Tramwaj N+ND a w zasadzie 2N+5ND/MODELIK/1:25
-
Czołem!
Mimo ciszy w eterze przez ostatnie dni prace przy konstalu nie ustawały. Coś, co powinno zająć jedno popołudnie, przeciągnęło się w czasie. Siedziska, bo o nich mowa, zrobiłem po swojemu. Myślę, że wyszły całkiem nieźle. Zawsze wypełnianie przestrzeni w pojazdach komunikacji przynosi mi wiele frajdy. Chyba dlatego, że mogę dodać sporo od siebie....
Oto moja altanka....
Do następnego!
-
Ławeczki nie wyglądają na wygodne
, czyli takie jakie były
To prawda, wygodne, to one nie były. Ale też rzadko na nich się siadało, bo z racji ich niewielkiej ilości w wagonie raczej były "zarezerwowane" dla seniorów....
No i dobra. Lecimy dalej.
Dzisiaj rozpisywać się nie będę, bo "jak wygląda koń, każdy widzi"...
Buda nabrała właściwego kształtu. Pierwotnie planowałem przesuwne drzwi ale z racji konstrukcji całego wagonu takie rozwiązanie może być problematyczne. Wygląda na to, że konstrukcja opiera się na zamknętych drzwiach, a przynajmniej zamkniętych po jednej stronie.....
Chociaż mój model wycinam z barwionki, to sklejenie go bezpośrednio z wycinanki może dać dużo radochy. Widać, że opracowanie jest bardzo przemyślane.
Do następnego!
-
Ławeczki nie wyglądają na wygodne
, czyli takie jakie były
To prawda, wygodne, to one nie były. Ale też rzadko na nich się siadało, bo z racji ich niewielkiej ilości w wagonie raczej były "zarezerwowane" dla seniorów....
No i dobra. Lecimy dalej.
Dzisiaj rozpisywać się nie będę, bo "jak wygląda koń, każdy widzi"...
Buda nabrała właściwego kształtu. Pierwotnie planowałem przesuwne drzwi ale z racji konstrukcji całego wagonu takie rozwiązanie może być problematyczne. Wygląda na to, że konstrukcja opiera się na zamknętych drzwiach, a przynajmniej zamkniętych po jednej stronie.....
Chociaż mój model wycinam z barwionki, to sklejenie go bezpośrednio z wycinanki może dać dużo radochy. Widać, że opracowanie jest bardzo przemyślane.
Do następnego!
-
Cześć!
Cały dzień dłubania i prawię nic nie widać.....
Zabrałem się za uzupełnianie obu stanowisk motorniczego. Sporo było przy tym roboty, a jeszcze to nie wszystko. Trochę czasu straciłem na doborze materiałów do korb i pokręteł. Idealnie nie jest. Nie mniej jednak myślę, że wyszło to całkiem znośnie....
-
Cześć!
Cały dzień dłubania i prawię nic nie widać.....
Zabrałem się za uzupełnianie obu stanowisk motorniczego. Sporo było przy tym roboty, a jeszcze to nie wszystko. Trochę czasu straciłem na doborze materiałów do korb i pokręteł. Idealnie nie jest. Nie mniej jednak myślę, że wyszło to całkiem znośnie....
-
Czołem!
W ostatnim czasie niewiele dłubałem przy "ence", mimo to, trochę drobnicy znalazło swoje miejsce.
Motorniczy zyskał całkiem przytulny kącik, a co najważniejsze, dostał taborecik....
. Chłopina nie będzie musiał stać całą trasę....
.
I tak, na pulpicie "wylądowała" korba hamulca i "grzałki" szyb. W oknie pojawiły się wycieraczki(od siebie dodałem wewnętrzną), a wokół stanowiska zamontowałem orurowanie. Z instalowaniem lusterka jeszcze się wstrzymałem, bo nie wiem czy nie będzie mi przeszkadzać.
To na razie tyle w temacie.
Do następnego!
Paweł
-
Czołem!
W ostatnim czasie niewiele dłubałem przy "ence", mimo to, trochę drobnicy znalazło swoje miejsce.
Motorniczy zyskał całkiem przytulny kącik, a co najważniejsze, dostał taborecik....
. Chłopina nie będzie musiał stać całą trasę....
.
I tak, na pulpicie "wylądowała" korba hamulca i "grzałki" szyb. W oknie pojawiły się wycieraczki(od siebie dodałem wewnętrzną), a wokół stanowiska zamontowałem orurowanie. Z instalowaniem lusterka jeszcze się wstrzymałem, bo nie wiem czy nie będzie mi przeszkadzać.
To na razie tyle w temacie.
Do następnego!
Paweł
-
Świetna kabinka
Lewa szyba nie miała grzałki ?
Z tymi grzałkami, to nie było reguły (z tego co wywnioskowałem) Co zajezdnia, to inne rozwiązania. Ten bytomski tramwaj ma faktycznie tylko dwie grzałki ale są takie wozy, które mają i cztery....
Co do taborecika, to pewnie bardziej się na nich opierali niż siedzieli...ale zawsze nogi coś odpoczęły. Jak linia była jednotorwa, to na "końcówce" chłopina chwytał stołek i maszerował z nim na drugi koniec wagonu....
-
Świetna kabinka
Lewa szyba nie miała grzałki ?
Z tymi grzałkami, to nie było reguły (z tego co wywnioskowałem) Co zajezdnia, to inne rozwiązania. Ten bytomski tramwaj ma faktycznie tylko dwie grzałki ale są takie wozy, które mają i cztery....
Co do taborecika, to pewnie bardziej się na nich opierali niż siedzieli...ale zawsze nogi coś odpoczęły. Jak linia była jednotorwa, to na "końcówce" chłopina chwytał stołek i maszerował z nim na drugi koniec wagonu....
-
Na prawym panelu jest taki łukowaty jakby kranik. U Ciebie on jest na korbie, uniemożliwiając kręcenie nią, a na fotkach widać, że powinien być pod nią
Ten kranik, to jest blokada hamulca pomocniczgo(jak wnioskuję) . Co by niepowołane rączki nie zahamowały pojazdu....
Ten hamulec występował po obu stronach pojazdu jak i w doczepach... Np. do wyhamowywania obciążonego składu na niebezpiecznych zjazdach.
Na fotkach Masz hamulec zaciągnięty(bez kranika) i zluzowany z kranikiem.
-
Na prawym panelu jest taki łukowaty jakby kranik. U Ciebie on jest na korbie, uniemożliwiając kręcenie nią, a na fotkach widać, że powinien być pod nią
Ten kranik, to jest blokada hamulca pomocniczgo(jak wnioskuję) . Co by niepowołane rączki nie zahamowały pojazdu....
Ten hamulec występował po obu stronach pojazdu jak i w doczepach... Np. do wyhamowywania obciążonego składu na niebezpiecznych zjazdach.
Na fotkach Masz hamulec zaciągnięty(bez kranika) i zluzowany z kranikiem.
-
Bezskutecznie zachodziłem w głowę o jakie grzałki może chodzić. Dopiero na zamieszczonych zdjęciach wnętrza prawdziwych wagonów, po zabawie znajdź różnice, załapałem o co chodzi. Dla takich dyletantów jak ja, powinieneś Pawle zdjęcia oznaczać wielkimi strzałkami skierowanymi grotem w rzeczony element o którym mowa.
Robótka oczywiście bardzo zacna.
-
Bezskutecznie zachodziłem w głowę o jakie grzałki może chodzić. Dopiero na zamieszczonych zdjęciach wnętrza prawdziwych wagonów, po zabawie znajdź różnice, załapałem o co chodzi. Dla takich dyletantów jak ja, powinieneś Pawle zdjęcia oznaczać wielkimi strzałkami skierowanymi grotem w rzeczony element o którym mowa.
Robótka oczywiście bardzo zacna.
-
Bezskutecznie zachodziłem w głowę o jakie grzałki może chodzić. Dopiero na zamieszczonych zdjęciach wnętrza prawdziwych wagonów, po zabawie znajdź różnice, załapałem o co chodzi. Dla takich dyletantów jak ja, powinieneś Pawle zdjęcia oznaczać wielkimi strzałkami skierowanymi grotem w rzeczony element o którym mowa.
Robótka oczywiście bardzo zacna.
Raz kranik, raz grzałka...Dla mnie to też zupełna nowość i też czasem nie potrafię tego fachowo nazwać.
Klejąc ten tramwaj poznaję jego budowę. Siłą rzeczy miejscami muszę bardziej dociekać pewnych szczegółów....a ich nazwy...., no cóż...
Ja też się bawię w znajdź różnice....
-
Bezskutecznie zachodziłem w głowę o jakie grzałki może chodzić. Dopiero na zamieszczonych zdjęciach wnętrza prawdziwych wagonów, po zabawie znajdź różnice, załapałem o co chodzi. Dla takich dyletantów jak ja, powinieneś Pawle zdjęcia oznaczać wielkimi strzałkami skierowanymi grotem w rzeczony element o którym mowa.
Robótka oczywiście bardzo zacna.
Raz kranik, raz grzałka...Dla mnie to też zupełna nowość i też czasem nie potrafię tego fachowo nazwać.
Klejąc ten tramwaj poznaję jego budowę. Siłą rzeczy miejscami muszę bardziej dociekać pewnych szczegółów....a ich nazwy...., no cóż...
Ja też się bawię w znajdź różnice....
-
Chwila wolna przed pracą, to można coś podłubać...
Rurki, rureczki, poręcze czyli "dutologia stosowana"...
. Ten fragment, nie wiedzieć czemu, szczególne mi "pasuje" w pojazdach komunikacji zbiorowej.
Wybrałem kierunek w jakim będzie się poruszał wagon, w związku z tym pomosty po jednej stronie zostały zablokowane.
-
Chwila wolna przed pracą, to można coś podłubać...
Rurki, rureczki, poręcze czyli "dutologia stosowana"...
. Ten fragment, nie wiedzieć czemu, szczególne mi "pasuje" w pojazdach komunikacji zbiorowej.
Wybrałem kierunek w jakim będzie się poruszał wagon, w związku z tym pomosty po jednej stronie zostały zablokowane.
Czołem!
Mimo ciszy w eterze przez ostatnie dni prace przy konstalu nie ustawały. Coś, co powinno zająć jedno popołudnie, przeciągnęło się w czasie. Siedziska, bo o nich mowa, zrobiłem po swojemu. Myślę, że wyszły całkiem nieźle. Zawsze wypełnianie przestrzeni w pojazdach komunikacji przynosi mi wiele frajdy. Chyba dlatego, że mogę dodać sporo od siebie....
Oto moja altanka....
Do następnego!