Gota Lejon, 1:400 (JSC)

  1. Piotr D. 2024-11-15 21:06:10

    Ja tak patrząc ostatnio po Waszych relacjach, dochodzę do wniosku, że pora zrewidować to jak ja prowadzę swoje no i jednak więcej pracowitości, bo mimo, że mi się wydaje, że się przykładam, ale gdzieś przez te problemy zdrowotne to i koncentracja nie ta i ręce niestety mocno na minus. 

    Mam pytanie do Was odnośnie tych luf. W tych już sklejonych potrzebuję średnicę ok. 0,8 mm natomiast w kolejnych, które czekają ok 0,4 mm. Znalazłem u siebie takie plastikowe rurki o zbliżonych średnicach, kupione kiedyś w JSC czy spróbować na nich czy jednak pójść w igły lub te rurki z otworem w środku? 

    mirkuch


    Najprostsze możliwe rozwiązanie, idziesz do apteki i prosisz o igły, po 10-15 szt każdego rozmiaru, najpewniej dostaniesz rozmiary od 0,3mm do 1,2mm co 0,1mm. Igieł nie da się kupić za dużo, one zawsze się przydadzą. Do tego jeszcze jedna przydatna rzecz, komplet dobrych pilników iglaków, tylko nie jakieś no name czy inny topex za 20 zł, ale coś lepszego, np Befana (o Pferdzie nie wspominając, ale to już bardzo duży wydatek). Iglakami przetniesz igły (nacinasz z jednej strony i przełamujesz, potem wyrównujesz krawędź) ale też zrobisz masę innych rzeczy przy modelach. 


    Jeszcze w kwestii prostowania drutów. Jeśli to drut miedziany, to łapiesz kombinerkami dwa końce drutu i naciągasz z wyczuciem. Dostajesz w ten sposób kawałek idealnie prostego drutu.

  1. mirkuch 2024-11-15 21:15:03

     


    Najprostsze możliwe rozwiązanie, idziesz do apteki i prosisz o igły, po 10-15 szt każdego rozmiaru, najpewniej dostaniesz rozmiary od 0,3mm do 1,2mm co 0,1mm. Igieł nie da się kupić za dużo, one zawsze się przydadzą. Do tego jeszcze jedna przydatna rzecz, komplet dobrych pilników iglaków, tylko nie jakieś no name czy inny topex za 20 zł, ale coś lepszego, np Befana (o Pferdzie nie wspominając, ale to już bardzo duży wydatek). Iglakami przetniesz igły (nacinasz z jednej strony i przełamujesz, potem wyrównujesz krawędź) ale też zrobisz masę innych rzeczy przy modelach. 


    Jeszcze w kwestii prostowania drutów. Jeśli to drut miedziany, to łapiesz kombinerkami dwa końce drutu i naciągasz z wyczuciem. Dostajesz w ten sposób kawałek idealnie prostego drutu.

    Piotr D.


    Piotr dzięki za odpowiedź. Właśnie z tym cięciem igieł miałem problem, jak to rozgryźć. Prostowanie drutu kombinerkami kojarzyłem, ale ja to robiłem rolując pilnikiem lub metalową linijką. Pomijam efekt końcowy, bo przy malowaniu i wklejaniu to co się wyprostowało to i tak pogiąłem

  1. mirkuch 2024-11-21 16:09:04

    Spróbowałem poprawić lufy wg Waszych uwag. Do artylerii głównej testowałem dwie średnice igieł, i zdecydowałem się na 0,9 mm. Mam nadzieję, że wygląda to akceptowalnie. Igły przycinałem pilnikami, tak jak napisał Piotr w swoim komentarzu. Zacząłem też skleiać działka mniejszego kalibru. Zrobiłem cztery z nich, tutaj lufy zrobione z igieł średnicy 0,5 mm. 

  1. KARTOM 2024-11-21 16:32:47

    Zdjęcia wstawiłem dla porównania... Komentarz jest chyba zbędny To jedyna, właściwa droga Mirek... Nie zbaczaj z niej

  1. haydee 2024-11-21 16:42:29

    Mirek idzie ku lepszemu . Ja to tym razem Ci już odpuszczę ale następnym razem to dla luf dział muszą one być na jakąś 1/3 wsunięte w rurkę o większej średnicy. To pogrubienie jest konieczne aby wytrzymywały swój ciężar i pewnie wybuch ładunku miotającego.

  1. PAN-KARTON 2024-11-21 18:06:08

    Teraz jest większa szansa że w coś trafią i nie rozdupi im działa na pokładzie. Jest, jak by to nie zabrzmiało - prościej

  1. FSO 2024-11-21 19:02:23

    A moim zdaniem tylko tak dalej! Widać, że jest o wiele lepiej. Faktycznie pogrubienie u nasady to będzie "igła".

  1. mirkuch 2024-11-21 19:26:27

    Dziękuję jest lepiej, ale można jeszcze poprawić wiem, że się powtórzę, ale jak na moje umiejętności to trudna przeprawa, a czasami za mało też czasami rozkminy nad elementem. 

    Co do tego rękawa właśnie tutaj, przynajmniej wg. rysunku poglądowego, takiego elementu nie ma, lufy przy tych działach artylerii głównej delikatnie rozszerzały się przed samym działem. Przy tych mniejszych lufach nie ma już nawet takiego rozszerzenia. 

    Próbowałem jeszcze wykonać lufy tak jak na filmiku firmy JSC z yt z wykorzystaniem blaszki aluminiowej. W skrócie polega to na zagięciu blaszki na dobrze ukształtowanym pręcie i dociskaniu kombinerkami. I potem odcięciu niepotrzebnego nadmiaru. I tam właśnie pokazano też jak zrobić taki rękaw, o którym pisał Dominik. Przyznam się, że na pręciku 08-0.9 mm jak ja testowałem to efekt był średnio zadowalający, bo blaszka odskakiwała w miejscu łączenia. Będę chciał to spróbować na większej skali, bo wygląda to ładnie. 

     

  1. KARTOM 2024-11-22 20:29:47

    Rzuć okiem Mirek. Warto.

     

    https://www.youtube.com/watch?v=lVKGplJ0KcQ

     

  1. mirkuch 2024-11-22 20:41:45

    Rzuć okiem Mirek. Warto.

     

    https://www.youtube.com/watch?v=lVKGplJ0KcQ

     

    KARTOM


    Dzięki Tomek, super sprawa widziałem filmik i śledzę też blog, tam była super relacja z Garlanda ;) 

  1. mirkuch 2025-01-01 19:48:01

    Przy okazji dłuższej przerwy trochę podłubałem przy Gota Lejon. Udało mi się zrobić działka 40 mm. Ta część była dla mnie bardzo trudna i wymagająca, mnóstwo drobnicy do wycięcia. Dodatkowo, zmieniłem akryle na plakatówki i nimi retuszowałem działka plus postanowiłem spróbować poprawić już wyretuszowane elementy, szczególnie tam, gdzie akryle bardzo słabo pokryły większe powierzchnie lub gdzie skryszył się nadruk na zagięciu kartonu. Ostanią rzeczą, którą zrobiłem, była rozcięcie wręg w dziobowej części i podklejenia poszycia burt kartonem. Nie udało mi się całkiem tego naprawić, ale moim zdaniem jest lepiej.

  1. mirkuch 2025-01-24 22:11:33

    Powoli coś tam ruszyło z Gota do przodu. Zrobiłem tratwy ratunkowe oraz motorówki i szalupy. Poszedłem za radą Kartoma odnośnie powiększenia i te zdjęcia powinny być chociaż trochę lepsze niż ostatnio Motorówki nie wyszły idealnie, ale nie było żadnego ryunku montażowego i probowałem sam wykombinować jak skleić je od spodu.

    Jeszcze chciałbym zapytać, mam problem jak skleić "żurawiki" podtrzymujące te mniejsze motorówki. Probowałem na kropelkę z Pattexu kleić elementy na rysunku montażowym, żeby w odpowiednim miejsu skleić. I miałem problem, bo jak za wcześnie odkleiłem to ten mały elemencik 3-4 mm odklejał się, a jak zostawiłem trochę dłużej do wyschniecia, to całość była ok, ale przyklejała się do papieru. Drugie pytanie jakim klejem najlepiej przykleić ten element do motorówki i potem do pokładu? Do luf testowałem też i magica i BCG, i tam nawet obydwa kleje działały, tyle że tam dopóki kleje nie wyschły drut był utrzymwany przez otwór.

  1. FSO 2025-01-24 23:01:03

    Fajnie wyglądają te szalupy:) dodają takiego smaku. Co do kleju to też chętnie się dowiem, bo ostatnio wkurzyłem się na CA i szukam jakiegoś substytutu.

  1. PAN-KARTON 2025-01-25 03:07:28

    Jeżeli drut i tylko drut to zostaje lutowanie.

    Alternatywa dla CA ? Magic - zostanie bułka w miejscu klejenia, BCG - raczej nie do takich połączeń, Budaś - ciężko żeby nie ubabrać, Polimer (? ) - raczej nie chwyci żaden tak trwale jak CA.

    Żeby to skleić CA musisz zrobić sobie szablon w taki sposób aby miejsce łączenia było wolne od podpór i powierzchni. Jak sobie powiększyłem zdjęcie sklejonego masztu to od razu widać - 10 razy za dużo kleju.
    Umocuj sobie ten wygięty drucik w n.p. plastelinie. Wylej mini kropelkę CA na coś obok i zamocz ale samą powierzchnie końcówki tego drucika 4mm w kleju i połącz nie ruszając przez 2-3sekundy.

    Jak takie utrzymanie 2-3 sekundowe jest problemem ( wiem ) to do przyłożenie tej końcówki też dorób szablon. Jeszcze jedna rada - użyj kleju CA gęstego. Łączyłem nie takie wygibasy druciane. Ideałem by było jak byś wyprofilował łączenie drutów. Czyli w druciku 4mm podpiłował nóżkę na wklęsło. ( druciki nie wyglądają na zbyt grube, powinno złapać bez takich zabiegów ślusarskich )

  1. DziadekTadek 2025-01-25 10:01:38

    Innym sposób łączenia wymaga trochę większego nakładu pracy. 

    1. Na kartonie 0,5-1 mm rysujemy 2 kreski, które mają oddawać położenie elementów.

    2. Wyraźnie zaznaczamy dolny koniec dłuższego elementu.

    3. Wokół miejsca gdzie elementy się łączą wycinamy otwór. Chodzi o to, jak napisał Piotr, aby miejsce łączenia było w powietrzu.

    4. Na kartonie układamy dłuższy element tak, aby jego koniec zgrywał się z zaznaczonym końcem na kartonie. Mocujemy go do kartonu czym tam mamy (plastelina, taśma, słaby klej, itp.)

    5. Krótszy element układamy wzdłuż drugiej linii. Elementy muszą się stykać. Przytwierdzamy do kartonu jak poprzedni.

    6. W miejsce styku tak umocowanych elementów nanosimy minimalną ilość CA. "Minimalna ilość" w dużym stopniu zależy od grubości elementu którym klej nakładasz. Im cieńszy drut wykorzystasz, tym mniejsza jest kropla na jego końcu. 

    I to chyba tyle. Życzę powodzenia w budowie, bo coraz lepiej Ci idzie.

  1. PAN-KARTON 2025-01-25 12:14:14

    I to chyba tyle.

    DziadekTadek

    O, i "Dziadek Tadek" rzadko Nas odwiedza słowem, ale jak już to konkretnie i w punkt. Dobrze napisane i opisane dla CA rzadkiego. Jak widać wyobraźnia ludzka nie zna granic... Jakoś mnie korci tu wtrącić:
    Mirek a pytałeś AI czy CGPT - no właśnie "Sztuczna" - to słowo klucz !

  1. mirkuch 2025-01-25 21:57:31

    Piotrek, Dziadek Tadek dziękuję za pomoc. Będę je testował w najbliższym czasie  

    Piotrek tak jak zauważyłeś właśnie nie mogłem sobie poradzić z tym sklejeniem, dlatego taka grubsza wersja kleju. 

    Póki co wziąłem się za maszty, ale zamiast drutu użyłem prętów plastikowych i CA. Postaram się niedługo wrzucić zdjęcia.

  1. jagdtiger2 2025-01-25 22:36:25

    Koledzy wyżej bardzo dobrze opisali jak skleić te druciki.

    Ja tylko używam CA do takich rzeczy. Osobiście przykleił bym to jeszcze inaczej, tam gdzie ma być żurawik zrobił bym dziurkę szpilką lub Igłą zamoczył delikatnie końcówkę drucika w kleju i potem osadził go w tej dziurce, oczywiście za nim klej wyschnie. Potem tą małą podpórkę zamoczyć delikatnie z dwóch stron i oparł o ten żurawik, gdy klej złapie oby dwa elementy to jeszcze delikatnie dać kleju na łączeniach i miejscu styku z pokładem przy pomocy wykałaczki. 

    Ja używam zużytych blistrów po tabletkach i tam sobie dozuje trochę kleju CA i pobieram wykałaczką do takich celów, jak wyschnie to dolewam sobie nową porcję, tak samo BCG też tam daje żeby woda odparowała z niego. Farbki do retuszu też tam sobie umieszczam kilka kropel które zużyje w najbliższym czasie. 

  1. mirkuch 2025-02-08 20:41:16

    Dziękuję za wcześniejsze podpowiedzi - wszystkie próbwałem wykorzystać i to sklejanie dużo lepiej mi poszło niż wcześniejsze co do blisterków po lekach to mam ich pod dostatkiem ostatnio i dla mnie super patent - wreszcie nie walają mi się tekturki, do których się przyklejam przez nieuwagę

    Podoklejałem wszystkie elementy zrobione wg szablonów - zrezygnowałem z drutów i wykorzystałem pręty plastikowe. Zostało mi je pomalować, ale szary akryl, który mam od pactry słabo pokrył plastik (masz przy kominie) więc będę kombinował z czymś innym. Zostały mi do przyklejenia liny, które zrobię z żyłek wędkarskich, które polecono mi polecono, że super się sprawdzają. Powoli zbliżam się do końca i jestem mocno średnio zadowolony z tego okrętu, bo wiele elementów najzwyczajniej w świecie mi nie wyszło, albo wyszło słabo. Z drugiej strony, sporo się nauczyłem odnośnie formowania, rozwarstwiania tektury i oczywiście lepiej poznałem kleje, których używam. Dlatego, wydaje mi się, ze przy kolejnym modelu powinno być odrobinę lepiej 

    AAAA... i byłbym zapomniał, moja Żona dała mi w prezencie takie małe pincetki, czyli nie dość, że hobby zaakceptowane to jeszcze jest wspierane  

  1. DziadekTadek 2025-02-08 21:41:27

    Model praktycznie skończyłeś. Brawo ty! Wygląda jak poligon doświadczalny i bardzo dobrze. Wiele się nauczyłeś, poznałeś własne, chwilowe, ograniczenia, masz już wyobrażenie "z czym to się je" i z czystym sumieniem możesz wybrać dalszą drogę w modelarstwie. Mam nadzieję, że dalej pozostaniesz przy jednostkach pływających w skali 1/400.

    Na zakończenie kilka sugestii, które jak sądzę, modelowi nie zaszkodzą, może trochę poprawią jego wygląd. Spróbuj wyposażyć okręt w relingi. Na początek mogą być laserowe z JSC. Jak dla mnie trochę grube, ale do nauki w sam raz. Kartonowe, więc przykleisz czymkolwiek, a do tego można kupić szare - odpada malowanie. Przy okazji zakupów w JSC nabądź łańcuch kotwiczne, też lasery. Relingi od dziobu do pierwszej pelotki, plus łańcuch kotwiczny i całkiem inny wygląd jednostki. A do tego z plastykowych patyczków  dorób parę pachołków w miejscu tych zaznaczonych na pokładzie.

    A na rufie relingi od wyrzutni torped do pochylni minowych. I to wystarczy. Przy okazji przetestujesz pensety :)

    Wszelkiego rodzaju druty, plastyki, przed malowaniem odtłuść (płyn do wycia naczyń, benzyna ekstrakcyjna, cokolwiek innego), potem warstwa podkładowa i po wyschnięciu malowanie właściwe. Cienkie warstwy, a przede wszystkim przed montażem.

    Dobra, starczy tego ględzenia.

    PS. Żona rozumiejąca i akceptująca nasze hobby to skarb.

Rezultaty 100 - 120 z 150 pozycji
Udostępnij temat: