ORP Kujawiak (Hunt II) GPM
-
Co to za pianka którą wypełniłeś kadłub?
Pianka jest z odzysku. Płyty z tej pianki służyły jako izolacja termiczna chłodni wewnątrz magazynów firmy, w której pracuję. Podobną widziałem w naczepach-izotermach. Jest twarda, dobrze się szlifuje, nie reaguje negatywnie na butapren. W moim odczuciu dużo przyjemniejsza w użyciu niż pianka florystyczna.Żeby nie było tak na "sucho" to mały obrazek z aktualnego stanu prac. Ćwiczę to, co zawsze sprawia mi kłopot. Niby banał a jednak... wcale nie łatwo skleić ładnie i estetycznie "pudełka". A tych, cholera ;-), niestety na Kujawiaku nie brakuje. Tak więc próbuję wdrożyć sobie technologię ich budowy w/g własnego pomysłu. Trochę z tym dłubania ale efekt chyba nie najgorszy. Jak sądzicie?
-
Co to za pianka którą wypełniłeś kadłub?
Pianka jest z odzysku. Płyty z tej pianki służyły jako izolacja termiczna chłodni wewnątrz magazynów firmy, w której pracuję. Podobną widziałem w naczepach-izotermach. Jest twarda, dobrze się szlifuje, nie reaguje negatywnie na butapren. W moim odczuciu dużo przyjemniejsza w użyciu niż pianka florystyczna.Żeby nie było tak na "sucho" to mały obrazek z aktualnego stanu prac. Ćwiczę to, co zawsze sprawia mi kłopot. Niby banał a jednak... wcale nie łatwo skleić ładnie i estetycznie "pudełka". A tych, cholera ;-), niestety na Kujawiaku nie brakuje. Tak więc próbuję wdrożyć sobie technologię ich budowy w/g własnego pomysłu. Trochę z tym dłubania ale efekt chyba nie najgorszy. Jak sądzicie?
-
Bartko skąd jesteś bo zdjęcie z tego co widzę zrobione z Babiej Góry. A model wychodzi Extra.
Zgadza się, jedno ze zdjęć to ujęcie z południowych stoków Babiej, na pierwszym planie, pod śniegiem, ruiny schroniska Beskidenverein'u. Odpowiadając na pytanie: pochodzę z okolic Babiej a od lat mieszkam na Śląsku.
-
Bartko skąd jesteś bo zdjęcie z tego co widzę zrobione z Babiej Góry. A model wychodzi Extra.
Zgadza się, jedno ze zdjęć to ujęcie z południowych stoków Babiej, na pierwszym planie, pod śniegiem, ruiny schroniska Beskidenverein'u. Odpowiadając na pytanie: pochodzę z okolic Babiej a od lat mieszkam na Śląsku.
-
Wygospodarowałem wreszcie trochę wolnego czasu więc kolejny "klocek" do ułożenia na pokładzie praktycznie gotowy. Dopiero na zdjęciach zobaczyłem co i gdzie jest krzywe - spróbuję poprawić. Pokład nadbudówki położony na sucho do zdjęcia; muszę powiedzieć, że ten sposób projektowania (pokład naklejany na nadbudówki od góry zamiast wklejony w nadbudówkę) nie przemawia do mnie. Bałem się przeróbek tego sposobu klejenia pokładu - zostanie jak założył projektant (choć najestetyczniej to nie wygląda).
-
Wygospodarowałem wreszcie trochę wolnego czasu więc kolejny "klocek" do ułożenia na pokładzie praktycznie gotowy. Dopiero na zdjęciach zobaczyłem co i gdzie jest krzywe - spróbuję poprawić. Pokład nadbudówki położony na sucho do zdjęcia; muszę powiedzieć, że ten sposób projektowania (pokład naklejany na nadbudówki od góry zamiast wklejony w nadbudówkę) nie przemawia do mnie. Bałem się przeróbek tego sposobu klejenia pokładu - zostanie jak założył projektant (choć najestetyczniej to nie wygląda).
-
Jeszcze jeden klocek na pokład gotowy. "Makro bolesne" wywleka każdą, nawet minimalną, niedokładność. Gołym okiem wygląda nieco lepiej.
Ten element został potraktowany przez autora projektu bardzo po macoszemu. Po pierwsze jest zaznaczony tylko na planie generalnym (zero rysunku montażowego, pokazano tylko reflektor). Po wtóre tu chyba powinno znajdować się zapasowe stanowisko dowodzenia m.in. z kołem sterowym; tu jest tylko jakieś "pudełko" - może tam pochowali ;-) zapasowe sterowanie? Po trzecie - wydawca też olał ten element i zabrakło laserów do niego (nie licząc siatki na nawiewniku); drzwi mam z "odzysku" - nie wykorzystane w nadbudówce dziobowej a reling musiałem sklecić sam - co oczywiście rzuca się w oczy (pierwszy raz kleiłem reling, druciki 0,4 i 0,25 - jak dla mnie to zadanie grubo powyżej moich umiejętności). Reflektor chciałem nieco "upgrade'ować" - wyszło jak mówi przysłowie: "umiejętności w lesie a zamiary już na salonach".
Teraz zabiorę się za artylerię główną, więc... to potrwa.
-
Jeszcze jeden klocek na pokład gotowy. "Makro bolesne" wywleka każdą, nawet minimalną, niedokładność. Gołym okiem wygląda nieco lepiej.
Ten element został potraktowany przez autora projektu bardzo po macoszemu. Po pierwsze jest zaznaczony tylko na planie generalnym (zero rysunku montażowego, pokazano tylko reflektor). Po wtóre tu chyba powinno znajdować się zapasowe stanowisko dowodzenia m.in. z kołem sterowym; tu jest tylko jakieś "pudełko" - może tam pochowali ;-) zapasowe sterowanie? Po trzecie - wydawca też olał ten element i zabrakło laserów do niego (nie licząc siatki na nawiewniku); drzwi mam z "odzysku" - nie wykorzystane w nadbudówce dziobowej a reling musiałem sklecić sam - co oczywiście rzuca się w oczy (pierwszy raz kleiłem reling, druciki 0,4 i 0,25 - jak dla mnie to zadanie grubo powyżej moich umiejętności). Reflektor chciałem nieco "upgrade'ować" - wyszło jak mówi przysłowie: "umiejętności w lesie a zamiary już na salonach".
Teraz zabiorę się za artylerię główną, więc... to potrwa.
-
Tę skrzynkę bym wywalił i zrbił to stanowisko zapasowe. I wywaliłbym ten krzyż z reflektora
No i cały czas intrygują mnie te "mosiężne" ramki w bulajach. Jakoś mi to nie pasuje
Niestety skrzynki już nie da się ruszyć. Zrobiłem głupotę i montując ją do pokładu nadbudówki wlałem do środka dwie solidne krople kleju introligatorskiego (taki Magic tylko w 100ml butelce). Przylgnęła na amen! :-( Obawiam się, że demontując wyrwę dziurę w pokładzie. Musi zostać tak jak jest (a szkoda, bo już przygotowałem sobie odpowiednie detale "pożyczone" z "Krakowiaka" od AH i przeskalowane do słusznych wymiarów).
Nad reflektorem popracuję o ile uda mi się odciąć element czołowy.
Mosiężne malowanie krawędzi bulajów imitują trochę to, co inni wykonują za pomocą obręczy z drutów. W makro aparatu wygląda to nie za dobrze, na żywca dużo lepiej. A oszczędność czasu (którego wiecznie mam niedobór) kolosalna!A teraz dla odmiany (dla chętnych)
test na spostrzegawczość. Na zdjęciu poniżej skan elementu 54a + 54b + tektura 0,5mm pomiędzy nimi - to pokład platformy działka p.lot. 4x40mm. Widoczna płaszczyzna cz. 54B. Dzięki Kordianowi mamy do wglądu zdjęcia wszystkich arkuszy tego modelu. Konia z rzędem temu, kto znajdzie tam cz. 54c.
Ja kurcze jej nie widzę! A to, jak by nie patrzyć, dość istotny element z estetycznego punktu widzenia. Ciężko będzie pomalować w "niewidoczny sposób" taką powierzchnię. Zapasu koloru nie ma na tyle, żeby zrobić "protezę". Poza tym co powinno się znaleźć na części 54c? Tego rysunki też nie precyzują.
-
Tę skrzynkę bym wywalił i zrbił to stanowisko zapasowe. I wywaliłbym ten krzyż z reflektora
No i cały czas intrygują mnie te "mosiężne" ramki w bulajach. Jakoś mi to nie pasuje
Niestety skrzynki już nie da się ruszyć. Zrobiłem głupotę i montując ją do pokładu nadbudówki wlałem do środka dwie solidne krople kleju introligatorskiego (taki Magic tylko w 100ml butelce). Przylgnęła na amen! :-( Obawiam się, że demontując wyrwę dziurę w pokładzie. Musi zostać tak jak jest (a szkoda, bo już przygotowałem sobie odpowiednie detale "pożyczone" z "Krakowiaka" od AH i przeskalowane do słusznych wymiarów).
Nad reflektorem popracuję o ile uda mi się odciąć element czołowy.
Mosiężne malowanie krawędzi bulajów imitują trochę to, co inni wykonują za pomocą obręczy z drutów. W makro aparatu wygląda to nie za dobrze, na żywca dużo lepiej. A oszczędność czasu (którego wiecznie mam niedobór) kolosalna!A teraz dla odmiany (dla chętnych)
test na spostrzegawczość. Na zdjęciu poniżej skan elementu 54a + 54b + tektura 0,5mm pomiędzy nimi - to pokład platformy działka p.lot. 4x40mm. Widoczna płaszczyzna cz. 54B. Dzięki Kordianowi mamy do wglądu zdjęcia wszystkich arkuszy tego modelu. Konia z rzędem temu, kto znajdzie tam cz. 54c.
Ja kurcze jej nie widzę! A to, jak by nie patrzyć, dość istotny element z estetycznego punktu widzenia. Ciężko będzie pomalować w "niewidoczny sposób" taką powierzchnię. Zapasu koloru nie ma na tyle, żeby zrobić "protezę". Poza tym co powinno się znaleźć na części 54c? Tego rysunki też nie precyzują.
-
No to lecimy dalej.
W planie była artyleria główna ale muszę ją nieco odsunąć w czasie. Dziś niewiele, czyli grupa części 53 będąca podstawą platformy działka p. lot. 4x40mm. Tu dla odmiany części jest aż nadto. Dwa "pudełka" zostały nie przyklejone - na większe (cz. 53J) nie znalazłem miejsca do przyklejenia; podobnie z mniejszym (53M) - w jego miejsce zaznaczone na pokładzie pasowało "pudełko" 53N. Niezły miszmasz!Od sześciu dni czekam na odzew ze strony Wydawnictwa w sprawie brakującej części 54C. Niestety, jak dotąd nie doczekałem się jakiejkolwiek odpowiedzi.
-
No to lecimy dalej.
W planie była artyleria główna ale muszę ją nieco odsunąć w czasie. Dziś niewiele, czyli grupa części 53 będąca podstawą platformy działka p. lot. 4x40mm. Tu dla odmiany części jest aż nadto. Dwa "pudełka" zostały nie przyklejone - na większe (cz. 53J) nie znalazłem miejsca do przyklejenia; podobnie z mniejszym (53M) - w jego miejsce zaznaczone na pokładzie pasowało "pudełko" 53N. Niezły miszmasz!Od sześciu dni czekam na odzew ze strony Wydawnictwa w sprawie brakującej części 54C. Niestety, jak dotąd nie doczekałem się jakiejkolwiek odpowiedzi.
-
Hejka,
W modelu "Kujawiaka" z wydawnictwa "Modele Kartonowego Fana" ta część wygląda jak na fotce.
Nie zamalowywałbym tego miejsca, tylko zeskanowałbym jakąś część w celu dobrania koloru i wydrukowałbym większy zapas koloru i z tego wyciąłbym taką część.
Co do mosiężnych obręczy bulai, to w modelu okętu "czsu wojny" raczej bym ich nie robił. Wątpię żeby takie "światła odblaskowe" były w nich stosowane. W czasie pokoju to jeszcze by przeszło, żeby młode kadry miały co glancować, ale w czasie wojny , jakoś nie bardzo.
-
Hejka,
W modelu "Kujawiaka" z wydawnictwa "Modele Kartonowego Fana" ta część wygląda jak na fotce.
Nie zamalowywałbym tego miejsca, tylko zeskanowałbym jakąś część w celu dobrania koloru i wydrukowałbym większy zapas koloru i z tego wyciąłbym taką część.
Co do mosiężnych obręczy bulai, to w modelu okętu "czsu wojny" raczej bym ich nie robił. Wątpię żeby takie "światła odblaskowe" były w nich stosowane. W czasie pokoju to jeszcze by przeszło, żeby młode kadry miały co glancować, ale w czasie wojny , jakoś nie bardzo.
-
Wojok masz rację - w/g mojego "widzi mi się" mosiężne obrzeża z wojennym kamuflażem w parze nie idą. Niemniej jednak tak też jest w projekcie (zdjęcie niżej) więc.. może jednak autor wie lepiej? Ja jestem za cienki, żeby to oceniać.
Jeśli chodzi o brakującą część 54c to wydawnictwo umieściło już erratę na swojej stronie. Fajnie, że słuchają "głosu pospólstwa"
. W mojej ocenie to duży plus.
Na dziś to tyle. Mało wnoszący wpis. Niemniej musiałem go poczynić - Wydawca odpowiedział, ja wcześniej marudziłem; uczciwie jest więc powiedzieć, że moje marudzenie zostało wysłuchane. :-D
-
Wojok masz rację - w/g mojego "widzi mi się" mosiężne obrzeża z wojennym kamuflażem w parze nie idą. Niemniej jednak tak też jest w projekcie (zdjęcie niżej) więc.. może jednak autor wie lepiej? Ja jestem za cienki, żeby to oceniać.
Jeśli chodzi o brakującą część 54c to wydawnictwo umieściło już erratę na swojej stronie. Fajnie, że słuchają "głosu pospólstwa"
. W mojej ocenie to duży plus.
Na dziś to tyle. Mało wnoszący wpis. Niemniej musiałem go poczynić - Wydawca odpowiedział, ja wcześniej marudziłem; uczciwie jest więc powiedzieć, że moje marudzenie zostało wysłuchane. :-D
-
Wojok masz rację - w/g mojego "widzi mi się" mosiężne obrzeża z wojennym kamuflażem w parze nie idą. Niemniej jednak tak też jest w projekcie (zdjęcie niżej) więc.. może jednak autor wie lepiej?
Może ? Miejmy nadziejęNo i pojawia się pytanie, czy przeróbek przy przeskalowaniu modelu dokonał autor projektu, czy ktoś inny ? Bo w modelu MKF takich błyskotek nie ma. Ja wiem, kwestia skali, niemniej jednak obwódki można było zrobić "mosiężne" a nie czarne. A takie jednak są
-
Wojok masz rację - w/g mojego "widzi mi się" mosiężne obrzeża z wojennym kamuflażem w parze nie idą. Niemniej jednak tak też jest w projekcie (zdjęcie niżej) więc.. może jednak autor wie lepiej?
Może ? Miejmy nadziejęNo i pojawia się pytanie, czy przeróbek przy przeskalowaniu modelu dokonał autor projektu, czy ktoś inny ? Bo w modelu MKF takich błyskotek nie ma. Ja wiem, kwestia skali, niemniej jednak obwódki można było zrobić "mosiężne" a nie czarne. A takie jednak są
-
Pół roku... ależ ja się obijałem modelarsko! Wstyd!!!
Jeśli chodzi o przeskalowanie modelu, to gdzieś obiło mi się o uszy, że Autor tej wycinanki nie miał nic wspólnego z jej powiększaniem do "setki". Ile w tym prawdy?
Teraz na szybko o tym, co udało się ulepić. Dla rozruszania paluchów i nożyczek zabrałem się wstępnie za, jak myślałem, łatwy element czyli komin. Albo mi to "myślenie" nie wyszło i łatwy ten element nie był, albo paluchy tak mam odzwyczajone od subtelnych robótek. Tak czy inaczej, strasznie umęczone to wyszło. Do tego plamy kamuflażu nie chciały się pozgrywać - to już raczej nie moja wina.
Potem wydłubałem pom-pom'a. Wyszedł jak na załączonym obrazku.
Teraz kolej na sprzęt do sportów wodnych, czyli łodzie i pontony.
-
Pół roku... ależ ja się obijałem modelarsko! Wstyd!!!
Jeśli chodzi o przeskalowanie modelu, to gdzieś obiło mi się o uszy, że Autor tej wycinanki nie miał nic wspólnego z jej powiększaniem do "setki". Ile w tym prawdy?
Teraz na szybko o tym, co udało się ulepić. Dla rozruszania paluchów i nożyczek zabrałem się wstępnie za, jak myślałem, łatwy element czyli komin. Albo mi to "myślenie" nie wyszło i łatwy ten element nie był, albo paluchy tak mam odzwyczajone od subtelnych robótek. Tak czy inaczej, strasznie umęczone to wyszło. Do tego plamy kamuflażu nie chciały się pozgrywać - to już raczej nie moja wina.
Potem wydłubałem pom-pom'a. Wyszedł jak na załączonym obrazku.
Teraz kolej na sprzęt do sportów wodnych, czyli łodzie i pontony.
-
Dwa miesiące minęły. Pora pokazać, że "jakieś tam" prace trwają. Miały być sprzęty do sportów i rekreacji wodnej ale padło na "główne atrybuty" do anihilacji czyli armaty 102mm. Poprawniej mówiąc uniwersalna armaty morskie 4 inch L/45 QF HA Mark XVI. Nieco szczegółowiej (3D) można oglądnąć je w tym miejscu. Natomiast pod tym linkiem zobaczyć można pokazowe działoczyny na krążowniku HMS Belfast.
Co do moich armat - przy klejeniu to i owo okazało się za duże, tu i ówdzie skalpel potrzebny. Całość minimalnie próbowałem "podkręcić" o dodatkowe lub przerobione elementy. Wyszło jak widać. W sumie i tak wszystko schowa się pod maskami - łącznie z babolami. :-)Teraz pora na maski dział. I tu pytanie: może ktoś z Was wskazać mi jakiś tutorial/relację, które "jak chłopu na miedzy" wyjaśnią, jak zrobić brezentowe osłony na styku luf i masek dział?
-
Dwa miesiące minęły. Pora pokazać, że "jakieś tam" prace trwają. Miały być sprzęty do sportów i rekreacji wodnej ale padło na "główne atrybuty" do anihilacji czyli armaty 102mm. Poprawniej mówiąc uniwersalna armaty morskie 4 inch L/45 QF HA Mark XVI. Nieco szczegółowiej (3D) można oglądnąć je w tym miejscu. Natomiast pod tym linkiem zobaczyć można pokazowe działoczyny na krążowniku HMS Belfast.
Co do moich armat - przy klejeniu to i owo okazało się za duże, tu i ówdzie skalpel potrzebny. Całość minimalnie próbowałem "podkręcić" o dodatkowe lub przerobione elementy. Wyszło jak widać. W sumie i tak wszystko schowa się pod maskami - łącznie z babolami. :-)Teraz pora na maski dział. I tu pytanie: może ktoś z Was wskazać mi jakiś tutorial/relację, które "jak chłopu na miedzy" wyjaśnią, jak zrobić brezentowe osłony na styku luf i masek dział?
Co to za pianka którą wypełniłeś kadłub?