ORP Kujawiak (Hunt II) GPM
-
Dzięki Panowie za odzew. Michale - dziękuję za propozycje, mam gdzieś Modelarze w wersji elektronicznej; dzięki Twojej podpowiedzi wiem gdzie szukać. Wojok możesz podpowiedzieć skąd grafika, którą wstawiłeś?
Przy okazji pochwalę się ;-) moim małym odkryciem. Pewnie dla większości z Was to "oczywista oczywistość" ale może znajdzie się ktoś taki, jak ja i będzie to dla niego "novum". Temat gięcia kartonu. Skala modelu wymusza czasem gięcie kartonu wzdłuż prostej na długich odcinkach - niby banał, a jednak... Kombinując z nadbudówką "odkryłem" (czyli pewno "wyważyłem otwarte drzwi") taki sposób: od wewnętrznej strony linię gięcia zaznaczam (1) stępioną końcówką ostrza skalpela, następnie przy pomocy pędzelka nasączam "rysę" wodą i poprawiam ją wykałaczką (2), prowadząc ją niemal na płasko i uważając, żeby nie przetrzeć kartonu na wylot. W rozmoczonym kartonie powstaje fajna bruzda, wzdłuż której można go zagiąć praktycznie bez linijki. "Plusem dodatnim" jest to, że podczas takiego gięcia krawędź od zadrukowanej strony jest ostra i bez pęknięć/przetarć farby (3).
[EDIT 29-12-2020]
Niestety poręcze nadbudówki do wymiany - zdjęcie poniżej nie pozostawia złudzeń.
Ostatnie zdjęcie - Hunt III, grecki "Adrias" (ex HMS "Border") po spotkaniu z miną morską w październiku'43. Na mostku leżą pozostałości dziobowej wieży 2x102mm.
-
Dzięki Panowie za odzew. Michale - dziękuję za propozycje, mam gdzieś Modelarze w wersji elektronicznej; dzięki Twojej podpowiedzi wiem gdzie szukać. Wojok możesz podpowiedzieć skąd grafika, którą wstawiłeś?
Przy okazji pochwalę się ;-) moim małym odkryciem. Pewnie dla większości z Was to "oczywista oczywistość" ale może znajdzie się ktoś taki, jak ja i będzie to dla niego "novum". Temat gięcia kartonu. Skala modelu wymusza czasem gięcie kartonu wzdłuż prostej na długich odcinkach - niby banał, a jednak... Kombinując z nadbudówką "odkryłem" (czyli pewno "wyważyłem otwarte drzwi") taki sposób: od wewnętrznej strony linię gięcia zaznaczam (1) stępioną końcówką ostrza skalpela, następnie przy pomocy pędzelka nasączam "rysę" wodą i poprawiam ją wykałaczką (2), prowadząc ją niemal na płasko i uważając, żeby nie przetrzeć kartonu na wylot. W rozmoczonym kartonie powstaje fajna bruzda, wzdłuż której można go zagiąć praktycznie bez linijki. "Plusem dodatnim" jest to, że podczas takiego gięcia krawędź od zadrukowanej strony jest ostra i bez pęknięć/przetarć farby (3).
[EDIT 29-12-2020]
Niestety poręcze nadbudówki do wymiany - zdjęcie poniżej nie pozostawia złudzeń.
Ostatnie zdjęcie - Hunt III, grecki "Adrias" (ex HMS "Border") po spotkaniu z miną morską w październiku'43. Na mostku leżą pozostałości dziobowej wieży 2x102mm.
-
W kioskach Inmedio, i pewnie gdzie indziej też, dostępny jest nowy (chyba :/) numer Okrętów PMW z monografią Kujawiaka. Sporo zdjęć archiwalnych, wiele całkiem wyraźnych, niektóre duże na dwie strony. Do tego kilka animacji komputerowych: z widokiem na nadbudówkę, śródokręcie i rufę + jedna mała, jednostronicowa, animacja całości.
Szczęśliwego Nowego Roku Tobie i wszystkim "kartonówkowym" nieuleczalnym kartonoholikom. :)
-
W kioskach Inmedio, i pewnie gdzie indziej też, dostępny jest nowy (chyba :/) numer Okrętów PMW z monografią Kujawiaka. Sporo zdjęć archiwalnych, wiele całkiem wyraźnych, niektóre duże na dwie strony. Do tego kilka animacji komputerowych: z widokiem na nadbudówkę, śródokręcie i rufę + jedna mała, jednostronicowa, animacja całości.
Szczęśliwego Nowego Roku Tobie i wszystkim "kartonówkowym" nieuleczalnym kartonoholikom. :)
-
Nie wytrzymałem i popędziłem do pobliskiego Inmedio rozeznać temat. Rozeznałem i nie zdecydowałem się na zakup. Za kwotę bodajże 15,99 otrzymujemy sporo ładnej grafiki i zdjęć; treści nie oceniam - Inmedio to nie czytelnia ;-). Szkopuł w tym, że 90% zdjęć tam zamieszczonych bez problemu znaleźć można w sieci, a grafiki 3D to nic innego jak prace Waldemara Góralskiego dostępne na stronie podanej powyżej przez Wojoka. Monografia w opracowaniu M. Borowiaka (widoczna na zdjęciu w pierwszym poście tej relacji) wydaje się być obfitsza w zdjęcia "mniej dostępne". W międzyczasie trafiłem na fajną pozycję, zdjęcie poniżej. Tak więc... wracam do klejenia górnego poziomu dziobowej nadbudówki.
-
Nie wytrzymałem i popędziłem do pobliskiego Inmedio rozeznać temat. Rozeznałem i nie zdecydowałem się na zakup. Za kwotę bodajże 15,99 otrzymujemy sporo ładnej grafiki i zdjęć; treści nie oceniam - Inmedio to nie czytelnia ;-). Szkopuł w tym, że 90% zdjęć tam zamieszczonych bez problemu znaleźć można w sieci, a grafiki 3D to nic innego jak prace Waldemara Góralskiego dostępne na stronie podanej powyżej przez Wojoka. Monografia w opracowaniu M. Borowiaka (widoczna na zdjęciu w pierwszym poście tej relacji) wydaje się być obfitsza w zdjęcia "mniej dostępne". W międzyczasie trafiłem na fajną pozycję, zdjęcie poniżej. Tak więc... wracam do klejenia górnego poziomu dziobowej nadbudówki.
-
Powoli dłubię sobie górny poziom nadbudówki dziobowej. Ogólnie to "pudełko" ;-) z zdetalizowanym dachem, czyli mostkiem. We wstępnym założeniu miało być tak, jak "wycinanka dała", czyli tak jak na zdjęciu nr 1, zapożyczonym z galerii użytkownika Jareczek, która prezentuje Kujawiaka w 1:200 z wydawnictwa Answer. Niestety w tej skali mostek aż prosi się o "coś jeszcze". Tak więc postanowiłem zrezygnować z tego co proponuje wycinanka (szczególnie te cztery stanowiska obserwacyjne z lornetkami na podstawach wyglądają mało realnie - na żadnym zdjęciu z mostkiem Hunta ich się nie dopatrzyłem) i staram się wypełnić go w/g zdjęć z sieci i innych opracowań. Stan na dziś widoczny na zdjęciu.
-
Powoli dłubię sobie górny poziom nadbudówki dziobowej. Ogólnie to "pudełko" ;-) z zdetalizowanym dachem, czyli mostkiem. We wstępnym założeniu miało być tak, jak "wycinanka dała", czyli tak jak na zdjęciu nr 1, zapożyczonym z galerii użytkownika Jareczek, która prezentuje Kujawiaka w 1:200 z wydawnictwa Answer. Niestety w tej skali mostek aż prosi się o "coś jeszcze". Tak więc postanowiłem zrezygnować z tego co proponuje wycinanka (szczególnie te cztery stanowiska obserwacyjne z lornetkami na podstawach wyglądają mało realnie - na żadnym zdjęciu z mostkiem Hunta ich się nie dopatrzyłem) i staram się wypełnić go w/g zdjęć z sieci i innych opracowań. Stan na dziś widoczny na zdjęciu.
-
Wojok -to dopiero początek, jak siebie znam to jeszcze zdążę upaprać klejem nie jeden widoczny element. :-/
AndDi - krzesło barowe to moja "wariacja" n/t wyposażenia mostka; na wielu zdjęciach "z epoki" widoczne są takie, lub podobne, meble. Pierwsza moja myśl była następująca: "za moich czasów z pubu wynosiło się kufle do piwa, Oni widać brali meble" ;-). Więc zachciało mi się mieć taki mebel w 1:100. Strugany ręcznym laserem Olfy AK-5 i przyrządem do precyzyjnego cięcia
(zdjęcie poglądowe) drucików fi 0,4 i 0,6.
-
Wojok -to dopiero początek, jak siebie znam to jeszcze zdążę upaprać klejem nie jeden widoczny element. :-/
AndDi - krzesło barowe to moja "wariacja" n/t wyposażenia mostka; na wielu zdjęciach "z epoki" widoczne są takie, lub podobne, meble. Pierwsza moja myśl była następująca: "za moich czasów z pubu wynosiło się kufle do piwa, Oni widać brali meble" ;-). Więc zachciało mi się mieć taki mebel w 1:100. Strugany ręcznym laserem Olfy AK-5 i przyrządem do precyzyjnego cięcia
(zdjęcie poglądowe) drucików fi 0,4 i 0,6.
-
Upłynął prawie miesiąc więc pora dać znać, że "coś tam" się dzieje przy Kujawiaku. Postępy mizerne - adekwatne do czasu, jaki mogę poświęcić na klejenie; czyli bardzo licho. Poskładałem względnie w całość dziobową nadbudówkę z pomostem bojowym. Brakuje jej "tylko" anten radarowych, Oerlikonów na skrzydłach nadbudówki i kilku drobiazgów - czyli kolejny miesiąc minimum nim coś będę mógł pokazać.
-
Upłynął prawie miesiąc więc pora dać znać, że "coś tam" się dzieje przy Kujawiaku. Postępy mizerne - adekwatne do czasu, jaki mogę poświęcić na klejenie; czyli bardzo licho. Poskładałem względnie w całość dziobową nadbudówkę z pomostem bojowym. Brakuje jej "tylko" anten radarowych, Oerlikonów na skrzydłach nadbudówki i kilku drobiazgów - czyli kolejny miesiąc minimum nim coś będę mógł pokazać.
-
W miejscu tych lornetek coś tam było, ale wyglądało to chyba trochę inaczej. Nie wiem z którego okresu kleisz, ale znalazłem takie dwa animacje 3D na YT, nie wiem czy je widziałeś.
https://www.youtube.com/watch?v=tZh6AC55ndg
https://www.youtube.com/watch?app=desktop&v=Nk-43_Ra4_4
Może będą pomocne
-
W miejscu tych lornetek coś tam było, ale wyglądało to chyba trochę inaczej. Nie wiem z którego okresu kleisz, ale znalazłem takie dwa animacje 3D na YT, nie wiem czy je widziałeś.
https://www.youtube.com/watch?v=tZh6AC55ndg
https://www.youtube.com/watch?app=desktop&v=Nk-43_Ra4_4
Może będą pomocne
-
Bartko, takie zwykłe, ręczne też pewnie mieli, ale te naprawdę mocne ( te tak mocne, co jak przed siebie patrzysz, to widzisz tak daleko, że aż siebie z tyłu ), to lepiej, gdy są na podstawach - nie trzęsą się tak. Ale AndDi chyba ma rację, wygląda, że tam jest jakiś inny wynalazek. Widać to na tych grafikach, co Ci do nich link zapodałem. Światła pozycyjne też na nich widać
-
Bartko, takie zwykłe, ręczne też pewnie mieli, ale te naprawdę mocne ( te tak mocne, co jak przed siebie patrzysz, to widzisz tak daleko, że aż siebie z tyłu ), to lepiej, gdy są na podstawach - nie trzęsą się tak. Ale AndDi chyba ma rację, wygląda, że tam jest jakiś inny wynalazek. Widać to na tych grafikach, co Ci do nich link zapodałem. Światła pozycyjne też na nich widać
-
Dziś bardzo skromniutko. Cały wolny czas, który mogłem w tym tygodniu poświęcić na klejenie zaowocował poskładaniem "grabi". Niby nic, a kawał niedzieli zleciał. Na żywo retusz tak nie daje po oczach - coś aparat mocno go tym razem wyciągnął.
Starałem się rozeznać też temat zamiany lornetek na coś innego. "Ustrojstwa" pokazanego na grafikach powyżej ni cholery nie umiałem odnaleźć na zdjęciach. Natomiast na wielu zdjęciach widać inne "coś"; takiego "cosia" można znaleźć też w Krakowiaku od AH. Więc chyba spróbuję takie "coś" wystrugać. Ale to w nieco późniejszym terminie - teraz uzbroję nadbudówkę w Oerlikony; czyli murowane 2 tygodnie jak nie więcej.
-
Dziś bardzo skromniutko. Cały wolny czas, który mogłem w tym tygodniu poświęcić na klejenie zaowocował poskładaniem "grabi". Niby nic, a kawał niedzieli zleciał. Na żywo retusz tak nie daje po oczach - coś aparat mocno go tym razem wyciągnął.
Starałem się rozeznać też temat zamiany lornetek na coś innego. "Ustrojstwa" pokazanego na grafikach powyżej ni cholery nie umiałem odnaleźć na zdjęciach. Natomiast na wielu zdjęciach widać inne "coś"; takiego "cosia" można znaleźć też w Krakowiaku od AH. Więc chyba spróbuję takie "coś" wystrugać. Ale to w nieco późniejszym terminie - teraz uzbroję nadbudówkę w Oerlikony; czyli murowane 2 tygodnie jak nie więcej.
-
Dawałem sobie dwa tygodnie a wyszły trzy. :-) To i tak nie tak źle biorąc pod uwagę to, że minione dwie niedziele zamiast kleić ;-) familijnie tuptałem po górach. Ta niedziela "była moja" więc udało mi się wreszcie dociągnąć klejenie dziobowej nadbudówki mniej więcej do końca. Teraz grzecznie wyląduje sobie w pudełku i poczeka na połączenie z pokładem, które nastąpi w momencie, kiedy wszystkie większe elementy wyposażenia pokładu będą gotowe.
Na zdjęciach efekty mojej radosnej "tfurczości". Dodałem kilka drobiazgów w stosunku do oryginalnego projektu, wywaliłem lornetki i w ich miejsce wkleiłem "cosie" (ktoś wie, do czego służyły?). Na dziś to tyle. Tylko albo aż. ;-)
-
Dawałem sobie dwa tygodnie a wyszły trzy. :-) To i tak nie tak źle biorąc pod uwagę to, że minione dwie niedziele zamiast kleić ;-) familijnie tuptałem po górach. Ta niedziela "była moja" więc udało mi się wreszcie dociągnąć klejenie dziobowej nadbudówki mniej więcej do końca. Teraz grzecznie wyląduje sobie w pudełku i poczeka na połączenie z pokładem, które nastąpi w momencie, kiedy wszystkie większe elementy wyposażenia pokładu będą gotowe.
Na zdjęciach efekty mojej radosnej "tfurczości". Dodałem kilka drobiazgów w stosunku do oryginalnego projektu, wywaliłem lornetki i w ich miejsce wkleiłem "cosie" (ktoś wie, do czego służyły?). Na dziś to tyle. Tylko albo aż. ;-)
Witam.
Jestem w posiadaniu planów zamieszczonych w Modelarzu 11,12-1978. Nie wiem na ile są wiarygodne ale niestety jest to ORP Ślązak. Pożyczę ci je jeżeli coś pomogą.