DEWOITINE D.520C1 - Wydawnictwo WAK
-
Witam ponownie. Zwracam się do Was z prośbą o pomoc. Otóż, wkleiłem ożebrowanie skrzydeł zgodnie z instrukcją odsuwając się od krawędzi poszycia o 1 mm. Kiedy składam całość na sucho to okazuje się, że poszycie skrzydła jest o 3 mm za duże względem wręg. Moje pytanie czy powinienem skrócić wycięty element o te 3 mm i dopasować go do szkieletu czy skleić skrzydło jak jest ale wtedy nie będzie dopasowane do szkieletu i nie wiem jak wyjdzie przy kadłubie. Mam nadzieję że jasno opisałem mój problem. Tak czy inaczej wszystko widoczne na zdjęciach. Czekam na podpowiedzi za które z góry dziękuję.
-
Witam ponownie. Zwracam się do Was z prośbą o pomoc. Otóż, wkleiłem ożebrowanie skrzydeł zgodnie z instrukcją odsuwając się od krawędzi poszycia o 1 mm. Kiedy składam całość na sucho to okazuje się, że poszycie skrzydła jest o 3 mm za duże względem wręg. Moje pytanie czy powinienem skrócić wycięty element o te 3 mm i dopasować go do szkieletu czy skleić skrzydło jak jest ale wtedy nie będzie dopasowane do szkieletu i nie wiem jak wyjdzie przy kadłubie. Mam nadzieję że jasno opisałem mój problem. Tak czy inaczej wszystko widoczne na zdjęciach. Czekam na podpowiedzi za które z góry dziękuję.
-
... czy powinienem skrócić wycięty element o te 3 mm i dopasować go do szkieletu czy skleić skrzydło jak jest ale wtedy nie będzie dopasowane do szkieletu i nie wiem jak wyjdzie przy kadłubie. Mam nadzieję że jasno opisałem mój problem. Tak czy inaczej wszystko widoczne na zdjęciach. Czekam na podpowiedzi za które z góry dziękuję.
Nic nie docinaj, tak ma być, potem Ci podeślę fotkę co trzeba zrobić żeby się ładnie poszycie skrzydła układało przy miejscu sklejenia.
-
... czy powinienem skrócić wycięty element o te 3 mm i dopasować go do szkieletu czy skleić skrzydło jak jest ale wtedy nie będzie dopasowane do szkieletu i nie wiem jak wyjdzie przy kadłubie. Mam nadzieję że jasno opisałem mój problem. Tak czy inaczej wszystko widoczne na zdjęciach. Czekam na podpowiedzi za które z góry dziękuję.
Nic nie docinaj, tak ma być, potem Ci podeślę fotkę co trzeba zrobić żeby się ładnie poszycie skrzydła układało przy miejscu sklejenia.
-
Cześć, posłużę się tu zdjęciem wykonanym przez użytkownika forum papermodels (Rafał Ż). Tam widać, że poszycie jest dłuższe i jest to ok. Za to zostały wstawione elementy z kartonu które mają za zadanie rozepchać końcówkę skrzydła, żeby nie było zbyt płaskie. Jest to po prostu kawałek paska z kartonu, zgięty na pół i przyklejony do dolnej części poszycia. Górnej części nie przyklejasz, ono ma tak jakby swobodnie rozpychać skrzydło. Wklejasz go kilka milimetrów przed miejscem łączenia tak abyś miał miejsce na położenie kleju.
-
Cześć, posłużę się tu zdjęciem wykonanym przez użytkownika forum papermodels (Rafał Ż). Tam widać, że poszycie jest dłuższe i jest to ok. Za to zostały wstawione elementy z kartonu które mają za zadanie rozepchać końcówkę skrzydła, żeby nie było zbyt płaskie. Jest to po prostu kawałek paska z kartonu, zgięty na pół i przyklejony do dolnej części poszycia. Górnej części nie przyklejasz, ono ma tak jakby swobodnie rozpychać skrzydło. Wklejasz go kilka milimetrów przed miejscem łączenia tak abyś miał miejsce na położenie kleju.
-
Ja podobny problem miałem w Tachikawie. Ale nie walczyłem z nadmiarem aż 3mm'ów. Haydee dał dobry przykład. Ja dodatkowo ratowałem się naklejając karton na wręgi. Nie robiłem tego na krawędziach samych wręg aby nie wyszły z tego krowie żebra. Znalazłem jedna fotkę, ale tych warstw było więcej. Udało mi się na miarę moich możliwości.
-
Ja podobny problem miałem w Tachikawie. Ale nie walczyłem z nadmiarem aż 3mm'ów. Haydee dał dobry przykład. Ja dodatkowo ratowałem się naklejając karton na wręgi. Nie robiłem tego na krawędziach samych wręg aby nie wyszły z tego krowie żebra. Znalazłem jedna fotkę, ale tych warstw było więcej. Udało mi się na miarę moich możliwości.
-
Cześć, posłużę się tu zdjęciem wykonanym przez użytkownika forum papermodels (Rafał Ż). Tam widać, że poszycie jest dłuższe i jest to ok. Za to zostały wstawione elementy z kartonu które mają za zadanie rozepchać końcówkę skrzydła, żeby nie było zbyt płaskie. Jest to po prostu kawałek paska z kartonu, zgięty na pół i przyklejony do dolnej części poszycia. Górnej części nie przyklejasz, ono ma tak jakby swobodnie rozpychać skrzydło. Wklejasz go kilka milimetrów przed miejscem łączenia tak abyś miał miejsce na położenie kleju.
-
Cześć, posłużę się tu zdjęciem wykonanym przez użytkownika forum papermodels (Rafał Ż). Tam widać, że poszycie jest dłuższe i jest to ok. Za to zostały wstawione elementy z kartonu które mają za zadanie rozepchać końcówkę skrzydła, żeby nie było zbyt płaskie. Jest to po prostu kawałek paska z kartonu, zgięty na pół i przyklejony do dolnej części poszycia. Górnej części nie przyklejasz, ono ma tak jakby swobodnie rozpychać skrzydło. Wklejasz go kilka milimetrów przed miejscem łączenia tak abyś miał miejsce na położenie kleju.
-
1. Ja bym dał tak 6 mm, zobacz fotkę.2. A nauczysz się zbierać takie rzeczy niby nie potrzebne, ten korek to po winie może być, ja takiego używałem. Jak i tego nie ma to sklej kilka warstw kartonu, taki o wymiarach 1,5 cm x 1,5 cm Tak żeby razem miało z 5-6 mm grubości. Jak wyschnie wywierć drobnym wiertełkiem otwór na wylot. Potem przyłóź do poszycia i zobacz czy trzeba podszlifować żeby ładnie pasowało. przyklej tylko najlepiej jakimś butaprenem. A i w poszyciu wcześniej też zrób mały otworek i przy doklejaniu pasuj tak aby ci pasował ten otwór do tego co wkleiłeś do środka (korek/ karton). Chodzi o to, że ma to być sztywne jak potem w to włożysz drucik z kolumny podwozia.
-
1. Ja bym dał tak 6 mm, zobacz fotkę.2. A nauczysz się zbierać takie rzeczy niby nie potrzebne, ten korek to po winie może być, ja takiego używałem. Jak i tego nie ma to sklej kilka warstw kartonu, taki o wymiarach 1,5 cm x 1,5 cm Tak żeby razem miało z 5-6 mm grubości. Jak wyschnie wywierć drobnym wiertełkiem otwór na wylot. Potem przyłóź do poszycia i zobacz czy trzeba podszlifować żeby ładnie pasowało. przyklej tylko najlepiej jakimś butaprenem. A i w poszyciu wcześniej też zrób mały otworek i przy doklejaniu pasuj tak aby ci pasował ten otwór do tego co wkleiłeś do środka (korek/ karton). Chodzi o to, że ma to być sztywne jak potem w to włożysz drucik z kolumny podwozia.
-
hej
Właściwie to obaq sposoby polegają na tym samym powiększenie wręg :) Oba są poprawne i zrobią robote :)
Opcja prostrza to paski poprostu wycinasz naklejasz i z głowy, podposzycie (coraz częściej używane w modelach) ma jeden zasadniczy plus usztywnia konstrukcje ja bym się nie bał tego rozwiązania :)
Co do wzmocnienia w miejscu goleni moze być korek, kawałek balsy, wklejka z tektury :)
-
hej
Właściwie to obaq sposoby polegają na tym samym powiększenie wręg :) Oba są poprawne i zrobią robote :)
Opcja prostrza to paski poprostu wycinasz naklejasz i z głowy, podposzycie (coraz częściej używane w modelach) ma jeden zasadniczy plus usztywnia konstrukcje ja bym się nie bał tego rozwiązania :)
Co do wzmocnienia w miejscu goleni moze być korek, kawałek balsy, wklejka z tektury :)
-
Małe zamieszanie, że dopiero wczoraj miałem chwilę siąść podłubać trochę nad modelem i może uda mi się wrzucić dzisiaj jakąś aktualizację. A dopiero teraz miałem chwilę, żeby nadrobić zaległości na forum
Trzymam kciuki za te skrzydła, bo jestem ciekawy jak u mnie wyjdzie i czy jest różnica między laserami a wręgami naklejonymi na tekturę - to będziemy mieć od razu porównanie.
-
Małe zamieszanie, że dopiero wczoraj miałem chwilę siąść podłubać trochę nad modelem i może uda mi się wrzucić dzisiaj jakąś aktualizację. A dopiero teraz miałem chwilę, żeby nadrobić zaległości na forum
Trzymam kciuki za te skrzydła, bo jestem ciekawy jak u mnie wyjdzie i czy jest różnica między laserami a wręgami naklejonymi na tekturę - to będziemy mieć od razu porównanie.
-
Ze skrzydłami walki ciąg dalszy. Idąc za radą Dominika a właściwie radami wykonałem wzmocnienie do montażu goleni. Kwadraciki 1,5 x 1,5 cm wyciąłem z kartonu i skleiłem ze sobą w imadełku. Wiertłem 0,5 mm wywierciłem otwór (docelowo ma być tam drut 0,6 mm) i z wykorzystaniem drutu 0,5 mm wkleiłem w odpowiednie miejsce w skrzydło. Na wręgi nakleiłem paski kartonu szerokości ok 6 mm a w miejscu łączenia poszycia paski zagięte pod kątem mające na celu pomoc w ładnym ukształtowaniu krawędzi spływu. Powiem szczerze po spasowaniu na sucho wygląda to teraz o niebo lepiej. Panie Dominiku melduję wykonanie zadania. Czy tak to miało wyglądać?
-
Ze skrzydłami walki ciąg dalszy. Idąc za radą Dominika a właściwie radami wykonałem wzmocnienie do montażu goleni. Kwadraciki 1,5 x 1,5 cm wyciąłem z kartonu i skleiłem ze sobą w imadełku. Wiertłem 0,5 mm wywierciłem otwór (docelowo ma być tam drut 0,6 mm) i z wykorzystaniem drutu 0,5 mm wkleiłem w odpowiednie miejsce w skrzydło. Na wręgi nakleiłem paski kartonu szerokości ok 6 mm a w miejscu łączenia poszycia paski zagięte pod kątem mające na celu pomoc w ładnym ukształtowaniu krawędzi spływu. Powiem szczerze po spasowaniu na sucho wygląda to teraz o niebo lepiej. Panie Dominiku melduję wykonanie zadania. Czy tak to miało wyglądać?
-
Tak, ja bym właśnie tak zrobił
. Teraz tylko przed doklejeniem góry poszycia skrzydła bym złączył skrzydła ze sobą. Pierwsze paskiem połączył dolne części poszycia. Dzięki temu nie będzie tam żadnej szpary a potem złączył dzwigary.
OK, tak właśnie uczynię
Jeszcze tak sobie na spokojnie popatrzyłem na to zdjęcia skrzydła niejakiego Rafała Ż. On tam odsunął się wręgami od krawędzi poszycia o jakieś 3-4 mm. I z jednej strony dzięki temu spasował poszycie z wręgami krawędzi natarcia ale musiał się ratować tymi wklejkami żeby ładnie wyprofilować krawędź spływu. Ale jego rozwiązanie jest lepsze muszę przyznać. Gdybym spasował wszystko na sucho to pewnie też bym tak zrobił ale wydawało mi się, że instrukcja... Teraz już nieważne.
-
Tak, ja bym właśnie tak zrobił
. Teraz tylko przed doklejeniem góry poszycia skrzydła bym złączył skrzydła ze sobą. Pierwsze paskiem połączył dolne części poszycia. Dzięki temu nie będzie tam żadnej szpary a potem złączył dzwigary.
OK, tak właśnie uczynię
Jeszcze tak sobie na spokojnie popatrzyłem na to zdjęcia skrzydła niejakiego Rafała Ż. On tam odsunął się wręgami od krawędzi poszycia o jakieś 3-4 mm. I z jednej strony dzięki temu spasował poszycie z wręgami krawędzi natarcia ale musiał się ratować tymi wklejkami żeby ładnie wyprofilować krawędź spływu. Ale jego rozwiązanie jest lepsze muszę przyznać. Gdybym spasował wszystko na sucho to pewnie też bym tak zrobił ale wydawało mi się, że instrukcja... Teraz już nieważne.