[R] Opel Kadett 38/Moskwicz 400 1:25 W.M.C.
-
No dobra to zabieram się za kolejny projekt. Z racji tego, że mój syn powoli dobija do trzeciego roku to zaczyna mieć też swoje zdanie. Tak oto skończył się czas kiedy kleiłem to na co mam ochotę, a zaczął taki kiedy modele wybiera młody. W ten właśnie sposób na matę trafił Opel Kadett z 38 roku. O ile nie mam zwyczaju narzekać na wydania, które trafiają na matę to w przypadku tego modelu trochę postękam. Zaczniemy od rzeczy do przełknięcia. Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to brak zaznaczenia na elementach miejsc łączenia się z innymi elementami. Dokładniej chodzi mi o ramę i podłogę auta. fakt nie jest to coś nie do ogarnięcia, ale zdecydowanie nie ułatwia zabawy i błąd w spasowaniu elementów może przynieść zgubny efekt później jak np zgubienie symetrii. Kolejna sprawa to dość słaba instrukcja (może rozleniwiły mnie setki renderów w modelach od Hala), a że część czytana nie jest w języku jakim władam też nie ułatwia sprawy. Teraz mam pytanie do kogoś kto poskładał ten model: przeanalizowałem instrukcje i arkusze z elementami i nigdzie nie znalazłem elementów, które mają trafić na podłogę pod deską rozdzielczą. Czy tam mają być takie dziury??? Zapas koloru na szczęście jest więc da się dorobić. No i ostatni problem na jaki trafiłem do tej pory to część nr 10. niestety jest za krótka i jak jej nie kleić, z którejś strony się geometria posypie. Problem rozwiązałem rozcinając element na pół i dodając wstawkę. To tyle na dziś poniżej kilka fotek.
-
Karol1985 Już przestudiowałem te relacje i faktycznie skłaniam się do opcji pomalowania tego dziada. Ten link jeśli dobrze pamiętam był z z przeskalowanym modelem. Niby łatwiej a i tak schody były. Jaki kolor proponujecie bo ja myślałem o czarnym połysku
-
Karol1985 Już przestudiowałem te relacje i faktycznie skłaniam się do opcji pomalowania tego dziada. Ten link jeśli dobrze pamiętam był z z przeskalowanym modelem. Niby łatwiej a i tak schody były. Jaki kolor proponujecie bo ja myślałem o czarnym połysku
-
Prace powoli idą do przodu. O ile płaskie powierzchnie wychodzą nawet nieźle, to obłości wyglądają pokracznie. Zabierając się za ten model wiedziałem że nie będzie łatwo i postanowiłem potraktować go jako swoisty poligon doświadczalny. Bedę na nim sprawdzać techniki i manewry jakich bałbym się użyć w "normalnym" modelu. Tak wiec na pierwszy ogień poszły błotniki i nie ważne ile bym nie walczył z materią nie chciały wyglądać akceptowalnie. Finalnie poszło szlifowanie i malowanie. A jak już przy malowaniu jesteśmy to też myślałem o wiśniowym kolorze, ale zostałem przegłosowany i będzie zielono-czarny. Po przygotowaniu błotników zabrałem się za budę. Tu temat jeszcze jest otwarty, ale pierwsze przymiarki wyglądają o dziwo obiecująco.
-
Prace powoli idą do przodu. O ile płaskie powierzchnie wychodzą nawet nieźle, to obłości wyglądają pokracznie. Zabierając się za ten model wiedziałem że nie będzie łatwo i postanowiłem potraktować go jako swoisty poligon doświadczalny. Bedę na nim sprawdzać techniki i manewry jakich bałbym się użyć w "normalnym" modelu. Tak wiec na pierwszy ogień poszły błotniki i nie ważne ile bym nie walczył z materią nie chciały wyglądać akceptowalnie. Finalnie poszło szlifowanie i malowanie. A jak już przy malowaniu jesteśmy to też myślałem o wiśniowym kolorze, ale zostałem przegłosowany i będzie zielono-czarny. Po przygotowaniu błotników zabrałem się za budę. Tu temat jeszcze jest otwarty, ale pierwsze przymiarki wyglądają o dziwo obiecująco.
-
Obawiam się, że dach też będziesz musiał szlifować, i szpachlować. Jak dobrze byś nie zrobił, to farba wyciągnie łączenia.
Tak wiem już podjąłem taka decyzję, że całość będzie malowana. Dlatego szpachlowanie i szlifowanie będzie na całości. Na razie składam wszystkie części składowe i dopasowuje na sucho. Staram się przygotować wszystko jak najdokładniej, żeby mieć względnie mało do poprawienia.
-
Obawiam się, że dach też będziesz musiał szlifować, i szpachlować. Jak dobrze byś nie zrobił, to farba wyciągnie łączenia.
Tak wiem już podjąłem taka decyzję, że całość będzie malowana. Dlatego szpachlowanie i szlifowanie będzie na całości. Na razie składam wszystkie części składowe i dopasowuje na sucho. Staram się przygotować wszystko jak najdokładniej, żeby mieć względnie mało do poprawienia.
No dobra to zabieram się za kolejny projekt. Z racji tego, że mój syn powoli dobija do trzeciego roku to zaczyna mieć też swoje zdanie. Tak oto skończył się czas kiedy kleiłem to na co mam ochotę, a zaczął taki kiedy modele wybiera młody. W ten właśnie sposób na matę trafił Opel Kadett z 38 roku. O ile nie mam zwyczaju narzekać na wydania, które trafiają na matę to w przypadku tego modelu trochę postękam. Zaczniemy od rzeczy do przełknięcia. Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to brak zaznaczenia na elementach miejsc łączenia się z innymi elementami. Dokładniej chodzi mi o ramę i podłogę auta. fakt nie jest to coś nie do ogarnięcia, ale zdecydowanie nie ułatwia zabawy i błąd w spasowaniu elementów może przynieść zgubny efekt później jak np zgubienie symetrii. Kolejna sprawa to dość słaba instrukcja (może rozleniwiły mnie setki renderów w modelach od Hala), a że część czytana nie jest w języku jakim władam też nie ułatwia sprawy. Teraz mam pytanie do kogoś kto poskładał ten model: przeanalizowałem instrukcje i arkusze z elementami i nigdzie nie znalazłem elementów, które mają trafić na podłogę pod deską rozdzielczą. Czy tam mają być takie dziury??? Zapas koloru na szczęście jest więc da się dorobić. No i ostatni problem na jaki trafiłem do tej pory to część nr 10. niestety jest za krótka i jak jej nie kleić, z którejś strony się geometria posypie. Problem rozwiązałem rozcinając element na pół i dodając wstawkę. To tyle na dziś poniżej kilka fotek.