będzie jakieś 2 metry. Te 2 metry to masa drobnicy.
1. Prowadnice sworzni 688 szt.
2. Łączenie prowadnic sworzni 688 szt ( dwie prowadnice i dwa takie łączenia tworzą ramkę półogniwa w które wkleję prostokątne wypełnienie).
3. Wypełnienie półogniw 344 szt.
4. Wkład gumowy wewnętrzny 344 szt. Laser.
5. Wkład gumowy zewnętrzny 344 szt. Laser.
6. Obudowa wkładu gumowego zewnętrznego 344 szt. Laser.
7. Łącznik zewnętrzny 344 szt. Laser.
8. Łącznik środkowy 172 szt. Laser.
9. Ząb prowadzący 172 szt. Laser.
10. Sworzeń 344 szt.
Łącznie tylko 3784 szt. a dwa półogniwa to 22 części :-)
Jak ktoś podejmie się budowy Abramsa w tej skali to ma gotowe opracowanie. Powinno pasować na koło matkę z Answera. Nie gwarantuję jak jest z Fly Modelem. Może jakieś wydawnictwo wreszcie pokusi się o wydanie w 1:16 z prawdziwego zdarzenia. W tej roli najchętniej bym widział Model Kom.
Rysunki były rysowane na tzw. prędce ale myślę, że każdy ze zmysłem technicznym połapie się o co w nich biega. Mam nadzieje że gąski będzie się składać jak klocki Lego i wszystko będzie pasować jak w zegarku:-). Oczywiście takie wymiary jak 12.75 to czysto teoretyczne wartości wynikające z wyliczeń. Nie ma co wymagać aż takiej dokładności nawet od plotera laserowego a i należy jeszcze uwzględnić luz roboczy. W sumie gąski będą złożone prawie tak jak oryginały. Teraz spieszę z zamówieniem u lasermena tylko zamówienie podzielę na dwie części. Gumy zamówię dopiero wtedy jak zacznę składać pierwsze półogniwa, żeby uniknąć błędów.
-
Rysunek techniczny masz zaliczony na 5. Chociaż mój stary nauczyciel uwalił by cię za pismo ;)
Haha. Tak pismo zdecydowanie nie techniczne
. Za to mogę się pochwalić że z rysunku miałem 6. Na zaliczenie kreśliłem złożeniowy silnika Wankla w dwóch rzutach, przekrojach. Rysunek był nawet dwukolorowy tzn. tłok kreślony niebieskim tuszem a reszta czarnym. Niestety w tamtych czasach tylko kalka była dostępna w maksie, a nie mogłem nigdzie dostać kartonu w formacie A0 i musiałem to na A1 upchnąć wraz z tabliczką. Rysunek wiele lat był w gablocie na korytarzu pod pracownią w Skierniewickim mechaniku. A i kolegom się pomagało za małe co nieco
.
-
Rysunek techniczny masz zaliczony na 5. Chociaż mój stary nauczyciel uwalił by cię za pismo ;)
Haha. Tak pismo zdecydowanie nie techniczne
. Za to mogę się pochwalić że z rysunku miałem 6. Na zaliczenie kreśliłem złożeniowy silnika Wankla w dwóch rzutach, przekrojach. Rysunek był nawet dwukolorowy tzn. tłok kreślony niebieskim tuszem a reszta czarnym. Niestety w tamtych czasach tylko kalka była dostępna w maksie, a nie mogłem nigdzie dostać kartonu w formacie A0 i musiałem to na A1 upchnąć wraz z tabliczką. Rysunek wiele lat był w gablocie na korytarzu pod pracownią w Skierniewickim mechaniku. A i kolegom się pomagało za małe co nieco
.
-
Rysunek techniczny masz zaliczony na 5. Chociaż mój stary nauczyciel uwalił by cię za pismo ;)
Haha. Tak pismo zdecydowanie nie techniczne
.
Moi nauczyciele od rysunki, cześci maszyn, itp. z pewnością przyczepili by się do strzałek...
Co nie zmienia faktu, że masz to obcykane.
To co pokazujesz, to istne szaleństwo. Oczywiście skala tego czołgu wymaga pełnej detalizacji, a Ty nie bawisz się w półśrodki. Naprawdę, chylę czoła. Ciekawe ile będzie ważył na gotowo.. ..
-
Rysunek techniczny masz zaliczony na 5. Chociaż mój stary nauczyciel uwalił by cię za pismo ;)
Haha. Tak pismo zdecydowanie nie techniczne
.
Moi nauczyciele od rysunki, cześci maszyn, itp. z pewnością przyczepili by się do strzałek...
Co nie zmienia faktu, że masz to obcykane.
To co pokazujesz, to istne szaleństwo. Oczywiście skala tego czołgu wymaga pełnej detalizacji, a Ty nie bawisz się w półśrodki. Naprawdę, chylę czoła. Ciekawe ile będzie ważył na gotowo.. ..
-
No i są efekty pierwszych laserów. Niestety nie są pozytywne.
1. Pomylił wymiar łącznika zewnętrznego i został zrobiony na taki sam wymiar długości jak środkowy czyli 10 mm zamiast 7.5 mm. Łącznik ten składa się z 4
warstw tekturki żeby, odwzorować w nim jeszcze wgłębienia, których nie mają nawet gąski Tamiya.
Dodatkowo zewnętrze 0,5 mm tekturki mają za głęboki o 0,5 mm wycięcie i powstaje schodek z warstwami środkowymi.
2. Łączniki prowadnic są za krótkie o około 0.2 mm, nie w osi mają otwory na sworznie i nie ładnie się zgrywają z samymi prowadnicami.
W efekcie podział zrobił się nieco za duży i ogólnie lipa.
3. Poprawnie wyszły tylko łączniki środkowe, które składają się z 3 tekturek i po złożeniu ich należy oszlifować końce na półokrągło.
Rozebrałem to co wstępnie złożyłem i zaraz idzie e0mail z poprawkami. Dlatego właśnie warto zrobić takiego pilota przed zamówieniem większej ilości.
Ech,żebym ja miał taki laser.
-
No i są efekty pierwszych laserów. Niestety nie są pozytywne.
1. Pomylił wymiar łącznika zewnętrznego i został zrobiony na taki sam wymiar długości jak środkowy czyli 10 mm zamiast 7.5 mm. Łącznik ten składa się z 4
warstw tekturki żeby, odwzorować w nim jeszcze wgłębienia, których nie mają nawet gąski Tamiya.
Dodatkowo zewnętrze 0,5 mm tekturki mają za głęboki o 0,5 mm wycięcie i powstaje schodek z warstwami środkowymi.
2. Łączniki prowadnic są za krótkie o około 0.2 mm, nie w osi mają otwory na sworznie i nie ładnie się zgrywają z samymi prowadnicami.
W efekcie podział zrobił się nieco za duży i ogólnie lipa.
3. Poprawnie wyszły tylko łączniki środkowe, które składają się z 3 tekturek i po złożeniu ich należy oszlifować końce na półokrągło.
Rozebrałem to co wstępnie złożyłem i zaraz idzie e0mail z poprawkami. Dlatego właśnie warto zrobić takiego pilota przed zamówieniem większej ilości.
Ech,żebym ja miał taki laser.
-
Nowe części laserowe z pierwszej serii zamówienia już wykonane. Teraz wszystko jest ok jak chodzi o założenia z rysunków. Jednak pojawił się inny problem który nie występował z ogniwami próbnymi. Mianowicie wychodzi za duża odległość między półogniwami. Przestrzeń między nimi powinna być prawie na styk jak wynika z wcześniejszej fotki oryginału gąski. U mnie jest 1,2 mm. razy 16 to daje ponad 19 mm. Czy na foto ta szczelina ma prawie 2 cm? Mnie się wydaje że nie. Obecnie składam te półogniwa. Podział jest poprawny a same półogniwa będę musiał nieco wydłużyć. Zrobiłem już łączniki środkowe i zewnętrzne. Jak dokończę składać półogniwa to wyleje na nie podkład tak żeby wyglądały jak odlew. Jednak biorąc pod uwagę ilość części to będzie nie prędko. Ale okaże się ile tak naprawdę mi to zajmie. A i ze względu na dużo powtarzalnych części trzeba się dobrze zastanowić nad każdą czynnością zwaną operacją ,czy etapem procesu technologicznego, bo każdy taki etap typu np. zaokrąglenie łączników środkowych liczy się na dni:-). Jak by tak jeszcze policzyć warstwy tekturki z których składają się łączniki , to wyjdzie jakieś 7 tysięcy części. Ale się w robotę władowałem. Ile w galerii pojawi się przez ten czas nowych modeli.
-
Nowe części laserowe z pierwszej serii zamówienia już wykonane. Teraz wszystko jest ok jak chodzi o założenia z rysunków. Jednak pojawił się inny problem który nie występował z ogniwami próbnymi. Mianowicie wychodzi za duża odległość między półogniwami. Przestrzeń między nimi powinna być prawie na styk jak wynika z wcześniejszej fotki oryginału gąski. U mnie jest 1,2 mm. razy 16 to daje ponad 19 mm. Czy na foto ta szczelina ma prawie 2 cm? Mnie się wydaje że nie. Obecnie składam te półogniwa. Podział jest poprawny a same półogniwa będę musiał nieco wydłużyć. Zrobiłem już łączniki środkowe i zewnętrzne. Jak dokończę składać półogniwa to wyleje na nie podkład tak żeby wyglądały jak odlew. Jednak biorąc pod uwagę ilość części to będzie nie prędko. Ale okaże się ile tak naprawdę mi to zajmie. A i ze względu na dużo powtarzalnych części trzeba się dobrze zastanowić nad każdą czynnością zwaną operacją ,czy etapem procesu technologicznego, bo każdy taki etap typu np. zaokrąglenie łączników środkowych liczy się na dni:-). Jak by tak jeszcze policzyć warstwy tekturki z których składają się łączniki , to wyjdzie jakieś 7 tysięcy części. Ale się w robotę władowałem. Ile w galerii pojawi się przez ten czas nowych modeli.
-
Tulipan, sorry za off-top ale dopiero uświadomiłem sobie, jakiego kolosa tworzysz!
https://www.youtube.com/watch?v=9-TvfIPF7Mo
-
Tulipan, sorry za off-top ale dopiero uświadomiłem sobie, jakiego kolosa tworzysz!
https://www.youtube.com/watch?v=9-TvfIPF7Mo
Coś niebywałego. Aż wstydzę się napisać propozycję abyś umieścił przełącznik i pokrętło w widocznym miejscu opisane aby każdy odwiedzający wystawę mógł sobie wieże obrucić. Ja chyba zarzucę klejenie modelu na rzecz innego cjobby. Zawstydzasz modelarzy, tym co wyczyniasz.