[R] Star C-25 LOHR + Syrenki. Answer 1:25
-
Nie, nie ....
Nic nie mam do tych drukowanych.
W nocy jak siedziałem przy biurku, oś mi spadła i nie widziałem gdzie jest, a jak zacząłem odsuwać się z fotelem to po niej przejechałem.
Próbuję coś uratować.
Są zapasówki więc może nie będzie tragedii.
Na razie udało mi się naprostować i usztywnić belkę. Z tego zmasakrowanego koła jak uda mi się wyciąć felgę to może będę w domu.
-
Nie, nie ....
Nic nie mam do tych drukowanych.
W nocy jak siedziałem przy biurku, oś mi spadła i nie widziałem gdzie jest, a jak zacząłem odsuwać się z fotelem to po niej przejechałem.
Próbuję coś uratować.
Są zapasówki więc może nie będzie tragedii.
Na razie udało mi się naprostować i usztywnić belkę. Z tego zmasakrowanego koła jak uda mi się wyciąć felgę to może będę w domu.
-
INFORMATION !
Namawiam na zgłaszanie zdjęć do Kalendarza kartonowki.pl 2024. Szczegóły tu:
http://www.kartonowki.pl/forum/temat/4482,kalendarz-2024-informacje-wazne-zasady-zgloszenia
Został jeszcze tydzień = 7 dni.
Przypominam że 30 09 2023 do godziny 00:00 można takie foty przysłać na adres r4s1@wp.pl
-
INFORMATION !
Namawiam na zgłaszanie zdjęć do Kalendarza kartonowki.pl 2024. Szczegóły tu:
http://www.kartonowki.pl/forum/temat/4482,kalendarz-2024-informacje-wazne-zasady-zgloszenia
Został jeszcze tydzień = 7 dni.
Przypominam że 30 09 2023 do godziny 00:00 można takie foty przysłać na adres r4s1@wp.pl
-
Cześć w tych dość trudnych czasach....
Informacyjnie u mnie poza lokalnymi podtopieniami jest stabilnie ( Wałbrzych ).
Potrzeba było prawie roku co by pogodzi się ze Starem.
Długo debatowałem co dalej po Kenworth'ach, i postanowiłem wrócić.
Koła udało się reanimować i model stoi solidnie. Bieżniki jeszcze dokończę, ale chciałem ruszyć z tematem.
W ziąłem się za kabinę. Głównym problemem był brak znaczników załamania kabiny. Zacząłem mierzyć i przymierzać i podłogę wyprofilowałem.
Potem okazało się że wzrok już nie ten i linia była narysowana na podłodze.
Potem zrobiłem komorę silnika. Żeby element dobrze się trzymał zrobiłem zrobie prowadnice na podłodze i do nich kleiłem element.
Następnie przerzuciłem się na przód wkleiłem podporę deski i wziłem się za pedały i kolumnę kierownicy....
I nawet szło..... i się cieszyłem, że może jednak będzie lepeiej....
I stało sie..... wziąłem się za fotele.... i masakra....
oklejki za długie. oparcie zrobione z dwóch części bez okejki.....
góra siedziska za długa....
Ale.... co jak nie dam rady.... jak nie jak tak.... rzeźbimy...
Aktualny stan prac poniżej.
-
Cześć w tych dość trudnych czasach....
Informacyjnie u mnie poza lokalnymi podtopieniami jest stabilnie ( Wałbrzych ).
Potrzeba było prawie roku co by pogodzi się ze Starem.
Długo debatowałem co dalej po Kenworth'ach, i postanowiłem wrócić.
Koła udało się reanimować i model stoi solidnie. Bieżniki jeszcze dokończę, ale chciałem ruszyć z tematem.
W ziąłem się za kabinę. Głównym problemem był brak znaczników załamania kabiny. Zacząłem mierzyć i przymierzać i podłogę wyprofilowałem.
Potem okazało się że wzrok już nie ten i linia była narysowana na podłodze.
Potem zrobiłem komorę silnika. Żeby element dobrze się trzymał zrobiłem zrobie prowadnice na podłodze i do nich kleiłem element.
Następnie przerzuciłem się na przód wkleiłem podporę deski i wziłem się za pedały i kolumnę kierownicy....
I nawet szło..... i się cieszyłem, że może jednak będzie lepeiej....
I stało sie..... wziąłem się za fotele.... i masakra....
oklejki za długie. oparcie zrobione z dwóch części bez okejki.....
góra siedziska za długa....
Ale.... co jak nie dam rady.... jak nie jak tak.... rzeźbimy...
Aktualny stan prac poniżej.
-
Hejo, hejo.
Niektórzy dopiero wrócili z Przeciszowa.... Inni już drzemią do pracy.
Ja z tych drugich ale po 4 tyg. nocek jakoś ciężko mi zasnąć.
W weekend niedużo, ale zawsze coś.
Jest deska i kierownica.
1. Deska - z tego co się zorientowałem mało ma wspólnego z oryginałem, ale w końcu buduję model a nie replikę. Także do tego co jest, dodalem obręcze zegarów i przełączniki...
3. Kierownica - też zmieniona. obręcz zrobiona z oringa. Całość zamocnowana bez klejenia na sztywno. Z tego co pamiętam w tych modelach kierownica finalnie wadzi z przednią szybą, także zostawiłem sobie pole manewru do ewentualnego skorygowania.
Wiem że deska mogła by być lepsza, ale mam nadzieję, że zamknięta za szybą nie będzie tak mocno rzucać się w oczy.
-
Hejo, hejo.
Niektórzy dopiero wrócili z Przeciszowa.... Inni już drzemią do pracy.
Ja z tych drugich ale po 4 tyg. nocek jakoś ciężko mi zasnąć.
W weekend niedużo, ale zawsze coś.
Jest deska i kierownica.
1. Deska - z tego co się zorientowałem mało ma wspólnego z oryginałem, ale w końcu buduję model a nie replikę. Także do tego co jest, dodalem obręcze zegarów i przełączniki...
3. Kierownica - też zmieniona. obręcz zrobiona z oringa. Całość zamocnowana bez klejenia na sztywno. Z tego co pamiętam w tych modelach kierownica finalnie wadzi z przednią szybą, także zostawiłem sobie pole manewru do ewentualnego skorygowania.
Wiem że deska mogła by być lepsza, ale mam nadzieję, że zamknięta za szybą nie będzie tak mocno rzucać się w oczy.
-
Cześć,
cieszę się że kontynuujesz projekt. Mam zakupioną 104 i czeka na swoją kolej, ciekaw jestem czy to jest dosłownie ta sama co tutaj w zestawie
ale pewnie tak.
Wg mnie obręcz kierownicy jest trochę zbyt gruba- z tego co kojarzę kierownice w tamtych czasach były cienkie i karbowane od spodu aby palcami stabilniej trzymać.
-
Cześć,
cieszę się że kontynuujesz projekt. Mam zakupioną 104 i czeka na swoją kolej, ciekaw jestem czy to jest dosłownie ta sama co tutaj w zestawie
ale pewnie tak.
Wg mnie obręcz kierownicy jest trochę zbyt gruba- z tego co kojarzę kierownice w tamtych czasach były cienkie i karbowane od spodu aby palcami stabilniej trzymać.
Ja jednak będę staroświecki i zostanę przy czystym kartonie. Jest zabawa i jest fun. Oczywiście przy takim pojektowaniu też jest co robić. W każdym razie, pozostaje wierny papierowej materii.